W 51 sekund okradł bank. Policja szuka go tydzień

Dokładnie 51-sekund zajęło złodziejowi obrabowanie banku na os. Centrum C w Nowej Hucie. Pracownicy placówki nie chcieli z nami rozmawiać o szczegółach zajścia. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że napad był przeprowadzony tak szybko i sprawnie, iż część pracowników przebywających w placówce nawet nie zauważyła rabunku.

Do napadu doszło we wtorek 15 lutego około godz. 16.45. - Do oddziału banku wszedł mężczyzna w czarnej kurtce z kapturem mocno nasuniętym na głowę - mówi Elżbieta Znachowska z biura prasowego małopolskiej policji.

Na zabezpieczonym nagraniu monitoringu widać, że napastnik ma na rękach czarne rękawiczki i przedmiot przypominający broń.

Przyłożył „broń” do pleców kasjerki

Tuż po wejściu do placówki mężczyzna sterroryzował kasjerki i zażądał od nich wydania pieniędzy z kasy. Na zdjęciach z zapisu wideo widać, jak mężczyzna wchodzi za ladę kasjerską i przykłada „broń’ do pleców jednej z pracownic.

Kasjerki banku wydały mu gotówkę. Policja, powołując się na dobro śledztwa, nie podaje jednak informacji, jaka była to kwota.

Rabuś szybko zapakował gotówkę w reklamówkę i wyszedł z oddziału, kierując się w strona bazaru Tomex.

Pracownicy banku szybko zawiadomili policję. Pomimo zablokowania dróg i intensywnych poszukiwań złodziejowi udało się uciec ze zrabowanymi pieniędzmi. Do dzisiaj przestępca pozostaje na wolności.

Policjanci zabezpieczyli nagrania z monitoringu banku, przesłuchali osobę, który była świadkiem napadu oraz pracownice. Kobiety twierdzą jednak, że nie widziały twarzy napastnika, ponieważ miał mocno nasunięty kaptur na głowę.

Według relacji świadka napadu i kasjerek banku sporządzono rysopis przestępcy. Ma on około 25-30 lat. - Jego wiek oceniamy po sposobie poruszania się, który wskazuje na młodego człowieka - mówi Elżbieta Znachowska.

Kaptur, niebieskie jeansy, sportowe buty

Przestępca ma 180-185 cm wzrostu. Jest średniej budowy ciała. Oprócz czarnej kurtki z kapturem ubrany był w niebieskie jeansy i ciemne, sportowe buty.

W centrum C swoje siedziby ma kilka banków. To nie pierwszy w ciągu ostatnich kilku lat przypadek napadu na bank w tamtym rejonie. Trzy lata temu jeden z oddziałów został obrabowana prze zamaskowanego 30-latka. Mężczyzna skradł kilka tysięcy złotych.