Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W tym roku słońca nie wykorzystają. Nie udały się przetargi na odnawialne źródła energii

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Fot. Zbiory prywatne
Planowane instalacje solarne, ogniwa fotowoltaiczne, pompy ciepła, kotły na biomasę nie będą montowane tego lata w domach mieszkańców 41 małopolskich gmin. Samorządy porozumiały się i stworzyły grupę, która wspólnie zabiegała o dotacje na odnawialne źródła energii.

Mieszkańcy zrzeszonych gmin z powiatów: krakowskiego, proszowickiego, bocheńskiego, tatrzańskiego i oświęcimskiego zamówili prawie cztery tysiące urządzeń pozwalających na korzystanie z energii słonecznej oraz pozyskujących naturalną energię z gruntu. W maju miał być rozstrzygnięty przetarg, a w lipcu rozpocząć się montaż urządzeń. Nic z tego nie wyszło.

Przetarg się nie udał, ceny, które dali oferenci są zbyt wysokie. - Obawiamy się, że koszty obciążyłyby mieszkańców tak bardzo, że rezygnowaliby z tego przedsięwzięcia - mówią wójtowie podkrakowskich gmin.

Przeciągająca się procedura i oddalająca się o kolejny rok inwestycja zaczyna niecierpliwić mieszkańców. - Firmy wyłonione w przetargu w ramach tej grupy dyktują takie ceny, że moglibyśmy kupić sobie solary bez dofinansowania unijnego i koszty byłyby podobne. Tymczasem tracimy czas, czekamy na te urządzenia, wierząc, że skorzystamy z dotacji - mówi jedna z mieszkanek Michałowic.

Koszty całego zadania oszacowano na ok. 69 mln zł. Zarząd województwa, dzieląc pieniądze na produkcję energii odnawialnej, przyznał grupie 36 mln 156 tys. zł dofinansowania.

Władze gminy Kocmyrzów-Luborzyca, która jest liderem projektu dla 41 małopolskich samorządów, także niepokoją wyniki przetargu. - Przetarg był podzielony na dwie części. Jeden na montaż pomp ciepła, drugi na solary i fotowoltaikę. Ten dotyczący pomp ciepła unieważniliśmy wcześniej. Teraz musieliśmy unieważnić drugi. Zdecydowaliśmy o tym wspólnie na spotkaniu wójtów i burmistrzów. Uznali, że oferty firm są za drogie i przetarg trzeba powtórzyć - mówi Marek Jamborski, wójt Kocmyrzowa-Luborzycy.

Wójt Jamborski podkreśla, że najbardziej nieekonomicznie wyszedł przetarg na solary, bo ceny ogniw fotowoltaicznych były do przyjęcia. Jednak zamówienie na oba urządzenia było w jednym przetargu i problemem byłoby montowanie tylko fotowoltaiki. - Rezygnujemy z całości, dzielimy przetarg na każde urządzenie odrębnie. Jeszcze w lipcu ogłosimy nowy. Mam nadzieję, że w październiku zostanie rozstrzygnięty. Gdyby wszystko się udało, to jeszcze w tym roku wykonawca mógłby zacząć montaż urządzeń, a zakończyć w przyszłym - dodaje szef Kocmyrzowa-Luborzycy.

Wójt Jerzmanowic-Przegini Tomasz Gwizdała uważa, że skoro mieszkańcy długo czekają na urządzenia, to podzielenie przetargu i wybranie wykonawców dwa lub trzy miesiące później nie zrobi wielkiej różnicy.

W Zielonkach zaś liczono na rozstrzygnięcie. - Zadanie jest duże, koordynacja trudna, dlatego zastanawialiśmy się, czy nie lepiej przejść do realizacji z zaproponowanymi cenami. Jednak byłby dodatkowy kłopot - rozmawiać z mieszkańcami o podwyżce cen. Ale być może decyzja, żeby powtórzyć przetarg, jest słuszniejsza - mówi Bogusław Król, wójt Zielonek.

WIDEO: Barometr Bartusia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski