MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska Tour, czyli wielki piknik rowerowy po raz pierwszy w Proszowicach

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Małopolska Tour w Proszowicach
Małopolska Tour w Proszowicach Aleksander Gąciarz
Ponad tysiąc osób zgromadził niedzielny piknik rowerowy Małopolska Tour, którego gospodarzem po raz pierwszy były Proszowice. Impreza była połączona z otwarciem kolejnego, liczącego 14 kilometrów, odcinka ścieżki rowerowej eurovelo-11, prowadzącego przez gminę Proszowice i łączącego się z odcinkiem świętokrzyskim trasy. Koszt jej budowy to ponad 20 milionów złotych. Patronem medialnym Małopolska Tour 2024 w Proszowicach był Dziennik Polski.

Od rana ona obiektach MOSiR oraz w ich sąsiedztwie gromadzili się sympatycy rowerowej rekreacji z Małopolski, ale też sąsiednich województw. Byli cykliści ze Śląska, województwa świętokrzyskiego i Podkarpacia. W większości przybywali na miejsce całymi rodzinami.

- W Małopolsce mamy 40 klubów rowerowych, ale żadnego w północnej części województwa, Mamy nadzieję, że ta impreza przyczyni się do popularyzacji kolarstwa w tym regionie, podobnie jak niedawny start Małopolskiego Wyścigu Górskiego z Koszyc – mówi prezes Małopolskiego Związku Kolarskiego Marek Kosicki.

Brak klubów, grupujących wyczynowych sportowców nie oznacza jednak, że turystyka rowerowa nie cieszy się w Proszowicach popularnością. Działają to organizacje zrzeszające cyklistów, a wiele osób uprawia kolarstwo na własna rękę.

- Ja się nie mogę zgodzić z tym, że jesteśmy kolarską pustynią. Na pewno trzeba zauważyć, że ostatnio bardzo poprawiły się warunki do uprawiania turystyki rowerowej. Ścieżka w stronę województwa świętokrzyskiego to jest nowość na mapie rowerowej województwa. Natomiast dzisiejsza impreza to szansa na lepsze poznanie Małopolski obserwowanej ze ścieżek rowerowych. Widzę, że uczestnicy bardzo dopisali i liczę, że będą w Proszowicach kolejne takie wydarzenia – mówił wicemarszałek województwa Józef Gawron chwilę przed tym, gdy wspólnie z burmistrzem Grzegorzem Cichym dali sygnał do startu rodzinnego rajdu rowerowego.

Rajd, podzielony na trzy trasy różnej długości i trudności, zgromadził około 900 cyklistów. Najkrótsza trasa prowadziła w większości ścieżką eurovelo. Dwa pozostałem wiodły po ścieżce i lokalnych drogach. Wprawdzie formuła była typowo rekreacyjna, ale dla mniej wprawnych rowerzystów podjazdy do Teresina czy pod poligon Szkoły Aspirantów Pożarnictwa w Kościelcu były sporym wyzwaniem. Nic dziwnego, że to właśnie tam wyznaczono bufet dla rowerzystów.

Ale że nie trzeba było się spieszyć, trasa była dobrze oznakowana, wszyscy dotarli na metę, gdzie otrzymali pamiątkowe medale. A gdy komuś po pokonaniu trasy szwankował sprzęt, na miejscu pomocą służył Paweł Bilski ze swoją ekipą.

- Trasa ciekawa, malownicza i momentami wymagająca. Zwłaszcza pierwsza połowa dystansu mogła się dać we znaki, szczególnie przy dzisiejszej pogodzie. Bardzo fajnie, że dopingowało nas sporo mieszkańców, którzy wyszli przed swoje domy i dodawali otuchy. Potem, gdy już jechaliśmy na ścieżką rowerową, było znacznie łatwiej – mówi pan Michał, który na proszowicką imprezę przyjechał spod Krakowa i pokonał najdłuższą, licząca blisko 30 km trasę.

Nieco mniej ambitny cel postawił sobie burmistrz Grzegorz Cichy, który zdecydował się na trasę familijną.

- Uważam, że jeżeli już mamy taką imprezę to należy dać przykład i wziąć w niej udział. Nawet na tym symbolicznym odcinku 10 kilometrów. Cieszę się, bo Proszowice stały się dzisiaj rowerową stolicą nie tylko Małopolski, ale całego regionu. Mamy tu uczestników ze Świętokrzyskiego, z Podkarpacia. Wydarzenie jest zatem duże nie tylko liczbą uczestników, ale też zasięgiem- przekonuje.

W ramach imprezy oprócz rajdów odbywało się mnóstwo wydarzeń towarzyszących: wyścigi rowerowe dzieci, przeloty śmigłowcem, konkursy z nagrodami. Swoje stoiska miały lokalne i wojewódzkie instytucje oraz koła gospodyń. Prawdziwą atrakcją były też pokazy rowerowej akrobacji w wykonaniu Jonasza Pakulskiego, który do Proszowic przyjechał aż z Poznania. Gwiazdą części muzycznej był zespół Myslovitz, który wykonał swoje największe przeboje, ale też zaprezentował nowy materiał.

Rewolucja w rozwodach: Notariusz i USC zamiast sądu?

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski