Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

VI liga piłkarska - Kraków

BOCH
1-0 Bodzioch 3, 2-0 Morawski 32, 2-1 Jeziorek 34, 3-1 Krzysiak 61, 3-2 Szymocha 73 samobójcza.

Wpadł z piłką do bramki

Skawinka - Błękitni Modlnica 3-2 (2-1)

Sędziowała Gabriela Szymska. Żółte kartki: Sala -**Lusina, Pasternak. Widzów 150.Skawinka: Szymocha 4 - Karnia 5, Oskarbski 5, Tomasik 5, Pachel 5 - Krzysiak 6 (81 Trela), Rokosz 5 (90 Wcisło), Kazek 5, Morawski 6, Sala 5 (76 Ożóg) - Bodzioch 6. Błękitni: Sułko 4 - Szczepanik 4 (46 Kwaśniewski 4), T. Kucharczyk 4, Brud 4, Lusina 4 - Pasternak 4 (46 Buras 4), Jeziorek 5 (52 Zegarek 4), Łysak 5, Nazarewicz 4, Żurek 4 (65 G. Grzesiak) - Zegarmistrz 4.
Gospodarze bardzo chcieli zrehabilitować się za dwie ostatnie porażki. I już w 3 min po podaniu Krzysiaka Bodzioch silnym strzałem pokonał Sułkę. Skawinka nie zamierzała na tym poprzestać. Bliski szczęścia był Oskarbski, ale z 5 m trafił w bramkarza. W 32 min Morawski przymierzył z dystansu i piłka ugrzęzła przy słupku w siatce. W odpowiedzi, po centrze z kornera, Jeziorek z bliska wpakował futbolówkę do bramki.
Po przerwie inicjatywa nadal należała do miejscowych. W 61 min Krzysiak wbiegł w pole karne prawą stroną i po minięciu trzech obrońców zaskoczył Sułkę. W następnej akcji po błędzie obrony Sala znalazł się sam przed bramkarzem, ale ten zdołał odbić piłkę na korner. Po drugiej stronie Zegarmistrz uderzył z dystansu, jednak futbolówka padła łupem bramkarza. W 73 min piłka sprawiła Szymosze tyle problemów, że w konsekwencji wpadł z nią do bramki. Ta sytuacja z pewnością będzie się śniła po nocach golkiperowi Skawinki.
Otrzymany prezent sprawił, że goście uwierzyli w możliwość wywiezienia remisu i odważniej zaatakowali. W końcówce groźniej jednak było po przeciwnej stronie, gdzie najpierw Ożóg z 4 m trafił w poprzeczkę, a w następnej próbie Bodzioch przeniósł futbolówkę nad bramką.
BOGUSŁAW LIMBERGER**

Zabrakło drugiego gola

Skalnik Trzemeśnia - Wieczysta 2-3 (1-0)

1-0 B. Makselon 17, 1-1 Podlewski 54, 2-1 Szydlak 56, 2-2 Jańczyk 70, 2-3 Śmiałek 75.
Sędziował Grzegorz Bębenek. Widzów 200.
Skalnik: Łapa 6 - Hodurek 4, S. Makselon 4, B. Makselon 6, Kaczmarczyk 5 - Frosztęga 5 (60 Lech), A. Kania 6, G. Jaśkowiec 5 (80 Chlebicki), M. Jaśkowiec 5 (83 Górka) - Szydlak 7, Stalmach 5 (68 Kasprzycki).
Wieczysta: Regulski 5 - Jańczyk 5, Bartosik 5, Fromont 5, Liszka 5 - Grzesik 5 (75 Małkowski), Saługa 5 (46 Śmiałek 6), Wszołek 5 (65 Gaździcki), Sadkiewicz 5 - Pać 5, Podlewski 7 (86 Pacanowski).
-____Zabrakło tej drugiej brameczki - stwierdził trener Skalnika Jarosław Szewczyk, żałując, że z dużej przewagi w I połowie jego zespół zdołał wypracować tylko jednego gola. -To było nasze najlepsze 45 minut wtym sezonie.
Po przerwie sytuacja całkowicie się zmieniła. Do głosu doszli krakowianie - i choć chwilę po wyrównaniu dali sobie wbić drugiego gola, to w 70 min znów odrobili straty. Te trafienia dla Wieczystej padły w podobnych okolicznościach: Podlewski i Jańczyk głową wykorzystywali dobre centry z rzutów wolnych. Szalę na korzyść Wieczystej przechylił Śmiałek, zachowując się przytomnie w podbramkowym zamieszaniu. (BOCH)

Skończyli przed końcem

Świt Krzeszowice - Borek Kraków 1-1 (1-0)

1-0 Gawęcki 12, 1-1 Zając 88.
Sędziował Jacek Suruło. Żółte kartki: Wojciechowski, Gawęcki, Stachurski, Kuźnik -**Gurbiel, K. Pachacz, T. Grzesiak. Czerwona**kartka - Gurbiel (81, po**drugiej żółtej). Widzów 100. Świt: Dworzecki 6 - Mazur 6, Piątek 6, Polowiec 6 - Funek 5 (69 Kuźnik) - Deryniowski 6, Stachurski 5 (72 Dębowski), Wojciechowski 4 (54 Nowak), Solski 6 (60 Armatys) - Dąbek 5, Gawęcki 6. Borek: Blak 6 - Piwowarczyk 4 (46 Gruca 5), Gurbiel 0, Dąbrowski 6, M. Grzesiak 5 (63 Mazela 7) - Zawora 5, K. Pachacz 4 (46 Szopa 4), Piaskowski 7, T. Grzesiak 6 - P. Grzesiak 5, Zając 7.
To niewiarygodne, co może stać się z drużyną, gdy traci gola, a wraz z nim zwycięstwo. Do 88 minuty Świt nie dopuścił przecież do żadnej groźnej sytuacji pod własną bramką; goście skazani byli na strzały z dystansu (Piaskowski, Zając, P. Grzesiak), a i one dałyby się zliczyć na palcach jednej ręki. Tymczasem krzeszowiczanie już w 12 min objęli prowadzenie ("główka" Gawęckiego po świetnej centrze Deryniowskiego), a kontrolując sytuację w defensywie stwarzali kolejne okazje. Dwa razy (w 26 min i 67) mógł pokonać Blaka Stachurski, lecz bramkarz Borku był górą. W 57 min naciskany przez M. Grzesiaka Gawęcki przestrzelił.
W końcówce piłkarze Świtu kazali jednak zapomnieć swoim kibicom o tym, co było dobre. Zakończyli mecz w stylu rozpaczliwym, i to mimo gry w liczebnej przewadze. W gości ducha walki tchnął Mazela. Po jego dynamicznej akcji w 88 min Zając wbił piłkę do siatki, zdobywając swojego 10. gola w sezonie. Chwilę potem zwycięstwo mógł Borkowi dać Piaskowski, lecz udany rajd zakończył niecelnym uderzeniem. Gracze Świtu stali jak zaklęci, jakby mecz się już dla nich zakończył. W kolejnym ataku pracę za kolegów z pola musiał wykonać Dworzecki, interweniując dobre 30 m od własnej bramki...
TOMASZ BOCHENEK**

Siódmego nie było

Pogoń Skotniki - Szreniawa Koszyce 0-0

Sędziował Maciej Pitucha. Żółte kartki: Michalik -**Zieliński, Kuś, Kapelak, J. Satora. Widzów 150.Pogoń: Czerwiec 6 - Michalik 6 (71 Wojdyła), Pachota 7, Liszka 6 (76 Armatys), Grzesik 6 - Dobroch 6 (60 Sośnicki), Piotr Domański 6, Stępiński 7, Giermek 6 - Piszczek 5 (54 Przemysław Domański 2), Żyła 7. Szreniawa: Dominik 7 - Cebula 7, Zieliński 7, Kroczek 7, Kuś 7 - Jurek 6, Kapelak 6, Burliga 6, Jasielski 6 - J. Satora 7, Cygal 5 (90 Sieczkowski).
Szymon Burliga siarczyście zaklął, Przemysław Domański tylko chwytał się za głowę - tak reagowali ci, którzy zmarnowali najlepsze w tym meczu okazje bramkowe. Burliga nie popisał się w 52 min: po doskonałym podaniu J. Satory znalazł się sam przed Czerwcem i strzelił obok bramki. Domański miał dwie szanse, w 76 i 79 min. Za pierwszym razem był zaskoczony, że doleciała do niego piłka wyrzucona z autu, i choć spadła mu idealnie pod nogi - spudłował w polu bramkowym. Za moment - po zagraniu starszego brata, Piotra - stanął oko w oko z Dominikiem. I trafił prosto w niego.
Chwilę potem była jeszcze szarża Żyły (naciskany przez Kusia nieznacznie się pomylił), jednak wniosku, że Szreniawa wywalczyła remis szczęśliwie wyciągać nie należy. Przed przerwą goście byli drużyną prowadzącą grę, i chociaż przewagi w środku boiska nie potrafili przełożyć na sytuacje bramkowe, to trzeba zauważyć, że tak "przygwożdżoną" Pogoń zobaczyliśmy pierwszy raz w tym sezonie.
W II połowie sytuacja zmieniła się na niekorzyść Szreniawy, jednak jej defensywa nadal sprawiała dość solidne wrażenie. Świetna passa skotniczan została więc wczoraj zakończona: nie było siódmego z rzędu zwycięstwa, a więc i rekord z A-klasowych czasów nie został wyrównany.
Tekst i**fot**. TOMASZ BOCHENEK

Zmiany na korzyść

Górnik II Wieliczka - Sokół Kocmyrzów 2-1 (2-0)

1-0 Dąbrowski 10, 2-0 Zawrzykraj 44, 2-1 Bodzioch 64.
Sędziował Leszek Krzelowski. Żółte kartki: Kornio -**Kopyść, Wisła. Widzów 50.Górnik II: Frączek 7 - Kurpiel 5, Górski 7, R. Kot 6, Pawłowicz 7 - Kornio 5 (89 Żamojdzik), Dąbrowski 7, M. Kot 6, (78 Zajda), Knap 5 - Warmuz 5 (70 Flak), Zawrzykraj 6. Sokół: Zawartka 5 - O. Rudziński 5, Kopyść 7, Konopka 5 - Rajzer 5, Kudłacz 5, Piątek 4 (46 Oleksy 5), Poterek 4 (46 Wisła 6), G. Krzyżanowski 4 (46 D. Krzyżanowski 5) - Bodzioch 6, Pater 5 (78 M. Rudziński).
W pierwszej połowie wyższość górników nie podlegała dyskusji. Dąbrowski szybko strzelił bramkę z rzutu wolnego, potem mógł zdobyć drugą, ale piłka wylądowała na poprzeczce. Gola "do szatni" wbił głową Sokołowi w 44 min Zawrzykraj, wykorzystując centrę Knapa z wolnego.
Gości odmieniły dokonane w przerwie trzy zmiany. Odtąd to oni byli stroną atakującą i w 64 min zmniejszyli stratę, gdy obrońcy Górnika II pozwolili Bodziochowi na skuteczną dobitkę. -Rywale dążyli zawszelką cenę dostrzelenia wyrównującego gola, nasze zwycięstwo dokońca nie było pewne - przyznał Jacek Mróz, trener wielickich rezerw.
(BOCH)**

Bez amunicji

Wiarusy Igołomia - Wawel 0-1 (0-0)

0-1 Wojdała 76.
Sędziował Zbigniew Marszałek. Żółte kartki: Drozd -**Pieczara. Widzów 150.Wiarusy: Curkowski 5 - Drozd 5, Zakrocki 5, Durkalec 5, Niedźwiecki 4 (46 P. Nowak 5) - Jaskólski 5, Satoła 5, Gurda 5 (89 Regulski), Kopacz 5 (72 Pawlikowski) - Śpiewak 4 (82 Szewczyk), Dębski 5. Wawel: Żylski 5 - Rokosz 5, Paweł Ochel 6, Garzeł 5, Majos 5 - Kawski 5, Piotr Ochel 5, J. Nowak 5, Pieczara 6 (80 Kaczmarczyk) - Grzegorczyk 6, Wojdała 5.
Słabiutkie spotkanie. Tytularni gospodarze (mecz odbył się w Nowym Brzesku), którzy na początku sezonu prezentowali futbol radosno-beztroski (4-6 w Modlnicy), teraz hołdują zasadzie "po pierwsze: nie stracić". Konsekwencją skupiania się na defensywie jest minimalna siła rażenia. Wczoraj w ciągu całego meczu zaledwie kilkakrotnie udało im się przedostać w pobliże pola karnego, ale tak naprawdę Żylski ani raz nie był w opałach. Dwa strzały z dystansu Satoły z pierwszej połowy nie mogły mu sprawić kłopotów, bo choć wyglądały groźnie, były niecelne. Z kolei Wawel, który niemal za darmo otrzymał inicjatywę, grał tak, jakby bramka mu się należała za sam fakt pojawienia się na boisku. Niby był przy piłce, ale sytuacji strzeleckich było z tego jak na lekarstwo. Dopiero w końcówce wojskowi zaczęli w swoje ataki wkładać minimum pasji i uśmiechnęło się do nich szczęście. Po krótko rozegranym rzucie rożnym do dośrodkowanej piłki wystartowało czterech graczy Wawelu, a z okazji skorzystał Wojdała.
(ALG)**

89 minuta do zapamiętania

Pogoń Miechów - LKS Mogilany 2-1 (1-1)

0-1 Turcza 17, 1-1 Górski 28, 2-1 Majewski 89.
Sędziował Artur Lewandowski. Żółte kartki: Szot, Sokół, Czekaj, Kącki -**Łopata, Turcza, W. Pituła, Sarga, Tabak. Widzów 100 (w**tym sporo z**Mogilan).Pogoń: Szot 8 - Kącki 4 (57 Majewski 6), Frączyk 6, Sokół 5 - Owczarski 5, Banaś 4, Czekaj 5, D. Paczyński 6, Kowalczyk 5 - Górski 7, Kardasz 6. Mogilany: Kasprzyk 2 - Niedźwiedź 4 (69 Karski), Tomeczko 5, Filipowski 5, Łopata 5 - Cygan 6 (61 M. Pituła), W. Pituła 5, Żuk 5, Turcza 6 (73 Tabak), Galas 6 (61 Wojtasik) - Sarga 6.
Piłkarze Mogilan chcieli do 13 goli straconych przez Pogoń w poprzednich dwóch spotkaniach dopisać swój ciąg dalszy i dlatego natarli od początku. Cygan strzelił w "długi" róg minimalnie niecelnie, po chwili poprawił w poprzeczkę, a Galas będąc sam na sam uderzył tuż obok słupka. W 17 min po interwencji Kąckiego Cygan wywrócił się w polu karnym, arbiter Lewandowski podyktował "jedenastkę", a miechowscy piłkarze i działacze ostro zaprotestowali, co skończyło się usunięciem z ławki na trybuny trenera Juliana Łopaty (choć był stoicko spokojny) i żółtą kartką dla bramkarza Krzysztofa Szota. Karnego w wykonaniu Turczy Szot pięknie obronił, ale z dobitką już sobie nie poradził. Gospodarze nie załamali się. W 24 min Górski będąc oko w oko z bramkarzem strzelił prosto w niego, ale już 4 minuty później uderzył mocno pod poprzeczkę na 1-1.
Po przerwie goście próbowali przechylić szalę na swoją korzyść, ale po strzałach Żuka (53 min) i Wojtasika (74) golkiper Pogoni popisywał się świetnymi interwencjami. Ostatni kwadrans nieoczekiwanie należał do Pogoni. W 76 min niewiele brakowało, by padł gol w zamieszaniu, później Górski strzelił obok słupka. 89. minutę zapamięta 17-letni Damian Majewski (uczeń II klasy LO), który kopnął piłkę z prawie 40 m, oraz bramkarz Mogilan Mateusz Kasprzyk, który po koźle miał już futbolówkę w rękach, po czym niekontrolowanym ruchem wrzucił ją za siebie do siatki... Rozpacz gości, taniec radości gospodarzy. Sarga usiłował w 90+1 min zakłócić tę radość, lecz przegrał pojedynek 1 na 1 z Szotem.
(RK) **

Cytat meczu

Bramkarz Pogoni Krzysztof Szot usiłował być rozjemcą w sporze sędziego z działaczem, który wyszedł na bieżnię okalającą murawę, by wyrazić swą negatywną opinię na temat karnego. Na pytanie arbitra kim jest intruz, Szot odparł: -____Rambo. Sędzia z miną Terminatora pokazał dowcipnisiowi żółtą kartkę...

Bramkarze do raportu

Lotnik Kryspinów - Bronowianka 2-2 (2-1)

0-1 Malec 3, 1-1 A. Rusin 12, 2-1 A. Rusin 44, 2-2 Piłat 58.
Sędziował Krzysztof Zemuła. Żółte kartki: Feluś -**Mniszek. Widzów 100.Lotnik: Stach 4 - Feluś 6, Będkowski 7, Mitana 5 - Czech 5 (46 Matysiak 5), Witanowski 6, Nawrocki 6, Ryskala 6 (82 Świątek), A. Rusin 7 - Płocha 6, M. Rusin 4 (61 Suchan). Bronowianka: Rudnik 3 - Malski 5, Makowski 7, Walczak 6 - Terczyński 6 - Gilarski 6 (65 Adamski), Sydorenko 5, Zieliński 6 (83 Mniszek), Piłat 7 - Kłaput 4 (46 Diop 4), Malec 6.
Oj, napsuli kolegom nerwów obaj bramkarze, napsuli... Bardziej "spektakularne" były błędy niedoświadczonego Rudnika, bo kosztowały Bronowiankę stratę dwóch goli. Klasą błysnęli natomiast obaj stoperzy - Będkowski i Makowski.
Goście znakomicie zaczęli. W 3 min Makowski wyrwał się z obrony, przebił pewnie przez środkową linię Lotnika i wyłożył znakomicie piłkę Malcowi. Ten z 12 m obok wychodzącego z bramki Stacha posłał futbolówkę do siatki. Radość Bronowianki nie trwała długo. W 12 min z rogu z prawej strony boiska A. Rusin zakręcił piłką, Rudnik zatrzymał ją na uniesionych rękach, ale po sekundzie niespodziewanie wpuścił ją do tyłu, do bramki. Przejęli inicjatywę gospodarze, w 16 min A. Rusin próbował przewrotki, ale była niecelna. W 22 min powinno być 2-1, Płocha "główkował" minimalnie niecelnie do całkiem odsłoniętej bramki. W 29 min sędzia nie uznał gola gości. Terczyński strzałem z dystansu zaskoczył bramkarza, tak, że ten wypuścił piłkę z rąk na 5. metr, do dobitki pośpieszył Piłat. Sędzia główny uznał sygnalizację bocznego o spalonym.
Nie do wiary - chciało się powiedzieć w 44 min, gdy A. Rusin znów bezpośrednio z rzutu rożnego zaskoczył Rudnika i było 2-1. W 52 min szczęście uśmiechnęło się do gości, bo Płocha z wolnego przymierzył w poprzeczkę. To było uderzenie otrzeźwienia dla przyjezdnych. Przeważali przez większą część drugiej połowy. W 58 min, po dalekim podaniu z prawej strony Sydorenki, błąd bramkarza wykorzystał Piłat, głową posłał piłkę do siatki.
Mecz oglądał nowy trener koordynator w Bronowiance Stanisław Zapalski.
(MAS)**

TABELA

  1. Pogoń S.
    7
    19
    13-4
  1. Górnik II
    7
    19
    12-5

  2. Szreniawa
    7
    14
    6-3

  3. Borek
    7
    13
    22-7

  4. Skawinka
    7
    13
    12-7

  5. Wawel
    7
    13
    10-7

  6. Sokół
    7
    12
    15-13

  7. Wieczysta
    7
    12
    12-10

  8. Świt
    7
    11
    7-5

  9. Mogilany
    7
    9
    13-9

  10. Pogoń M.
    7
    6
    8-23

  11. Skalnik
    7
    5
    6-14

  12. Lotnik
    7
    4
    7-13

  13. Wiarusy
    7
    4
    9-17

  1. Bronowianka
    7
    4
    8-18

  2. Błękitni
    7
    3
    12-17

Jedenastka kolejki

Szot (Pogoń M.) - Cebula (Szreniawa), Makowski (Bronowianka), Będkowski (Lotnik), Kuś (Szreniawa) - Piłat (Bronowianka), Stępiński (Pogoń S.), Dąbrowski (Górnik II), A. Rusin (Lotnik) - Górski (Pogoń M.), Zając (Borek). (BOCH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski