"Liban" - izraelski film o okrucieństwie wojny Fot. MANANA
A jednak to nie był zły rok. Wystarczy popatrzyć na długą listę premier. I wybór filmów - tę dziesiątkę można by ustawić w innej kolejności, bez problemu można znaleźć dziesięć innych, mocnych tytułów. Oglądaliśmy w kinach bardzo wiele z bardzo różnych kultur, wrażliwości, emocjonalności. Film stał się uniwersalnym medium, podobnym niezależnie od szerokości geograficznej. Coraz mniej powstaje zresztą produkcji jednonarodowych, w realizacji - już nie tylko w Hollywood - maczają palce ludzie praktycznie z całego świata. W kinie nastąpiła głęboka i nieodwracalna globalizacja - i to jest chyba najlepiej zauważalna tendencja mijającej właśnie dekady. Tendencja, którą odbija także poniższe 10 filmów o szczególnym dla mnie znaczeniu.
1. "Fish Tank", reż. Andrea Arnold - historia z brytyjskiego blokowiska, które okazuje się akwarium pełnym skrajnych emocji. Arnold nie zatapia się jednak w fotogeniczności biedy, lecz portretuje ludzi z empatią godną Mike'a Leigh czy Kena Loacha.
2. "Incepcja", reż. Christopher Nolan - wielki budżet, wielkie gwiazdy, wielkie efekty specjalne. Nolan nie stracił prestiżu, nakręcił kino sensacyjne z duszą, równie emocjonujące, co dające egzystencjalnego kopniaka.
3. "Liban", reż. Samuel Maoz - izraelski film o okrucieństwie wojny, w tym wypadku konfliktu z Libanem. Mistrzostwo formy - fabuła od pierwszej do ostatniej sceny rozgrywa się we wnętrzu czołgu. Zasłużone Złoty Lew w Wenecji i Złota Żaba na Camerimage.
4. "Wyjście przez sklep z pamiątkami", reż. Banksy - geniusz street artu okazał się świetnym filmowcem. "Wyjście przez sklep z pamiątkami" to fałszywy dokument, który odkrywa mechanizmy rządzące współczesną sztuką. I część osobowości jednego z najbardziej tajemniczych artystów XXI wieku.
5. "Lourdes", reż. Jessica Hausner - odszedł wielki Eric Rohmer, niespodziewanie objawiła się jego następczyni z Austrii. "Lourdes" dyskretnie podpatruje ludzi, pytając jednocześnie o sprawy najbardziej istotne: wiarę, religię, Boga.
6. "Green Zone", reż. Paul Greengrass - Stephen King słusznie wyróżnił ten film w swojej dziesiątce. Greengrass bez potknięcia zestawia paradokumentalną formę z sensacyjną treścią. "Green Zone" mówi o Iraku więcej niż kilka godzin materiałów reporterskich.
7. "Jaśniejsza od gwiazd", reż. Jane Campion - wielki powrót nowozelandzkiej reżyserki. Jej spotkanie z twórczością i tragiczną biografią Johna Keatsa to prawdziwa poezja, nie tylko dla literatów.
8. "Essential Killing", reż. Jerzy Skolimowski - najgłośniejszy polski film od wielu lat. Skolimowski zachwyca wizyjnością obrazu, budując sugestywną metaforę o ludzkim okrucieństwie.
9. "Poważny człowiek", reż. Ethan i Joel Coen - bracia stają się klasykami kina. Amerykańscy filmowcy zadają poważne pytania - ale odpowiedzi musimy znaleźć sami.
10. "Autor Widmo", reż. Roman Polański - najlepszy film według Europejskich Nagród Filmowych, choć wcale nie najlepszy w dorobku Polańskiego. Reżyser subtelnie podgląda mechanizmy rządzące polityką XXI wieku.
Rafał Stanowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?