MKTG SR - pasek na kartach artykułów

V liga Kraków, grupa II

ART
Walczą Kamil Dubel z Tramwaju (z lewej) i Łukasz Sady z Wiślan Fot. Artur Bogacki
Walczą Kamil Dubel z Tramwaju (z lewej) i Łukasz Sady z Wiślan Fot. Artur Bogacki
TRAMWAJ KRAKÓW - WIŚLANIE JAŚKOWICE 1-1 (0-0)

Walczą Kamil Dubel z Tramwaju (z lewej) i Łukasz Sady z Wiślan Fot. Artur Bogacki

0-1 Rapacz 53 karny, 1-1 Anioł 60 karny. Sędziował Mariusz Kucia (Kraków). Żółte kartki: Kubica, Grochola, Sosnowski - Wcisło, Kazek, Sady, Rapacz, Marcin Morawski. Widzów 50.

Tramwaj: Iliński - Suślik, Piórkowski, Anioł, Lebiest - Zontek, Sosnowski, Grochola (53 Dubel), Hajduk - Kubica, Ryszka.

Wiślanie: Chmura - Cygan, J. Morawski, Gwiżdż, Maciej Morawski (46 Łukasik) - Rzeszótko, Rapacz (61 Marcin Morawski), Kazek (75 Radziszowski), Sady - Antosiewicz, Wcisło.

Goli mogło być mnóstwo, ale piłkarze obu drużyn pudłowali na potęgę. Bramki padły po karnych wykorzystanych przez: Rapacza (Iliński podciął Wcisłę) i Anioła (Kazek rękami powstrzymywał Dubela).

W I połowie więcej okazji stworzyli goście, m.in. w końcówce Cygan miał dużo czasu i miejsca, by przyłożyć się do strzału, a kopnął w boczną siatkę. W kwadrans po przerwie był remis po karnych, a później trwał festiwal nieskuteczności. Wiślanie dalekimi podaniami uruchamiali szybkich zawodników. Sademu po biegu najpierw jednak w sytuacji sam na sam brakło sił na mocny strzał, później nieudanie lobował. Do tego rozpędzony Wcisło, naciskany przez rywala, uderzył niecelnie.

Tramwaj swoje szanse miał głównie w końcówce. Trzykrotnie blisko był Ryszka. Najpierw jego uderzenie z półobrotu złapał Chmura, później golkiper obronił "główkę" po koźle z 5 m (ładna centra Zontka na dalszy słupek), aż wreszcie jeden z rywali zablokował tuż przed bramką napastnika gospodarzy.

Artur Bogacki

Jordan Zakliczyn - Gościbia Sułkowice 2-1 (0-1)

0-1 Kopeć 23, 1-1 Żuk 47, 2-1 Wyroba 57. Sędziował Bartłomiej Zaręba (Kraków). Żółte kartki: Kosałka, Gaca (na ławce rezerwowych, za opóźnianie gry). Widzów 150.

Jordan: K. Burkat - Wyroba, Tomeczko, Kosałka, Ptasiński - Rozwadowski, Cygan, Żuk, Jaśkowiec - Stryszowski, Surówka (46 Sz. Burkat).

Gościbia: Wiesław Światłoń I - Jończyk, D. Profic, Piotr Stokłosa, A. Wyrwała - Duda (75 Łabędź), Biela, Kopeć, Tyrawa (70 D. Mardaus) - W. Profic, T. Ostafin (58 Golonka).

Goście objęli prowadzenie, po tym jak pięknym i skutecznym strzałem z pierwszej piłki z linii pola karnego popisał się Kopeć. Gospodarze w tym okresie mieli jedną szansę na zdobycie gola. W 18 min Cygan nie potrafił skutecznie uderzyć piłki w dogodnej sytuacji z 6 m, a 20 min później Jaśkowiec z 8 m posłał futbolówkę dobry metr nad poprzeczką.

Druga połowa należała już zdecydowanie do gospodarzy. Zagrali bardziej zdecydowanie w ataku, stwarzając kilka dogodnych sytuacji i dwie z nich zamieniając na gole. Już w 47 min wprowadzony na boisko po przerwie Sz. Burkat zainicjował akcję, którą celnym strzałem z 8 m zakończył doświadczony Żuk. Chwilę później aktywny na boisku Stryszowski dwukrotnie miał szansę na zdobycie gola (m.in. w 52 min ograł dwóch przeciwników, ale spudłował z 8 m). Dla Gościbi mógł trafić Duda, lecz w dogodnym położeniu przesadził z dryblingiem.
Wynik meczu ustalił w 57 min Wyroba, który strzałem z 6 m spożytkował dośrodkowanie z prawej strony Żuka. W ostatniej akcji meczu dobrej okazji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał Rozwadowski, który z 5 m trafił wprost w ręce bramkarza Gościbi. (ADOM)

Pcimianka Pcim - Sęp Droginia 0-2 (0-0)

0-1 A. Kania 61, 0-2 A. Kania 80. Sędziował Artur Daniel (Kraków). Żółte kartki: Wolski - Czepiel. Widzów 130.

Pcimianka: K. Muniak - M. Pandyra, Moskal, Panuś, Zaczek (84 K. Pandyra) - Suder (70 Sajbor), Wolski (70 Rapacz), Marszalik, Kuboń - Kosek, P. Muniak.

Sęp: Serafin - Czepiel, Szablowski, Turcza, Wiechniak - Świątek (62 Drożdż), Czajczyk, R. Kania, Wojtan - Tylek (74 Nowak), A. Kania (81 Jędrzejak).

W Pcimiance kolejną rundę z rzędu uwidaczniają się kłopoty kadrowe. Kontuzje, kartki czy inne względy powodują, że trzeba sięgać po coraz młodszych piłkarzy. W starciu z Sępem pcimianie zamiast walczyć jak równy z równym, nie przedstawili zbyt wielu atutów. Długo był remis, bo dobrze bronił K. Muniak. W 14 min wygrał w sytuacji sam na sam z A. Kanią, a w 26 min w podobnym pojedynku z Tylkiem. A. Kania w 48 min przy kolejnym podejściu posłał piłkę obok golkipera, ale także obok słupka. Gościom powidło się za to ze stałego fragmentu gry. W 61 min z rzutu rożnego dośrodkował Czajczyk, a głową gola zdobył A. Kania.

Miejscowi ambitnie próbowali odpowiedzieć, jednak Sęp rozstrzygnął wątpliwości. K. Muniak jeszcze obronił kolejną sytuację sam na sam z Tylkiem (67 min). Później jednak lewą stroną rozpędził się Wiechniak, dograł idealnie na nogę A. Kani, który zdobył swoją drugą bramkę. Pcimianka poważnie zagroziła rywalowi w 90 min, lecz po szarży P. Muniaka Marszalik przestrzelił z 4 m.

Sęp przy okazji awansował do półfinału Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Myślenice, bo mecz był równocześnie pucharowym starciem.

Paweł Ryś

Nadwiślanka Nowe Brzesko - Wiślanka Grabie 0-3 (0-1)

0-1 Maśnica 12, 0-2 Frączkiewicz 52 samob., 0-3 Sysło 87. Żółte kartki: Kłoda, K. Krzyk. Widzów 50.

Nadwiślanka: Lubacha - J. Krzyk, D. Krzyk, T. Chojka (66 P. Chojka) - Gruchała, Frączkiewicz, Sowa (60 Żołowicz), Zawartka, Trzepałka - K. Krzyk, Kłoda.

Wiślanka: Techmański - R. Trawiński, Kutaj, Kruczek, Gajda - Wierzbiński, Trojański, Partyka, Zięba (65 Sysło) - Maśnica (75 Kacprzak), Bzukała (85 Sendorek).

Nieliczni kibice obejrzeli w Nowym Brzesku mecz do jednej bramki. Gospodarze, choć nie sposób odmówić im chęci, nie byli w stanie przez 90 minut poważniej zagrozić bramce rywali. Zwłaszcza że z różnych powodów nie mogli zagrać: Kisiel, Leśniak, Hajdaś i Czekaj. Z rzadka oddawane strzały z dystansu nie mogły zaskoczyć Techmańskiego.

Goście powinni prowadzić już po pierwszej akcji, ale Zięba z 2 m trafił w poprzeczkę. Wiślanka objęła prowadzenie niedługo później. Bramkę zdobył Maśnica, a przyczynił się do tego również pechowo interweniujący bramkarz Nadwiślanki Lubacha. Jeszcze przed przerwą Kruczek nie wykorzystał rzutu karnego i gospodarze schodząc na przerwę, mogli mieć nadzieję na honorowy wynik. W 52 min wszystko było już jasne. Po akcji Zięby piłka wstrzelona przed bramkę trafiła we Frączkiewicza i Lubacha nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję. Wynik spotkania ustalił w końcówce Sysło, który ograł kilku obrońców, bramkarza i strzelił do pustej bramki.
(ALG)

Skawinka Skawina - Czarni Staniątki 0-3 (0-2)

0-1 Socha 23, 0-2 Gawlik 33, 0-3 Gawlik 55. Sędziował Mariusz Kucia (Kraków). Żółte kartki: Węgrzyn - Maciaszek, Satała. Widzów 100.

Skawinka: Guziewicz - Węgrzyn, Sałek, Stec (60 D. Gałuszka), Pawełczak - Dachowski, Curzydło (65 J. Krasuski), K. Nazim, M. Krasuski (50 Grabowski), Ignyś - P. Sikora.

Czarni: Machlowski - Maciaszek (75 Perdał), Górski (85 Osielczak), Błachacz, Starowicz (85 Małajowicz) - Satała, Rożek, Socha (69 Kluz), S. Sikora - Gawlik, Gaudyn.

Trwa znakomita passa Czarnych, którzy w tym sezonie jeszcze nie przegrali. Dodatkowo porażka Raby i remis Wiślan pozwolił powiększyć przewagę nad dwójką pościgową. Do przerwy goście prowadzili dwoma golami. W 23 min Socha w sytuacji sam na sam trafił do siatki. Dziesięć minut później błąd defensywy rywali wykorzystał Gawlik. Zawodnik ten ustalił wynik spotkania w 55 min, karząc gospodarzy lobem za niepewne interwencje Guziewicza i Sałka. Wynik mógł być dużo wyższy, lecz przyjezdni nie wykorzystali kolejnych bardzo dobrych okazji bramkowych.

Gospodarze na początku sprawdzali formę Machlowskiego, ale ten nie dał się zaskoczyć. Później nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. (ART)

Raba Dobczyce - Orzeł Myślenice 1-2 (1-1)

1-0 Szlósarczyk 9, 1-1 Kański 16 karny, 1-2 Mikołajczyk 70. Sędziował Krzysztof Jakubik (Oświęcim). Żółte kartki: D. Piwowarczyk, Brytan, Latoń, Rapacz, Hyży (dwie), Krawczyk - Bała, Ślusarz, Łacny (dwie), Larin-Alabi; czerwone kartki: Zborowski (16, zagranie ręką piłki zmierzającej do bramki), Hyży (90+1) - Łacny (85), Kasprzyk (87, faul taktyczny). Widzów 200.

Raba: Ruman - Latoń, Brytan, Szlósarczyk, Zborowski - Gorzkowski (70 Krawczyk), D. Piwowarczyk, Budyn, Kabaja, Rapacz (67 Wyroba) - Hyży.

Orzeł: Pajka - Mikołajczyk, Ostrowski, Kasprzak, Lesiński - Bała (75 Larin-Alabi), B. Łętocha (46 Łacny), Ślusarz, Kupiec (70 P. Łętocha), Święch (90+1 Karpeta) - Kański.

Trwa fatalna passa piłkarzy Raby, którzy znów przegrali, tym razem ze znacznie niżej notowanym Orłem, w dodatku w kiepskim stylu. Początek tego zaciętego i obfitującego w ostrą, często brutalną grę, nie zapowiadał przegranej faworyta, który w 9 min objął prowadzenie. Rzut wolny bity z prawej strony przez Gorzkowskiego zakończył celnym uderzeniem głową z 5 m Śzlósarczyk. Przełomowa była 16 min. Piłkę zmierzającą do pustej bramki wybił ręką Zborowski (dostał za to czerwoną kartkę), po chwili rutyniarz Kański "jedenastkę" zamienił na wyrównującego gola.

Grający w przewadze goście nie potrafili przeprowadzić skutecznej akcji. M.in. uderzenie Mikołajczyka z 20 m w 28 min wybronił Ruman, a kwadrans później dwukrotnie bez powodzenia strzelał Kupiec. Raba też miała szanse, ale próby Gorzkowskiego w 27 i Kabai minutę potem minęły bramkę.

Tuż po przerwie Ruman wybił nogami strzał Ślusarza na róg, a zaraz potem bramkarz gospodarzy sparował uderzenie Święcha na poprzeczkę. Rozstrzygające trafienie padło w 70 min: błąd obrony Raby wykorzystał Mikołajczyk i zza pola karnego posłał piłkę w "okienko". Próby odrobienia strat przez gospodarzy były nieskuteczne, m.in. przytomnie po strzale Kabai z 20 m zachował się Pajka, broniąc mocne uderzenie.
Wynik się nie zmienił, a końcówka spotkania upłynęła pod znakiem nerwowej i pełnej fauli gry. Arbiter w tym meczu pokazał 12 żółtych oraz 4 czerwone kartki (drużyny kończyły spotkanie w 9-osobowych składach). (ADOM)

Śledziejowice - Wróblowianka Kraków 1-2 (1-1)

0-1 Szablowski 20, 1-1 Antas 40, 1-2 Borowski 70. Żółta kartka: Dziedzic. Widzów 50.

Śledziejowice: Żurek - Eumanow (85 Postawa), Maliński, Szafran, Korcel - Michalczyk (46 Myszkowski), Pacanowski (60 Książek), Makieła, Zawalonka (75 Marek) - Antas, Dziedzic.

Wróblowianka: Zawistowski - Wrona, Markiewicz, Ślęczka, Jałocha - Borowski, Szablowski, Szczygieł, Mączeński - Koczara (80 Bajer), Lubański.

Niespodziewany wynik świadczący o kryzysie gospodarzy. Miejscowi przeważali przez całe spotkanie, ale przyjezdni po pierwsze umiejętnie się bronili, a po drugie potrafili wyprowadzić skuteczne kontry, które w dwóch przypadkach zakończyły się trafieniami Szablowskiego i Borowskiego. - To był jeden z lepszych naszych meczów, taktyka grania z kontry przyniosła powodzenie. Mogliśmy nawet strzelić więcej goli. Cichym bohaterem spotkania był Zawistowski. To zawodnik z pola, który z konieczności stanął miedzy słupkami, a miał trzy takie interwencje, których nie powstydziłby się żaden bramkarz - mówi trener Wróblowianki Paweł Matera.

Na pierwszą stratę Śledziejowice odpowiedziały tuż przed przerwą. Akcję lewą stroną przeprowadził Korcel, a jego centrę precyzyjnym strzałem głową spożytkował Antas. Oprócz tego największą szansę miał Michalczyk, lecz nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem gości. Po zmianie stron gospodarze rzucili się na rywala. Pod bramką Wróblowianki wielokrotnie bito na alarm, ale gol dla Śledziejowic nie padł. Strzelili go za to goście i wygrali. - Cały czas mamy kłopoty ze skutecznością. Stracona druga bramka wyraźnie podcięła nam skrzydła. Co prawda próbowaliśmy jeszcze się zrewanżować i wyrównać, ale nasze ataki były już słabiej przygotowane - powiedział trener Śledziejowic Rafał Mazur.

(ART)

Tabela

Pauzował Hejnał Krzyszkowice.

1. Czarni 12 32 35-9

2. Raba 12 25 24-11

3. Wiślanie 13 24 37-19

4. Piast 12 22 17-13

5. Wiślanka 12 22 23-22

6. Jordan 13 21 21-18

7. Pogoń 12 18 19-16

8. Sęp 12 18 20-24

9. Orzeł 12 17 16-14

10. Tramwaj 12 17 15-18

11. Gościbia 12 16 24-19

12. Hejnał 12 15 27-20

13. Pcimianka 12 15 25-21

14. Skawinka 12 14 16-21

15. Śledziejowice 12 12 15-21

16. Wróblowianka 13 7 9-47

17. Nadwiślanka 13 5 10-40

W następnej kolejce (22-23 października): Czarni - Śledziejowice (s. 15), Gościbia - Nadwiślanka (s. 15), Hejnał - Jordan (n. 11), Wróblowianka - Tramwaj (n. 11), Wiślanka - Pcimianka (n. 13), Orzeł - Skawinka (n. 15), Piast - Raba (n. 15), Sęp - Pogoń (n. 15), pauzują Wiślanie. (ART)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski