Po serii nieudanych występów podhalańska ekipa nieoczekiwanie dobrze zaprezentowała się w przedłużony majowy weekend. Najpierw wygrała na wyjeździe z Olimpia Wojnicz 4-1, a następnie bezbramkowo zremisowała z Heleną w Nowym Sączu. Gdy już wydawało się, że straciła szanse na awans, teraz po zdobyciu 4 punktów, je odzyskała. Nadal balansuje jednak na pograniczu strefy awansu do nowej IV ligi i pozostania w V lidze.
Wynik meczu z Łososiem może mieć niezwykle istotne znaczenie. Watra zajmuje 7. miejsce z dorobkiem 34 punktów i wyprzedza najbliższego rywala o trzy punkty. Zwycięstwo naszej drużyny pozwoliłoby jej pozbyć się jednego z konkurentów do awansu. - Nie ma co kombinować, ten mecz trzeba wygrać - mówi grający prezes Watry Andrzej Rabiański. - Nasze ostatnie spotkania wskazują, że kryzys mamy chyba już za sobą. Dobrze w tych meczach spisali się dublerzy kontuzjowanych zawodników z wyjściowej "jedenastki". Na szczęście także i ci kontuzjowani gracze powoli dochodzą już do siebie. To zasługa naszego fizjoterapeuty Grzegorza Fryźlewicza, który ratował nas już zresztą nie raz w takich kryzysowych momentach. Chociaż niektórzy zawodnicy narzekają jeszcze na drobne dolegliwości, to prawdopodobnie wszyscy będą gotowi do gry. Myślę, że w pełnym składzie jesteśmy w stanie wywalczyć tak potrzebne nam punkty.
Jesienią Watra zremisowała w Łososinie Dolnej 2-2. Tym razem remis na swoim boisku nie będzie dla naszej drużyny zadawalający.
(ZK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?