Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwierzyli w „Brzeszcze”

Bogusław Kwiecień
Górnicy KWK „Brzeszcze” (od lewej): Marcin Żmudka, Łukasz Rozner, Maciej Płonka i Radosław Lichość jak cała załoga czekają teraz na efekty umów podpisanych z nowym właścicielem kopalni
Górnicy KWK „Brzeszcze” (od lewej): Marcin Żmudka, Łukasz Rozner, Maciej Płonka i Radosław Lichość jak cała załoga czekają teraz na efekty umów podpisanych z nowym właścicielem kopalni Fot. Bogusław Kwiecień
Reportaż. Nastroje wśród pracowników kopalni z Brzeszcz są coraz lepsze. Już wiedzą, że nie stracą pracy. Z uratowania zakładu cieszą się także mieszkańcy gminy. Dzięki kopalni pracę mają nie tylko górnicy.

Wśród górników w Brzeszczach poprawiły się nastroje po podpisaniu przez Tauron umowy przedwstępnej ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń w sprawie sprzedaży kopalni i porozumienia ze związkowcami.

Zgodnie z uzgodnieniami koncern energetyczny kupi KWK „Brzeszcze” za symboliczną złotówkę. Cała załoga, tj. ok. 1500 górników, przejdzie do nowej firmy, która będzie nosić nazwę Nowe Brzeszcze - Grupa Tauron.

- Załoga jest obecnie spokojniejsza. Najważniejsze, że ludzie nie stracą pracy, ale tak naprawdę to nadal czekamy na efekty tych porozumień - mówi Maciej Płonka, górnik z Brzeszcz. Jego zdaniem połączenie z koncernem energetycznym daje gwarancję, że nie trzeba będzie martwić się o zbyt węgla.

Górnicy oczekują, że nowy właściciel spełni szybko obietnice inwestycyjne i będzie mogło ruszyć wydobycie na pokładzie 510. - Przez ostatnie miesiące żyliśmy w wielkiej niepewności. Teraz jest cień optymizmu, chociaż ciągle jeszcze brakuje konkretów - mówi inny górnik Łukasz Rozner.

Podobnego zdania są związkowcy w „Brzeszczach”. - Jak już mieliśmy okazję przekonać się, same podpisy na papierze niczego nie przesądzają, dlatego nie ma mowy o odtrąbieniu sukcesu - mówi Stanisław Kłysz, przewodniczący NSZZ „Solidarność”. Cieszy się natomiast, że w końcu przyznano, że „Brzeszcze” są kopalnią, która posiada dobre złoża i ma perspektywy dalszego funkcjowania.

Bogusław Studencki, szef Związku Zawodowego „Kadra” uważa, że jest realna szansa na osiągnięcie rentowności kopalni. Jego zdaniem jest to możliwe pod koniec 2016 r. lub na początku 2017. Pokład 510 jest gotowy do eksploatacji.

Prezes Tauronu Jerzy Kurella uważa przejęcie „Brzeszcz” za ważne także dla koncernu energetycznego. Jak podkreśla, zakup tej kopalni jest realizacją jednego z priorytetów koncernu, którym jest zapewnienie mu własnego paliwa do produkcji energii.

Tauron posiada obecnie dwie kopalnie - „Janinę” w Libiążu i „Sobieski” w Jaworznie, które zaspokajają ok. 40 proc. zapotrzebowania na paliwo. Koncern chce, aby ten wskaźnik przekroczył 50 proc. Przejęcie „Brzeszcz” otwiera takie możliwości.

Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, przyznaje, że połączenie kopalni z Tauronem otwiera przed kopalnią perspektywy. - Jest to kopalnia, która może wydobywać 1,5 mln ton rocznie, co zagwarantuje jej rentowność - podkreśla Markowski.

Dla załogi kopalni przejście do nowej firmy niczego, przynajmniej przez najbliższy rok, nie zmieni. Górnicy zachowają dotychczasowe warunki pracy i płacy. Do października 2016 r. ma zostać wypracowany nowy układ zbiorowy pracy.

Teraz z większym optymizmem patrzą w przyszłość także mieszkańcy okolicy.

- Gdy „Brzeszcze” fedrują, pracę mają nie tylko górnicy, ale także różne firmy mniej lub bardziej związane z kopalnią, jak przewozy, sklepy czy pobliskie bary - mówi Marcin Gaweł, kierowca jednego z busów dowożący górników do pracy. - Bez kopalni byłaby bieda - dodaje.

Burzliwy rok w „Brzeszczach”

- 7 stycznia br. w kopalni „Brzeszcze” wybuchł strajk. Górnicy nie wyjechali na powierzchnię po południowej szychcie.
To była odpowiedź na przedstawione przez premier Ewę Kopacz założenia rządowego planu restrukturyzacji Kompanii Węglowej, do której wcześniej należała kopalnia „Brzeszcze”. Przewidywał on m.in. likwidację czterech kopalń, w tym właśnie „Brzeszcz” oraz kopalni „Piekary”, „Bobrek-Centrum” i „Sośnica Makoszowy”. W kolejnych dniach strajk zaczął się rozszerzać na inne kopalnie KW. Górników poparli mieszkańcy gminy Brzeszcze, którzy przez 11 dni prowadzili protesty przed kopalnią.

- 17 stycznia związki podpisały porozumienie z rządem. Zgodnie z nim dla „Brzeszcz” miał zostać znaleziony inwestor. Gdyby do tego nie doszło, kopalnia miała zostać przekazana do Nowej Kompanii Węglowej. Na początku maja tego roku „Brzeszcze” zostały przekazane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która miała je przygotować do sprzedaży. Negocjacje rozpoczęły się we wrześniu. Nabyciem kopalni było zainteresowanych trzech inwestorów. Były to spółki: RSG utworzona przez Tauron wspólnie z Małopolską Agencją Rozwoju Regionalnego i Zespołem Elektrowni Wodnych „Niedzica”, a ponadto Węglokoks Kraj i FTF Columbus. Ostatecznie przy stole rozmów pozostała tylko RSG spółka celowa Tauronu.

-1 października w Tauronie doszło do zmian we władzach spółki. Odwołany został prezes Dariusz Lubera i zarząd, którzy nie chcieli kupić „Brzeszcz”. Nowy zarząd z prezesem Jerzym Kurellą już samodzielnie wznowił negocjacje z SRK.

- 5 października w Brzeszczach odbyła się manifestacja górników z całego Śląska przeciwko niezrealizowaniu przez rząd zapisów porozumienia styczniowego.

- 19 października przedstawiciele Tauronu i SRK podpisali przedwstępną warunkową umowę sprzedaży aktywów kopalni „Brzeszcze”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski