Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W zmiennych nastrojach

Redakcja
V liga wadowicka: Bolesław Bukowno (9)

   Huśtawkę nastrojów przeżywali kibice Bolesławia Bukowno w minionych rozgrywkach V ligi wadowickiej. Początkowo upatrywano w tej drużynie nawet kandydata do awansu. Tymczasem na wiosnę znalazła się w pewnym momencie "pod kreską" i dopiero skuteczny finisz zapewnił jej utrzymanie na tym szczeblu rozgrywek.
   - Faktem jest, że trudno jednoznacznie ocenić miniony sezon - przyznaje prezes Bolesławia Bukowno Krzysztof Spyra. - Potencjalne możliwości drużyny są na pewno duże, ale w pewnym momencie przestała ona je wykorzystywać. Początek kryzysu pojawił się w końcówce rundy jesiennej i niestety przeniósł się na wiosnę. Licząc z meczem rozegranym awansem przegraliśmy w tym czasie 6 spotkań. To musiało się odbić na psychice piłkarzy. Myślę, że w pewnym momencie poprzedni szkoleniowiec - Wacław Kalman stracił kontakt z drużyną i to było widać właśnie w tych meczach. Zrozumiał to chyba także sam szkoleniowiec, który po trzech wiosennych przegranych zrezygnował z prowadzenia zespołu.
   Po odejściu trenera Kalmana przyszła jeszcze sromotna porażka w Wadowicach ze Skawą. Bukowno, które po pierwszej części rozgrywek było w czołowej szóstce, znalazło się na trzecim miejscu od końca. Kryzys wydawał się bardzo głęboki, ale prezes Spyra zachowywał spokój. Przekonywał, że Bolesław Bukowno będzie grał lepiej i wkrótce okazało się, że miał rację.
   Bardzo udanym pociągnięciem okazało się zatrudnienie trenera Henryka Kalety. Pod jego wodzą zespół nie przegrał w 9 spotkaniach z rzędu i dopiero w ostatnim meczu sezonu uległ walczącej o utrzymanie Stanisławiance. - Nie był to zupełnie nowy szkoleniowiec, z naszą drużyną pracował już przed czterema laty. Część z zawodników zna więc dosyć dobrze i nie miał problemów z szybkim nawiązaniem kontaktu, co zresztą było widać w grze drużyny, która wreszcie była skuteczna. Wielokrotnie bowiem w minionym sezonie chwalono nas za efektowną grę, ale za to nie dają punktów. Z trenerem Kaletą zespół zaczął wreszcie grać nie tylko efektownie, ale także efektywnie. Przekonała się o tym m. in. Janina Libiąż, która u nas straciła szanse na awans. Cennym wynikiem był remis na trudnym terenie w Malcu. Szkoda, że na początku wiosny doznaliśmy tych czterech porażek, bo przy trochę większych zdobyczach punktowych mogliśmy być nawet w czołówce - uważa prezes Bolesławia Bukowno.
   Trener Kaleta zostaje w Bukownie, z czym w klubie wiążą określone nadzieje na nadchodzący sezon. W tej chwili działacze rozglądają się jeszcze za dwoma wzmocnieniami na Śląsku, gdzie klub z Bukowna ma najbliżej.
(BK)

Bolesław Bukowno w statystyce

Miejsce: 9
Punkty: 40, bramki: 48-43
Zwycięstwa: 11, remisy: 7, porażki: 12
Jesień:
Punkty: 21, bramki 27-23
Zwycięstwa: 6, remisy: 3, porażki: 6
Wiosna:
Punkty: 19, bramki 21-20
Zwycięstwa: 5; remisy: 4, porażki: 6
Dom:
Zwycięstwa: 9; remisy: 2, porażki: 4
Wyjazdy:
Zwycięstwa: 2 remisy: 5, porażki: 8

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski