Trzecioligowiec z Libiąża chce pozyskać kilku zawodników, ale poza Przemysławem Niewiedziałem, który wrócił z wypożyczenia do Chełmka, żadne inne decyzje jeszcze nie zapadły. Trener Antoni Gawronek niecierpliwi się. - Wiadomo, że styczeń jest okresem, gdy sprawy transferowe są dogrywane, ale mam nadzieję, że ich finalizacja nastąpi jak najwcześniej i będzie można skupić się wyłącznie na właściwych przygotowaniach z grupą zawodników, którzy będą do dyspozycji na wiosnę - mówi szkoleniowiec.
Nazwisk ewentualnych kandydatów do gry w Janinie nie chce zdradzać, bo może okazać się, że nie wszyscy ostatecznie zostaną jej piłkarzami. Przymiarki są takie, aby do każdej formacji dołączył zawodnik, który podniesie jej wartość. Z kręgów zbliżonych do klubu udało nam się jednak dowiedzieć, że w Libiążu liczą po cichu na powrót Artura Szlęzaka, który przez kilka poprzednich sezonów był motorem napędowym drużyny. Po przerwie spowodowanej chorobą normalne trenuje Piotr Witoń i to jest jedna z dobrych wiadomości dla kibiców libiąskich.
W porównaniu z kadrą z jesieni nie ma Bartłomieja Kędzierskiego, który wrócił do GKS Katowice oraz Dawida Stambuły. Ten drugi szuka sobie podobno na razie nowego klubu. W miniony weekend Janina uczestniczyła w turnieju halowym Beskid Cup. Trener Gawronek jest zadowolony, że jego zespół miał okazję zagrać w zawodach rozgrywanych na dobrym poziomie.
Bogusław Kwiecień
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?