Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciągu roku śmieciowy dług krakowian urósł do 11 milionów

Agnieszka Maj
Andrzej Banaś
Finanse. Mieszkańcy nie płacą za wywóz odpadów, zalegają również z innymi opłatami. Magistrat wysłał już komorników do 168 tysięcy osób

Ponad 11 tysięcy mieszkańców Krakowa zalega z opłatami za śmieci. Ich dług sięga już prawie 4 mln zł bez odsetek, a łącznie z odsetkami i kosztami postępowania - 11,6 mln zł. To kwota, która narosła tylko przez rok - od lipca 2013 r., kiedy to zostały wprowadzone nowe opłaty śmieciowe. Dla porównania: długi mieszkańców za podatek od nieruchomości wynoszą 13,5 mln zł, ale narastały przez kilkanaście ostatnich lat.

Nie płacą, bo wolą wydać pieniądze na coś innego
Jak informuje Jan Machowski z biura prasowego magistratu , urzędnicy wysłali już ponad 34,2 tys. upomnień do mieszkańców w sprawie zległych opłat za śmieci. Opornymi dłużnikami zajmie się komornik, który ściągnie dług z pensji lub emerytury.

Takiej formy egzekucji opłat za odpady może spodziewać się już 2,2 tys. mieszkańców Krakowa.

Wpływy z opłaty za śmieci od 1 lipca 2013 r. wyniosły prawie 180 mln zł.

Zdaniem przewodniczącego Rady Miasta Bogusława Kośmidera 11 milionów zaległości za śmieci to spora kwota. - Część dłużników nie płaci nie dlatego, że nie ma pieniędzy. Woli je wydać na coś innego - uważa Kośmider. Dodaje, że dla przeciętnego krakowianina to nie jest wielki wydatek: od 20 do 60 zł miesięcznie. - Jeśli jednak wiele osób nie płaci, to ta kwota robi się spora z punktu widzenia budżetu miasta - tłumaczy.

Podobny problem mają inne miasta - zwłaszcza małe, które najgorzej sobie radzą ze ściąganiem opłat za śmieci. Czekają na nowelizację ustawy o utrzymaniu czystości i porządku, która obowiązek egzekucji opłaty za odpady przeniesie z urzędów gmin do urzędów skarbowych.

Zadłużenie mieszkańców ciągle rośnie
Opłaty za śmieci nie są jedynymi, z którymi zalegają mieszkańcy Krakowa. Nie płacą oni także mandatów karnych, alimentów, opłat za samochody, za pobyt w izbie wytrzeźwień, i za parkowanie.

W sumie dług wszystkich krakowian za opłaty i podatki, które powinny trafić do urzędu miasta, wynosi aż 151 mln zł, a w dodatku cały czas rośnie. - Mamy problem ze ściąganiem pieniędzy od mieszkańców. Zastanawiamy się, jakie wprowadzić rozwiązania, żeby to poprawić. Być może część z tych zadań trzeba zlecić na zewnątrz - mówi Bogusław Kośmider.

Urzędnicy z magistratu zapewniają natomiast, że w ostatnich latach coraz więcej długów jest przekazywanych do egzekucji komornikom. Należą do nich zaległe mandaty nakładane przez straż miejską oraz opłaty za parkowanie w strefie, które od 2008 roku są ścigane z pensji lub emerytur. W sumie w 2012 r. 23 tysiące mieszkańców Krakowa miało do czynienia z komornikiem wysłanym przez magistrat, w 2013 r. ta liczba zwiększyła się do 27 tysięcy.

Dwa lata temu do budżetu miasta udało się ściągnąć ponad 6 mln zł zaległości, natomiast rok później - ponad 7 mln zł. Magistrat wysłał komorników do 168 tysięcy osób.

Część pieniędzy tracimy bezpowrotnie
Zdaniem Bogusława Kośmidera te kwoty powinny być jednak jeszcze większe. - Zwłaszcza że część długów przedawnia się. Na przykład opłat za parkowanie nie można już ściągnąć po pięciu latach. To są pieniądze, które bezpowrotnie tracimy - przyznaje Bogusław Kośmider.

W ubiegłym roku przedawnione długi umorzono aż 15 tys. 869 osobom. Według Bogusława Kośmidera osoby, które nie płacą, działają na szkodę innych mieszkańców miasta. - Korzystają za darmo z czegoś, czego koszty ponoszą inni - często ci, którzy wcale nie są bogatsi - zauważa Bogusław Kośmider.

Za co nie płacą mieszkańcy Krakowa
* podatek od nieruchomości - zaległości wynoszą 5,5 mln zł, zadłużonych jest około 30 tysięcy osób,
* opłata za parkowanie - 5,8 mln zł długu, nie płaci prawie 41 tysięcy osób,
* podatek od środków transportu - 14,5 mln zł, nie płaci prawie 5 tysięcy osób,
* opłata za pobyt w izbie wytrzeźwień - 5 mln zł, ze spłatą zadłużenia zalega prawie 19 tysięcy osób,
* mandaty karne - 4,7 mln zł, nie płaci 46 tysięcy osób,
* świadczenia wypłacone z funduszu alimentacyjnego - 51,4 mln zł, nie płaci 19 tysięcy osób,
* opłata za zajęcia pasa drogowego - 7,4 mln zł, nie płaci 1,1 tys. osób,
* podatek rolny - 1 mln zł, z opłatami zalega 1,1 tys. osób,
* opłata za wycięcie drzew - zaległości wynoszą 3 mln zł, nie płaci 61 osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski