Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity. Żywią i bronią

Wlodzimierz Jurasz
Wlodzimierz Jurasz
Widmo krąży po Europie. Widmo głodu. Kurczę (w tej sytuacji oczywiście [niedo]pieczone…), wiem że przesadzam, ale spójrzmy na fakty. Podstawowa wersja tego hasła, z „widmem komunizmu”, pojawiła się w „Manifeście komunistycznym” w roku 1848, a już w 69 lat później (1917), zaczęły się pierwsze rzezie. Głód więc nadchodzi, bo współcześnie procesy historyczne toczą się przecież znacznie szybciej.

Skądinąd ciekawe, który proces przeważy – zagłodzenie Europy przez Komisję Europejską (która się sama wyżywi), czy rozwalenie Unii przez rozlewające się niczym Wiosna (Zima) Ludów protesty rolnicze. Jak łatwo zauważyć, zorganizowana według innych znanych haseł: „Nie ma wolności bez żywności”, „Wolność, równość, wyżywienie”, „Za zupę waszą i naszą”. Oraz to podstawowe, kościuszkowskie: „Żywią y bronią”.

Bo myliłby się ktoś sądząc, że rolnicy protestują w obronie własnych dochodów. Owszem, to ważne, za robotę należy się zapłata, z czegoś każdy, nawet unijny chłop pańszczyźniany, musi żyć. Ale oni bronią nas wszystkich przed śmiercią z niedożywienia, od roku 1917 podstawowego narzędzia gnębienia ludu pracującego miast i wsi przez władzę bolszewicką. Bo czymże innym, jak nie próbą zapanowania nad milionami ludzi jest dążenie do ograniczenia, a następnie likwidacji europejskiego rolnictwa? Ludzie stojący w kolejkach po chleb przestają się w pewnym momencie buntować, co udowodniliśmy nawet my już w paręnaście miesięcy po 13 grudnia (sic!) 1981.

Samowystarczalność żywnościowa to podstawowy warunek trwania i przetrwania każdej cywilizacji. I niech Unia nie mydli mi oczu sprowadzaniem żywności z Ukrainy czy Ameryki Południowej, gdzie notabene rolnictwo opanowane jest przez zachodnie koncerny, a nie żadnych mużyków czy peonów. Wystarczy przecież,

by Rosja zajęła ukraińskie czarnoziemy (co wydaje się coraz bardziej prawdopodobne), by Amerykę Południową rozpirzyły jakieś rewolucje, albo Chińczycy zorganizowali blokadę morską, by spełniło się marzenie europosłanki Katariny Barley o zagłodzeniu, tyle że już nie tylko Polaków i Węgrów, ale nawet Niemców.

A na razie coraz bardziej aktualna staje się pieśń wykonywana podczas II wojny przez (jakże to symboliczne!) komuchów walczących ze Szwabami: My ze spalonych wsi, my z głodujących miast, za głód, za krew, za lata łez, zemsty już nadszedł czas…

UOiK przeprowadził kontrole na stacjach

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: W ciemię bity. Żywią i bronią - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski