MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W końcu to posklejaliśmy

Redakcja
Nie byliśmy łatwym kąskiem - mówi Orest Lenczyk Fot. Michał Klag
Nie byliśmy łatwym kąskiem - mówi Orest Lenczyk Fot. Michał Klag
OREST LENCZYK. Trener Cracovii wyznaje dewizę słynnego reżysera Andrzeja Wajdy.

Nie byliśmy łatwym kąskiem - mówi Orest Lenczyk Fot. Michał Klag

- Oba zespoły bardzo chciały wygrać ten mecz, w pierwszej połowie kontrowaliśmy grę, stwarzaliśmy sytuacje bramkowe, w drugiej połowie przetrzymaliśmy co najmniej 20-minutowe bombardowanie naszej szesnastki - mówił po spotkaniu trener Cracovii Orest Lenczyk. - Ale do końca spotkania nasi zawodnicy prowadzili groźne kontrataki i pokazali jak bardzo zależało im na zwycięstwie. Tym razem nie możemy mówić o szczęściu, bo to my zdobyliśmy gola i to po akcji. Jestem więc zadowolony, dlatego po meczu pogratulowałem piłkarzom w szatni zwycięstwa. Cieszy mnie, że w każdy meczu gramy o trzy punkty. A Piastowi życzę powrotu do ekstraklasy. Nie byli w tym sezonie drużyną, która tylko wychodziła na boisko, ale w wielu meczach była zespołem, z którym trudno było wygrać, który potrafił sprawiać niespodzianki.

Tak się złożyło, że Cracovia w dwóch ostatnich kolejkach decydowała najpierw w meczu z Wisłą o tytule mistrza Polski, w Gliwicach zaś o tym, kto utrzyma się w ekstraklasie.

- Przez cały sezon Cracovia musiała decydować o swoim losie. Także w pojedynku z Wisłą. A w Gliwicach zagraliśmy bez taryfy ulgowej, co mnie bardzo cieszy. Po wielu nieudanych wcześniejszych meczach, jeśli chodzi o wynik, po kilku spotkaniach, w których drużyna nie grała dobrze i ładnie, w końcówce udało się nam jakoś to wszystko szczęśliwie posklejać tak, że nie byliśmy łatwym kąskiem do połknięcia dla walczącego z determinacją Piasta. Kiedyś Andrzej Wajda powiedział - "jeśli dacie się połknąć, to nie dajcie się łatwo strawić". Myślę, że w Gliwicach zastosowaliśmy się do tej dewizy.

- Z czego jest Pan najbardziej zadowolony po tym spotkaniu?

- Cieszy mnie, że drużyna grała z zębem, piłkarze bardzo chcieli, choć różnie to czasem wychodziło na boisku. Dopiero po bramce zaczęli grać spokojnie. To jest potwierdzenie tego, że we wcześniejszych meczach nie zdobywaliśmy bramek, graliśmy nerwowo, przez co nasi zawodnicy nie potrafili pokazać swoich najlepszych umiejętności. Gdybyśmy częściej strzelali bramki, to opinia o naszym zespole po sezonie byłaby lepsza.

Rozmawiał: AS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski