Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W 10. rocznicę śmierci

Smol
Na początku stycznia minęła 10 rocznica śmierci ks. prałata Jana Marszałka. Tę rocznicę przypomniał właśnie Zdzisław Jasiewicz w ostatnim - czwartym już numerze - czasopisma tarnowskiego oddziału Stowarzyszenia Autorów Polskich "Tarnina".

TARNÓW. Jasiewicz o księdzu Marszałku

   W najnowszym numerze "Tarniny" znalazła się m.in. obszerna i bogato ilustrowana relacja z wernisażu wystawy pamiątek z okresu stanu wojennego, który to wernisaż odbył się w grudniu w Zespole Szkół Zawodowych nr 2 w Tarnowie. Przypomnijmy, że jest to już czwarty numer pisma redagowanego przez Władysława Bożka, Zdzisława Jasiewicza, Józefa Komarewicza, Leonarda Łąckiego, Zbigniewa Mirosławskiego i Zdzisława Sumarę. W najnowszym numerze "Tarniny" właśnie Zdzisław Jasiewicz przypomniał postać zmarłego 10 lat temu księdzia prałata Jana Marszałka, w artykule "Wierny przysiędze".
   Dziesiąta rocznica śmierci proboszcza parafii pw. św. Józefa i Matki Bożej Fatimskiej w Tarnowie upłynęła 6 stycznia. Był w seminarium duchownym w Tarnowie, gdy wybuchła II wojna światowa. Brakujący mu już tylko jeden rok studiów dokończył w konspiracji w podtarnowskim Błoniu. Już jako wikariusz w Krościenku był także kapelanem Związku Walki Zbrojnej i pomagał w przerzutach ludzi na Słowację i Węgry. W 1941 r. ksiądz Jan Marszałek został aresztowany przez gestapo. Był torturowany i w efekcie trafił do Oświęcimia, a po roku został przewieziony wraz z grupą ok. 60 księży do obozu koncentracyjnego Dachau. Po wojnie był natomiast prześladowany przez bezpiekę jako "amerykański szpieg".
   Jesienią 1951 r. ksiądz Jan Marszałek przyjechał do Tarnowa, aby zorganizować nową parafię. Od tego momentu z miastem związał się na dłużej. W latach 80. pomagał prześladowanym przez "władzę ludową". Zdzisław Jasiewicz twierdzi, że ksiądz Marszałek do końca był wierny przysiędze Związku Walki Zbrojnej, jaką złożył w czasie okupacji.
   Ksiądz Jan Marszałek od mniej więcej dwóch lat ma w Tarnowie swoją ulicę, obok kościoła, z którym tak bardzo był związany (uliczka biegnie wzdłuż placu targowego "Kapłanówka"). W ub. roku, w dzień po referendum unijnym, ktoś dokonał jednak aktu wandalizmu i urwał tablicę z nazwą ulicy. Zdzisław Jasiewicz natrafił wtedy na nią przypadkowo przy skrzyżowaniu ul. Słowackiego z Nowym Światem. Powiadomił o niezwykłym akcie wandalizmu znajomych. Wspólnie ze Zdzisławem Sumarą i Leonardem Łąckim zastanawiali się nawet, czy był to tylko zbieg okoliczności, czy też do tego typu aktów wandalizmu po referendum unijnym może dochodzić częściej.
   Jeszcze tego samego dnia - 10 czerwca ub. r. - Zdzisław Sumara, który jest tarnowskim radnym miejskim, zjawił się z urwaną tablicą księdza Jana Marszałka na posiedzeniu komisji porządku publicznego.
(Smol)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski