- Nasze serwery nie wytrzymały - przyznał Ryszard Listwan, zastępca wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. Przestały działać tuż po godz. 12, po ogłoszeniu alarmu smogowego w Krakowie. W efekcie mieszkańcy nie mogli śledzić, czy poziom zanieczyszczeń się zwiększa czy zmniejsza, wtedy gdy byli najbardziej zainteresowani taką informacją.
Dostępu do danych ze stacji monitoringu nie mieli także urzędnicy krakowskiego magistratu, którzy na ich podstawie mają decydować, czy wprowadzić darmową komunikację na dowód rejestracyjny auta. - Skorzystaliśmy z cząstkowych danych. I tak były na tyle wysokie, że należało wprowadzić darmową komunikację - mówi Witold Śmiałek, doradca prezydenta ds. ochrony powietrza.
Serwery WIOŚ zaczęły ponownie działać ok. godz. 18. Przez cały ten czas pracowały jednak stacje monitorujące powietrze. Poza Krakowem najgorsza sytuacja była w Skawinie, gdzie poziom zanieczyszczeń oscylował wokół stanów alarmowych. Źle było także w Nowym Targu, w którym do południa stan powietrza przekraczał normy o 400-500 proc. Smog był także w Trzebini - tam normy zostały przekroczone o 300 proc.
W porównaniu do tych miejscowości nieco lepiej było w Zakopanem - w ciągu dnia stężenie pyłu wahało się tam pomiędzy 200 a 300 proc. dopuszczalnej wielkości.
Najczystszą miejscowością w Małopolsce był wczoraj Tarnów, gdzie poziom powietrza tylko nieznacznie przekraczał normy. Natomiast potężny smog spowił wiele mniejszych miejscowości w całym województwie, w których nie ma państwowego monitoringu powietrza. Ich mieszkańcy dowiadują się jednak, jakie było stężenie pyłu dzięki przenośnym urządzeniom rozdawanym przez firmę Airly.
Okazało się, że rekord padł w gminie Niepołomice. W ciągu ostatnich dni było tam w powietrzu 700-800 jednostek pyłu PM10, czyli 1400-1600 proc. normy! Taki straszliwy smog pokazują wszystkie czujniki jakości powietrza w Niepołomicach. Wczoraj w godzinach przedpołudniowych było nieco lepiej, ale i tak normy były przekroczone. Tuż przed południem stężenie pyłu w rejonie niepołomickim wynosiło 200-250 mikrogramów na metr sześcienny. To 400-500 proc. normy.
Niepołomice mają od tygodnia 16 pyłomierzy Airly - trzy w mieście i po jednym w każdym sołectwie. System monitorują miejscy urzędnicy, którzy pierwszego wieczoru, gdy czujniki zaczęły działać, byli tak zaskoczeni i przerażeni wynikami pomiarów, że poprosili o ponowne skalibrowanie pyłomierzy. Zrobiono to i okazało się, że czujniki pokazują prawdę.
Od kilku dni gminne pyłomierze są także w rejonie Gdowa, gdzie wcześniej badań powietrza nie prowadzono. Wyniki pierwszych pomiarów są zatrważające - popołudniowo-wieczorne stężenie pyłu PM10 wynosi tam 500-600 mikrogramów na metr sześcienny (1000-1200 proc. normy).
Swoje stacje monitoringu rozbudowuje też WIOŚ. W ostatnich tygodniach zainstalowano urządzenia w kolejnych miejscowościach Małopolski. Poziom pyłu mierzony jest teraz m.in. w Brzeszczach, gdzie mieszka premier Beata Szydło. Poprosiła o to burmistrz gminy Brzeszcze Cecylia Ślusarczyk. Wyniki zostaną upublicznione za miesiąc. Nowa stacja stanęła także w uzdrowisku w Muszynie.
Zanieczyszczenie w Małopolsce
Podajemy średnie dobowe stężenie pyłu PM10 w powietrzu z 30 stycznia (liczone od północy do północy następnego dnia). Wyniki na podstawie danych z urządzeń monitoringu Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie.
Nowy Sącz - 167 jednostek pyłu, 300 proc. normy
Nowy Targ - 238 jednostek pyłu, 500 proc. normy
Olkusz - 229 jednostek pyłu, 400 proc. normy
Skawina - 278 jednostek pyłu, 500 proc. normy
Tarnów - 64 jednostki pyłu, 100 proc. normy
Trzbinia - 178 jednostek pyłu, 300 proc. normy
Zakopane - 104 jednostki pyłu, 200 proc. normy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
