W Myślenicach gra coraz więcej drużyn

- Gdy zostawałem prezesem chciałem, by zespoły z naszego regionu były jak najsilniejsze, by liczyły się w regionie - mówi szef myślenickich struktur piłkarskich Stefan Socha. - Staraliśmy się zawsze pomagać klubom i współpracować z nimi na miarę możliwości - dodaje.

Ostatnie lata nie były dla Podokręgu Myślenice łatwe. Dalin Myślenice, największy klub w powiecie, przeżywał ogromne kłopoty organizacyjno-finansowe, w końcu wycofał się z rozgrywek trzeciej ligi. W regionie nie ma nawet drużyny w czwartej lidze, bo regres przeżywa klub numer dwa w regionie - Karpaty Siepraw.

- Za to kluby występujące w klasie okręgowej mają się dobrze i prezentują solidną formę - mówi Socha. - Gdy powstawała trzecia grupa na tym szczeblu występowały w niej po równo drużyny z Wieliczki i Myślenic, teraz te z naszego regionu są w zdecydowanej większości. Także nasza grupa klasy A jest jedną z najmocniejszych w okręgu krakowskim.

Podokręg Myślenice marzył, by na zmianę z Krakowem i Wieliczką prowadzić rozgrywki ligi okręgowej. Takie słowne obietnice usłyszał od włodarzy Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, ale jak na razie do tego nie doszło.

- Kluby z naszego regionu wszystkie sprawy organizacyjne załatwiają u nas, natomiast należne kwoty trafiają do Krakowa. W zachodniej Małopolsce podokręgi na zmianę prowadzą rozgrywki w lidze okręgowej. To dobry model, który się sprawdził - mówi Stefan Socha.

Sukcesem działaczy są rozgrywki młodzieżowe. Do obecnego sezonu zgłosiło się 26 drużyn orlików, 25 młodzików, 28 trampkarzy, 16 żaków i 26 juniorów. Ogółem w rozgrywkach w Podokręgu Myślenice rywalizują 162 drużyny męskie i żeńskie. Działacze prowadzą rozgrywki seniorów od klasy A do C oraz we wszystkich ligach młodzieżowych od II ligi juniorów. Sporo zespołów z rejonu Myślenic występuje w najwyższych ligach młodzieżowych prowadzonych przez MZPN.

Stefan Socha i pomagający mu Czesław Ulman zapowiadają, że w zbliżających się wyborach nie będą startować. Władze chcą przekazać młodszemu pokoleniu.

- Działamy już wiele lat, przyszedł czas na zmiany. Na razie następców nie widać, ale mam nadzieję, że do wyborów pojawią się kandydaci, którzy poprowadza myślenicki futbol w dobrym kierunku - twierdzi Czesław Ulman.