Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Powrót Balcerowicza

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Przez długi czas nie było wiadomo, jaki jest stosunek dwóch głównych partii do Konfederacji. Czy PO ją popiera, licząc że odbierze część głosów PiS-owi? Czy odwrotnie – PiS Konfy nie zwalcza, bo to ku niej zwracają się wyborcy zniechęceni panatuskową histerią. I oto sprawa już się – częściowo - wyjaśnia.

- To są pomysły szaleńców, to są pomysły dzieciaków. Tylko dzieci mogą uwierzyć w taki program – mówił publicznie Jarosław Kaczyński, licząc zapewne, że jego słowa zatrzymają rosnące notowania partii Bosaka i Mentzena.

Inna sprawa, że Konfederaci sami się o spadek notowań prosili. Pal sześć umieszczenie na listach wyborczych krewnych swoich przywódców (pani Bosakowa, brat Mentzena). W końcu w USA, ideale demokracji(?) prezydentem był jeden Kennedy, prokuratorem generalnym drugi, senatorem trzeci. Stanowisko prezydenta piastowali Bush starszy i Bush młodszy (mówiło się o kandydaturze trzeciego, Jeba). Bill Clinton uczynił swą żonę sekretarzem stanu, kandydowała też na prezydenta (przykładów z Polski na wszelki wypadek nie przywołam).

Trudno też krytykować Konfę za hasło „Stop ukrainizacji Polski” - wspierają je przecież swoimi agresywnymi wypowiedziami wobec naszego kraju ważni politycy Kijowa. Ale już wypuszczenie z klatki Korwina, który bredził coś o konieczności zdobycia przez Konfederację „głosów idiotów” było ewidentnym niedopatrzeniem partyjnych służb. Podobnie nie jestem w stanie zrozumieć posła z Krakowa Konrada Berkowicza, zapowiadającego wprowadzenie wartego jakieś cztery koła (na rok) bonu zdrowotnego, w ramach którego Polacy mieliby się leczyć. - Podzielić budżet na zdrowie na liczbę obywateli, przekazać ten

bon – postulował. I teraz szef Berkowicza, Krzysztof Bosak, od kilku tygodni bezskutecznie stara się to odkręcać.

Ewidentny niesmak wywołało też zawiązanie przez Konfederację sojuszu z nie za bardzo lubiącym PiS „klanem Banasiów” – wspólna konferencja partii z Marianem Banasiem, prezesem NIK, który powinien być [apolityczny i pozapartyjny] jak żona cezara, oraz wciągnięcie na listy tzw. młodego Banasia, było nie było pozostającego pod śledztwem prokuratury…

W tym kontekście dobicie przez Kaczyńskiego Konfederacji przywołaniem pokrewieństw jej programu z planem Balcerowicza było tylko kwestią czasu.

Balcerowicz, wróć? Pomożesz?

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski