Jeszcze kilkanaście lat temu były tam korty tenisowe i boisko do gry w piłkę, z których chętnie korzystali zarówno mieszkańcy Podgórza jak i innych dzielnic miasta.
- Pamiętam jak w latach 90. regularnie przychodziłem żeby pokopać piłkę z kolegami - wspomina Marcin Słupek, działacz ze stowarzyszenia „Podgorze.pl”, które dąży do tego, aby władze miasta wybudowały tam boisko sportowe i stałą scenę, na której odbywałyby się plenerowe koncerty. - Chcemy, żeby urzędnicy rozsądnie zagospodarowali ten teren, zamiast sprzedawać go prywatnemu przedsiębiorcy, który wszystko ogrodzi i będzie pobierał opłaty - mówi Marcin Słupek.
W tym celu złożyli już projekt modernizacji do Miejskiego Programu Rewitalizacji Krakowa, jednak nie został jeszcze rozpatrzony.
Kilka lat temu obszar przerodził się w dziki parking, na którym mieszkańcy Krakowa chętnie zostawiają samochody i tym samym omijają opłatę za parkowanie, bo wszędzie dookoła obowiązuje strefa płatnego parkowania.
Nie przeszkadza im nawet to, że pod koniec sierpnia Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu ustawił tam znak zakazu ruchu w obu kierunkach. - Nadal codziennie stoi tam około kilkunastu samochodów - opowiada Marcin Słupek. - Niektórzy kierowcy nawet przekręcają znak, żeby wyglądało jakby nie dotyczył tego terenu - dodaje zirytowany mężczyzna.
Krakowskie stowarzyszenie stara się aby władze miasta postawiły tam bramę, która uniemożliwiłaby nielegalne parkowanie. Teren podlega Zarządowi Infrastruktury Sportowej, jednak instytucja jak na razie nie podjęła decyzji w tej sprawie. - W najbliższym czasie spotkamy się z władzami dzielnicy XIII i przedyskutujemy ten wniosek - tłumaczy Jerzy Sasorski, rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Sportowej.
Kiedyś było boisko, a teraz jest śmietnisko
Dawny kamieniołom nie tylko jest zastawiany przez samochody, ale również regularnie zaśmiecany. Kilka dni temu członkowie stowarzyszenia „Podgorze.pl” poświęcili swój czas i sami uprzątnęli teren. - Zebraliśmy kilkanaście wielkich worków przeróżnych odpadów - relacjonuje Marcin Słupek. Jak się okazało krakowianie wywozili tam nie tylko plastikowe butelki i odpady spożywcze, ale również stare muszle klozetowe, drzwi czy popsuty sprzęt AGD.
Jednak to nie koniec zmagań, bo teren wymaga również oczyszczenia z powalonych konarów drzew i wysokich krzewów, które samoistnie tam wyrosły. Podgórscy działacze starali się aby Zarząd Zieleni Miejskiej im pomógł, ale jak się okazuje nie jest to możliwe, ponieważ teren podlega Zarządowi Infrastruktury Sportowej.
- Ten teren nie jest w naszym zarządzie, więc nie w naszej gestii pozostaje jego porządkowanie - mówi Katarzyna Przyjemska-Grzesik z Zarządu Zieleni Miejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?