MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Jaśkowicach żałują teraz dwóch remisów

(BOCH)
IV liga piłkarska. – Celowaliśmy w pierwszą „szóstkę”, a zajmiemy co najmniej trzecie miejsce. Wiosną, wydaje mi się, byliśmy najsilniejszą drużyną w lidze – mówi Janusz Morawski, działacz Wiślan Jaśkowice.

Przed rundą rewanżową zespół wydawał się pozbawiony szans na awans, apetyty rosły jednak wraz z kolejnymi, przekonującymi zwycięstwami. – W ostatnich dwunastu kolejkach nie przegraliśmy. Szkoda remisów z Sokołem Przytkowice i Garbarzem Zem­brzyce, bo gdybyśmy mieli teraz o 4 punkty więcej, bylibyśmy liderem – analizuje Morawski.

W ostatniej kolejce – w sobotę – Wiślanie mogą wspiąć się jedynie na drugą pozycję, która awansem nie jest premiowana. Mimo wszystko, ocena sezonu w wykonaniu beniaminka i tak musi być wysoka.

– Przed rozgrywkami straszono reorganizacją, tym, że utrzyma się tylko osiem drużyn. A my taki założyliśmy sobie cel, dlatego ściągnęliśmy latem doświadczonych zawodników – mówi działacz Wiślan, mając na myśli m.in. Piotra Chlipałę i Pawła Szwaj­dycha. – Co teraz? Na pewno nie będzie wielkich zmian, nikt nie zgłaszał mi dotąd, że chce odejść. Stajemy natomiast przed koniecznością znalezienia nowych młodzieżowców, bo ten wiek kończą Kuba Krasuski i Jacek Okarmus.

Sezon Wiślanie zamkną w Nowej Wsi, meczem z Niwą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski