Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ramach procedury usunięcia zaćmy NFZ refunduje najprostsze soczewki

(DD)
Pacjenci, którzy decydują się na wybór ponadstandardowej soczewki, zmuszeni są do wykonania zabiegu poza refundacją
Pacjenci, którzy decydują się na wybór ponadstandardowej soczewki, zmuszeni są do wykonania zabiegu poza refundacją Fot. 123RF
Kontrowersje. W Małopolsce na operację usunięcia zaćmy oczekuje ponad 40 tys. osób. W całej Polsce ta liczba sięga 500 tys. Rosnące kolejki do zabiegu wykonywanego w ramach NFZ są wynikiem niewystarczających środków na leczenie zaćmy.

Już dziś, aby wszyscy uprawnieni pacjenci mogli mieć dostęp do zabiegu, NFZ musiałby przeznaczyć jednorazowo na to świadczenie 2,4 razy więcej środków. Jeśli NFZ nie zacznie zwiększać budżetu przeznaczonego na zabieg usunięcia zaćmy, problem będzie narastał ze względu na starzenie się społeczeństwa.

- Już dziś dostępne środki finansowe, ograniczone wyceną dokonaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia, mają wpływ na jakość wykonywanego zabiegu - mówi lekarz Ilona Pawlicka, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Okulistycznego w Krakowie.

- Obecna wycena procedury usunięcia zaćmy na poziomie 2300 złotych powoduje, że świadczeniodawcy poszukują oszczędności, obniżając jakość wykonywanych zabiegów. Ostateczna jakość operacji usunięcia zaćmy jest pochodną wielu czynników - od poziomu inwestycji w kształcenie operatorów oraz w zakup nowoczesnego sprzętu, po wybór i stosowanie odpowiednich leków i materiałów, w tym w szczególności soczewek wewnątrzgałkowych.

NFZ nie definiuje norm i standardów jakościowych materiałów stosowanych w ramach procedur operacji usunięcia zaćmy, rozliczanych przez płatnika publicznego. Według wytycznych NFZ, podczas refundowanego zabiegu wszczepiane powinny być zwijalne soczewki jednoogniskowe. Taka nieprecyzyjna definicja sprawia, że spektrum wykorzystywanych przez ośrodki materiałów jest bardzo szerokie: od najtańszych hinduskich po nowoczesne, wykonane z materiału chroniącego siatkówkę oka po zabiegu, co zmniejsza ryzyko wystąpienia zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem.

Szansą na podniesienie dostępności i standardu zabiegów, z których pacjenci korzystają w ramach kontraktu z NFZ, mogłaby być możliwość partycypowania w kosztach świadczeń, w tej części, której ubezpieczenie zdrowotne nie pokrywa. W ten sposób pacjenci mogliby np. decydować o wyborze droższej, bardziej zaawansowanej soczewki wewnątrzgałkowej. Niestety, obowiązująca interpretacja prawa zakazuje pobierania jakichkolwiek opłat za usługi świadczone poza kontraktem z NFZ. W tej sytuacji pacjenci, którzy decydują się na wybór ponadstandardowej soczewki, np. wieloogniskowej, która umożliwia usunięcie zaćmy i korekcję towarzyszących wad wzroku, w tym krótkowzroczności i dalekowzroczności, zmuszeni są do wykonania zabiegu poza refundacją.

NFZ oraz Ministerstwo Zdrowia wciąż kwestionują dopłaty ponad standard uznając je za podwójne, czyli nienależne.

- Jednak to interpretacja NFZ i ministerstwa skazuje pacjenta na „podwójną” opłatę - mówi Katarzyna Sabiłło, prezes Fundacji Lege Pharmaciae. - Najpierw wpłaca on bowiem regularnie do systemu składki, a następnie jest zmuszany do płacenia za całe leczenie z własnej kieszeni.

- Fakt wniesienia dopłaty nie spowoduje przecież korzystniejszego miejsca w kolejce - dodaje Małgorzata Pacholec, dyrektor Polskiego Związku Niewidomych. - Dałby jedynie szansę na dostęp do najnowszych metod leczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski