- Gaz będzie zacięty - oznajmił nam wczoraj Błażusiak, a taka zapowiedź w języku światowej sławy motocyklisty oznacza, że pojedzie on w Mieście Aniołów na granicy ryzyka. Deklaracja "Taddy'ego" nie dziwi, bo przyzwyczajony do wygrywania wielokrotny mistrz świata i Ameryki Północnej ostatni raz na najwyższym stopniu podium stanął w kwietniu w Brazylii. Później, w czterech kolejnych startach, nie posmakował zwycięstwa.
- Myślę, że po sześciu wspaniałych latach, gdy prawie wszystko szło dobrze, dotknęło mnie parę problemów, urazów i brakuje mi szczęścia. Teraz wreszcie zamierzam wrócić do prezentowania się na torze tak, jak wiem, że potrafię - powiedział Błażusiak na oficjalnej stronie internetowej X-Games.
W ostatnich miesiącach ton rywalizacji w motocyklowym enduro nadawał Amerykanin Mike Brown, kolega Polaka z zespołu fabrycznego KTM, ale w Monachium obu gwiazdorów pogodził dosiadający Kawasaki Taylor Robert. W tak wyrównanej stawce zawodników wyścig finałowy w Los Angeles zapowiada się pasjonująco. Na rozgrzewkę, w ramach programu szkoleniowego zespołu, Błażusiak wraz z Brownem będą w piątek uczyć amatorów i zawodniczki, jaką techniką jazdy radzić sobie z najtrudniejszymi przeszkodami.
Artur Gac
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?