Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W wyborach prezydenckich głosy zostaną policzone ręcznie. Będzie szybciej niż ostatnio

Grzegorz Skowron
Fot. Archiwum
Wybory. Wprawdzie nie znamy jeszcze terminu wyborów prezydenckich, ale już jest pewne, jak będą wyglądać karty do głosowania. I że te wrzucone do urn zostaną policzone bez wykorzystania systemu informatycznego.

Państwowa Komisja Wyborcza określiła już wzór karty, na której znajdą się nazwiska kandydatów na prezydenta. Będzie to biały arkusz formatu A4, na którym nazwiska zostaną umieszczone w kolejności alfabetycznej. Jeśli dojdzie do drugiej tury, karta będzie jeszcze mniejsza (formatu A5).

PKW zdecydowała też, że kart do głosowania będzie mniej niż wyborców. Zostaną one wydrukowane w liczbie równej 90 proc. liczby wyborców. W każdej komisji kart wystarczy dla 85 proc. osób ze spisu, 5-proc. rezerwa ma być pozostawiona na wypadek, gdyby w którejś z komisji frekwencja była większa i mogło zabraknąć kart (np. gdy w akademiku pojawią się studenci z zaświadczeniami o prawie do głosowania).

Znane są już wzory protokołów, w których znajdą się wyniki głosowania w obwodowych komisjach. Jest to o tyle istotne, że dane nie będą wprowadzane do komputerów i wysyłane pocztą elektroniczną, tylko zostaną wpisane w odpowiednie rubryki. Tak sporządzony protokół trafi do rejonowej komisji, a ta zliczy wszystkie dostarczone jej wyniki i przekaże je komisarzom wyborczym, a ci – PKW.

W tegorocznych wyborach prezydenckich wrócimy więc do liczenia ręcznego. Powodem takiego rozwiązania są ogromne kłopoty z system komputerowym, jakie wystąpiły podczas ubiegłorocznych wyborów samorządowych. Na podanie oficjalnych wyników czekaliśmy w sumie aż 7 dni, bo system informatyczny się blokował, podawał błędne wyniki i wszystko trzeba było sprawdzać. Kiedy ostatni raz PKW nie miała specjalnego systemu do zliczania głosów, od momentu zamknięcia lokali wyborczych do podania oficjalnych wyników minęły tylko 4 dni.

W przypadku wyborów prezydenckich czas oczekiwania powinien być jeszcze krótszy, bo to najprostsze do przeprowadzenia głosowania. Wyborca dostaje tylko jedną kartę i komisje powinny szybko policzyć głosy oddane na poszczególnych kandydatów. Dlatego zwycięzcę lub uczestników drugiej tury możemy poznać już we wtorek po niedzieli wyborczej.

Na razie nie wiadomo, czy owa wyborcza niedziela to 3, 10 czy 17 maja. Marszałek Sejmu do 6 lutego ma czas na ogłoszenie terminu głosowania na prezydenta. Z nieoficjalnych przecieków wynika, że Radosław Sikorski wskaże 10 maja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski