MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wakat w szeregach opozycji w zamian za mandat poselski

Barbara Ciryt
Piotr Goraj podczas sesji Rady Powiatu Krakowskiego
Piotr Goraj podczas sesji Rady Powiatu Krakowskiego FOT. ARCHIWUM
Rozmowa z PIOTREM GORAJEM, szefem klubu PiS w Radzie Powiatu Krakowskiego o miażdżącej przewadze koalicji, niezrozumiałych dotacjach i niepewnych dożynkach.

– Odejście radnego Piotra Ćwika do Sejmu jest bardziej radością, czy rozczarowaniem ze względu na puste miejsce w opozycyjnym klubie PiS w Radzie Powiatu Krakowskiego?

– Z radością przyjęliśmy fakt, że został posłem. Potem przyszedł niesmak, bo po przeanalizowaniu ordynacji wyborczej, okazało się, że jego miejsce do końca kadencji nie będzie obsadzone. Wprowadzenie następnej osoby z listy jest traktowane tak samo, jak organizacja wyborów uzupełniających.

– Sytuacja jest już sprawdzona i nowego radnego nie będzie.

– Na wniosek klubu PiS przewodniczący Rady Powiatu Tadeusz Nabagło wystąpił do wojewódzkiego komisarza wyborczego, który przygotował taką wykładnię. Ponadto kolega wystąpił do Biura Ekspertyz Sejmowych, które potwierdziło to. Dziwi mnie o tyle, że w Sejmie, jeśli poseł traci mandat nawet miesiąc przed końcem kadencji, to wchodzi nowy.

– Uznaliście – jako radni – że to krzywdząca zasada, bo w Sejmie jest inna?

– Krzywdząca sytuacja jest dla tak dużej społeczności, jaką jest miasto Skawina, bo została pozbawiona jednego reprezentanta. Nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby wszedł następny z listy, czyli Arkadiusz Wrzosz­­czyk. Odbyłoby się to bez­­kosz­­towo, bez organizacji wyborów. W budżecie powiatu są przeznaczone pieniądze na diety dla pełnego składu Rady.

– Teraz opozycja w powiecie krakowskim jest osłabiona?

– W klubie PiS było nas ośmiu, zostało siedmiu. Taka opozycja nie ma wielkich szans. Przewaga koalicji rządzącej Porozumienia Podkrakowskiego jest miażdżąca. Poza tym, obecny Zarząd i Rada Powiatu już nic nadzwyczajnego nie wymyślą do końca kadencji, budżet jest uchwalony i trzeba go realizować.

– Co Panu i opozycji nie podoba się najbardziej w rządach władz powiatu?

– To, co „boli” mieszkańców, czyli drogi powiatowe.

– Można zarządzać inaczej?

– Powiat sobie z tym nie radzi. W tej kadencji jest już trzeci dyrektor. Ciągle są interwencje, teraz problemy z wykaszaniem poboczy, łataniem dziur, odtwarzaniem rowów, przepustów.

– A decyzje o tym, jakie drogi się modernizuje są właściwe?

– W jednych gminach robi się dużo, w innych niewiele. A najdziwniejsze jest to, że starosta Józef Krzyworzeka ostatnio dokłada Słomnikom 50 tys. zł do drogi gminnej. W historii powiatu nie zdarzyła się taka sytuacja. Zawsze było odwrotnie, bo zarząd wyciąga rękę do gmin, żeby na powiatowe drogi dały połowę kwoty albo więcej np. na chodniki. A teraz jednej gminie dokłada się pieniędzy, a od pozostałych przyjmuje. Są równi i równiejsi.

– Co na to Pan i opozycja? Buntujecie się?

– Pytaliśmy, co spowodowało taką sytuację? Okazało się, że władze Słomnik wnioskują o pieniądze zewnętrzne i chcą zdobyć punkty za współpracę, więc starosta dokłada. Jeśli chciał pomóc, mógł dać 10 tys., to wystarczyłoby na zdobycie tych dwóch dodatkowych punktów. A starosta miał gest i dał 50 tys. zł. Radna Wanda Kułaj pytała, czy to będzie norma, czy wyjątek? Do dziś nie mamy precyzyjnej odpowiedzi.

– Za to jest dobra wiadomość dla władz gmin: mogą wnioskować do powiatu o pomoc w przebudowach swoich dróg.

– Nie wiem, czy ten gest nie dotyczy tylko jednej gminy.

– Próbować warto, nuż się uda.

– Wątpię. Starosta raczej nie jest w dobrych kontaktach z wój­tami i burmistrzami. Dowodem jest fakt, że żadna gmina nie chce organizować dożynek powiatowych.

– Nawet Słomniki?

– Ostatnio na komisji mieliśmy informację, że nie ma pozytywnej odpowiedzi na tę propozycję powiatu, a daje na to 25 tys. zł.

– Jak Pan i radni klubu widzą przyszłość powiatu?

– Wszystko zweryfikują wybory. Na pewno chcielibyśmy, żeby ten powiat był lepiej zarządzany, żeby administracja działała sprawniej, żeby ludzie nie narzekali ciągle na kolejki w wydziale komunikacji i to, że chodzą tam po pięć razy. Żeby nie narzekali na urząd pracy, na architekturę, na geodezję, żeby nie było skarg, że zarząd dróg nie odpisuje na pisma wójtów. Poza tym jest kryzys oczekiwaliśmy jakichś cięć w administracji, ale niczego takiego nie ma.

– PiS ma ludzi, którzy lepiej pokierowaliby tym powiatem?

– Na pewno. Ale na razie nie wymienię nazwisk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski