Przed rundą rewanżową zespół wydawał się pozbawiony szans na awans, apetyty rosły jednak wraz z kolejnymi, przekonującymi zwycięstwami. – W ostatnich dwunastu kolejkach nie przegraliśmy. Szkoda remisów z Sokołem Przytkowice i Garbarzem Zembrzyce, bo gdybyśmy mieli teraz o 4 punkty więcej, bylibyśmy liderem – analizuje Morawski.
W ostatniej kolejce – w sobotę – Wiślanie mogą wspiąć się jedynie na drugą pozycję, która awansem nie jest premiowana. Mimo wszystko, ocena sezonu w wykonaniu beniaminka i tak musi być wysoka.
– Przed rozgrywkami straszono reorganizacją, tym, że utrzyma się tylko osiem drużyn. A my taki założyliśmy sobie cel, dlatego ściągnęliśmy latem doświadczonych zawodników – mówi działacz Wiślan, mając na myśli m.in. Piotra Chlipałę i Pawła Szwajdycha. – Co teraz? Na pewno nie będzie wielkich zmian, nikt nie zgłaszał mi dotąd, że chce odejść. Stajemy natomiast przed koniecznością znalezienia nowych młodzieżowców, bo ten wiek kończą Kuba Krasuski i Jacek Okarmus.
Sezon Wiślanie zamkną w Nowej Wsi, meczem z Niwą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?