MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uważaj na kradzione auta

Redakcja
Fot. Ingimage
Fot. Ingimage
BEZPIECZEŃSTWO. Czasy, w których z polskich ulic masowo ginęły samochody na szczęście już minęły. Dziś kradzieże nie są już tak nagminne, lecz liczba ponad 16 tys. postępowań karnych, jakie policja wszczęła przeciwko złodziejom w 2010 roku, nie może uspokajać naszej czujności.

Fot. Ingimage

Świadomość, że na rynku wtórnym pojawiają się auta z nielegalnych źródeł powinna powodować wytężenie uwagi i zwiększoną przenikliwość przy zakupie.

To, jakie statystyki kradzieży oraz zakupów kradzionych pojazdów przyniesie rok 2012, może zależeć również od nas. Im więcej kroków zabezpieczających podejmiemy, tym większa pewność, że nasze auto nie padnie łupem złodzieja i nie trafi do nielegalnego obrotu.

Krok 1: Kupujemy używany samochód

Trudno wyliczyć, jaki procent kradzionych samochodów trafia rocznie na rynek pojazdów używanych, gdyż większość z nich zostaje zazwyczaj rozmontowywana i przeznaczana na części. Sprawnie działający system rejestracji aut, hologramy, książki wozu z opisaną historią samochodu czy certyfikaty stanowią dobre zabezpieczenie przed zakupem kradzionego pojazdu. Według policji największy odsetek spośród kradzionych samochodów wystawionych na sprzedaż stanowią te importowane z zagranicy. - Do zarejestrowania tych aut w Polsce potrzebne są przetłumaczone dokumenty. Tu następuje możliwość zatajenia pochodzenia auta oraz faktu, że jest kradzione. Złodzieje wykorzystują to i fałszują papiery. Przy zakupie samochodu sprowadzonego z zagranicy powinno się więc zachować dużą dozę ostrożności lub korzystać z ofert pewnych importerów -przestrzega podinspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu.

Naszą czujność przy zakupie powinna wzbudzić propozycja zbyt niskiej ceny, znacznie różniącej się od średniej wartości rynkowej auta. Nie zawsze jednak jest to równoznaczne z tym, że auto jest kradzione. Warto wtedy dokładniej sprawdzić dokumentację samochodu: zapytać sprzedającego o szczegółową historię auta, o to, którym z kolei jest właścicielem i jak długo jest w posiadaniu pojazdu. Nie zaszkodzi poprosić też o faktury lub rachunki za przeglądy, a także o umowy kupna-sprzedaży, książkę serwisową i polisy ubezpieczeniowe.

Niezwykle istotne jest także dokładne obejrzenie samochodu. Należy sprawdzić, czy nie ma on uszkodzonej stacyjki i zamków w drzwiach oraz czy ma oryginalne kluczyki.

Kupując samochód koniecznie powinniśmy sprawdzić numer VIN. Składa się on z 17 znaków i umieszczony jest na podwoziu pojazdu. Wszelkie ślady i rysy na tym numerze powinny wzbudzić nasze podejrzenia. Najlepiej sprawdzić go bezpłatnie w Europejskim Rejestrze Pojazdów (www.erp.pl) oraz na Elektronicznej Platformie Usług Administracji Publicznej (www.ePUAP.gov.pl).

Dobrym wyjściem będzie także zaproponowanie sprzedającemu skontrolowanie numeru VIN na komisariacie policji. - Ważne, aby pojawić się tam razem ze sprzedającym i przedmiotem kupna. Policja odczytuje numer VIN, weryfikuje go i dopiero wtedy uzyskujemy 100% pewność, że samochód pochodzi z pewnego źródła - wyjaśnia Andrzej Borowiak.

O kroku drugim, czyli o tym, że należy trzymać się z daleka od czarnego rynku napiszemy za tydzień.

 

Jacek Jurecki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski