Nasza biegaczka już wcześniej zapowiadała, że po zawodach w Lillehammer przez dwa miesiące nie pojawi się na trasach Pucharu Świata. Kowalczyk jest już we Włoszech w Santa Caterina. W najbliższy weekend ma wystartować w zawodach FIS w Valdidentro.
O formę Justyna Kowalczyk martwi się Józef Łuszczek. – Na razie nasza biegaczka zaprezentował się przeciętnie, w swojej koronnej konkurencji na 10 km klasykiem była w Lillehammer dopiero dziewiąta. W sprintach była jeszcze niżej. Teraz rezygnuje ze startu w PŚ. A wiemy, że w poprzednich sezonach właśnie poprzez zawody pucharowe dochodziła do formy. Czy słabo obsadzone biegi FIS będą miarodajne? Cóż, wypada wierzyć, że trener Aleksander Wierietielny i Justyna Kowalczyk wiedzą co robią – powiedział nam Józef Łuszczek.
W Davos nie zobaczmy też Marit Bjoergen. Na razie nie błyszczy formą, postanowiła spokojnie potrenować w kraju, być może w następny weekend zobaczymy ją w zawodach o PŚ we francuskim La Clusaz.
W tej sytuacji w Davos, gdzie zostaną rozegrane dwa biegi na 15 km stylem dowolnym i sprint też „łyżwą”, wielką faworytką jest Norweżka Heidi Weng.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
