Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ośrodku nadal będzie jeden lekarz

Ewa Tyrpa
Wawrzeńczyce. Pacjenci ośrodka zdrowia nie mogą liczyć na dłuższy czas pracy lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.

Hanna Jastrząb, kierująca tą placówką przyjmuje ich codziennie w godz. 8-15.30 i tylko w czwartki do godz. 18. W tym czasie lekarka wyjeżdża też na wizyty domowe, co wydłuża czas oczekiwania pacjentów w poczekalni. Józef Rysak, wójt gminy Igołomia-Wawrzeńczyce, podczas debaty o stanie służby zdrowia apelował o dłuższy czas pracy tego ośrodka do Janiny Dobaj, dyrektorki Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Proszowicach. Prowadzi on też proszowicki szpital oraz ośrodki zdrowia, m.in. drugi w gminie Igołomia-Wawrzeńczyce - w Igołomi.

- Ciągle w sprawie zbyt krótkiego czasu funkcjonowania ośrodka słyszymy uwagi kierowane pod adresem wójta i radnych - wniosek Józefa Rysaka popierał radny Zbigniew Zając. Jan Skocz uważa, że skoro obydwa ośrodki wypracowują zysk (po 64 tys. zł w 2013 r.), to pani dyrektor powinna łaskawszym okiem spojrzeć na potrzeby gminy. Panowie przekonywali, że są dni kiedy lekarz przyjmuje 30-40 pacjentów i potrzebny jest drugi.

Jednak Janina Dobaj była nieugięta. Nie przekonały jej też argument, że gdyby wydłużono godziny przyjmowania pacjentów, do tego ośrodka zapisaliby się także mieszkańcy Dobranowic i Rudna Górnego. Dyrektorka przypomniała czasy, gdy ośrodek był zamknięty, ludzie marzyli o lekarzu chociaż na kilka godzin.

Dzięki jej zaangażowaniu oraz Mirosława Kwiatka, placówka została przywrócona. Jednak zbyt mała liczba pacjentów nie pozwala na zatrudnienie kolejnego lekarza. Do wawrzeńczyckiego ośrodka zapisało się 2403 osób, a ustanowiony limit na jednego lekarza to 2750 pacjnetów. Takiego problemu nie ma w Igołomi, gdzie zgłoszonych jest 3560 osób. Jest on czynny w godz. 7.30-18.

Janina Dobaj zwróciła uwagę, że większa liczba pacjentów zgłasza się do lekarza w Wawrzeńczycach tylko sezonowo, w okresie zwiększonej infekcji. Zapewniła w tym czasie pomoc jeszcze innego lekarza.

Stwierdziła, że generalnie jest zadowolona z funkcjonowania służby zdrowia w igołomsko-wawrzeńczyckiej gminie. Jednak wypracowny zysk nie jest powodem do zatrudnienia dodatkowego personelu. Nie zwiększa się go też w jednostkach, które uzyskały wyższe kwoty, np. 900 tys. zł.

Hanna Jastrząb i kierujaca ośrdokiem w Igołomi Barbara Szałkowicz-Dziób, podkreślały znaczącą pomoc gminy m.in. w remontach budynków.

Radni żalili się w różnych sprawach, m.in. długich kolejek do specjalistów w przyszpitalnych poradniach, nieodpowiadających im godzin przyjęć lekarzy, nierozpoznania przez chirurga złamania kręgosłupa u jednej z pacjentek.

Szpital w Proszowicach ma się coraz lepiej. W porównaniu z innymi placówkami nie stracił zbyt dużo w tegorocznym kontraktowaniu. Więcej pieniędzy dostał na intensywną terapię, niezła umowa jest dla izby przyjęć. Kończy się ona w połowie tego roku, ale dyrektor Dobaj ma nadzieję, że nie zostanie pomniejszona. Także liczy na przedłużenie kontraktu na ratownictwo medyczne. Kończy się on 31 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski