Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Watykańskie tajemnice w Krakowie i Wieliczce

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Marek Lasota nie zaprzeczył, że jedzie do Watykanu
Marek Lasota nie zaprzeczył, że jedzie do Watykanu Fot. Andrzej Banaś
Dyplomacja. Marek Lasota może zostać ambasadorem Polski przy Stolicy Apostolskiej.

Tę informację można by uznać za plotkę, ale Marek Lasota zwykle natychmiast na plotki reagował i szybko je dementował. Tym razem tajemniczo milczy.

A sprawa jest poważna, bo portal krknews doniósł, że dyrektor krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, radny PiS i niedawny kandydat partii na prezydenta Krakowa zostanie ambasadorem w Watykanie. Funkcję ma objąć na początku sierpnia, a więc zaraz po Światowych Dniach Młodzieży.

- Nic o tym nie wiem - twierdzi jeden ze znajomych Lasoty. W IPN informacja o nowej misji dyrektora też budzi zdziwienie. Rzeczniczka krakowskiego IPN Dorota Korohoda zaznacza jedynie, że Lasota nie wypowiada się w tej sprawie. Informacji nie udziela też Ministerstwo Spraw Zagranicznych. - Propozycje zmian na placówkach i nazwiska nowych ambasadorów padają dopiero po ich oficjalnym zatwierdzeniu - usłyszeliśmy w biurze prasowym resortu.

- Trochę bym się zdziwił tą nominacją - mówi kolejny znajomy Lasoty. - Przecież żeby zostać ambasadorem, trzeba być członkiem korpusu dyplomatycznego, a żeby się w nim znaleźć, konieczne jest zdanie bardzo trudnego egzaminu, także językowego.

Atutem Lasoty mają być jego związki z Kościołem, a właściwie publikacje książkowe i prasowe o inwigilacji księży i Karola Wojtyły w czasach PRL. Ale jeśli zostanie ambasadorem, to głównie dlatego, że PiS ma wobec niego zobowiązania pozostałe po ostatnich wyborach samorządowych. W 2014 r. Lasota był kandydatem partii na prezydenta Krakowa (choć wcześniej działał w PO). Potem miał startować w wyborach do Sejmu, ale proponowano mu odległe miejsce na liście PiS. Wskazywano go także jako szefa IPN, ale ostatnio faworytem jest Sławomir Cenckiewicz. Niektórzy znajomi Lasoty sugerują, że Watykan może być formą ucieczki przed nowym kierownictwem IPN.

Jak podał krknews, do pełnienia funkcji ambasadora przymierzany był także obecny burmistrz Wieliczki Artur Kozioł, lecz „jego notowania nie są tak wysokie jak Lasoty”. Kozioł rządzi w Wieliczce od 2006 r. Doświadczenia dyplomatycznego nie ma żadnego, ale nigdy nie krył, że bardzo chciałby zostać przedstawicielem Polski przy Stolicy Apostolskiej. - Jedynym stanowiskiem, dla którego zrzekłbym się funkcji burmistrza Wieliczki, jest ambasador w Watykanie. To jest coś, o czym marzę od dziecka - wyjawił (półżartem, jak zaznaczył) na łamach „Dziennika Polskiego” przed wyborami w 2011 r., gdy pytaliśmy go, czy zamierza kandydować do Sejmu lub Senatu.

Lokalni politycy przekonują, że burmistrz od dawna nie tylko mówił przy różnych okazjach o watykańskich aspiracjach, ale też zabiegał w środowiskach kościelnych (przede wszystkim u kard. Stanisława Dziwisza) o branie go pod uwagę przy obsadzaniu stanowiska. - Niedawno pojawiła się informacja, że ambasada w Watykanie ma być formą podziękowania dla Kozioła za organizację Światowych Dni Młodzieży w Brzegach - twierdzą nasi rozmówcy.

Artur Kozioł nie odbierał wczoraj telefonu. Natomiast Magdalena Golonka z Biura Prasowego wielickiego magistratu, którą poprosiliśmy o uzyskanie komentarza od szefa odnośnie jego watykańskich przymiarek, stwierdziła, że gdy tylko usłyszał pytanie, to „uśmiechnął się i poszedł”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski