Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważą się losy budowy uzdrowiska na Podhalu

Tomasz Mateusiak
Skarbem, który ma zrobić z Czarnego Dunajca światowej sławy uzdrowisko jest borowina z miejscowych torfowisk
Skarbem, który ma zrobić z Czarnego Dunajca światowej sławy uzdrowisko jest borowina z miejscowych torfowisk FOT. ZYGMUNT WIECZOREK
Zakopane. Minister zdrowia zdecyduje, czy Czarny Dunajec będzie Zdrojem.

Czarny Dunajec-Zdrój – możliwe, że już niedługo na mapie Podhala znajdzie się miejscowość o takiej nazwie. Władze gminy Czarny Dunajec intensyfikują prace nad uzyskaniem statutu uzdrowiska. Szanse na to są spore, bo nigdzie w Polsce nie ma pokładów równie dobrej, leczniczej borowiny.

Jeśli nie wydarzy się nic nad­zwyczajnego, jeszcze w tym tygodniu, w piątek 27 bm., rada gminy Czarny Dunajec da wójtowi Józefowi Babiczowi zgodę na kontynuowanie starań o stworzenie we wsi uzdrowiska.

– Od kiedy dwa lata temu pojawił się taki pomysł, wykonaliśmy już wiele pracy – mówi Michał Jarończyk, sekretarz gminy. – Zrobiliśmy badania sprawdzające skład naszej borowiny i konsultacje społeczne, poprzez które badano, czy mieszkańcy chcą uzdrowiska. Okazało się, że są pomysłem zainteresowani, bo to dla nich szansa na zarobek. Dlatego, jeśli tylko radni dadzą nam zielone światło – a we wcześniejszych głosowaniach za projektem w większości byli za – zaczniemy tworzyć statut uzdrowiska.

Jak tłumaczy Jarończyk, taki dokument trzeba wysłać do ministra zdrowia, a ten na jego podstawie może przyznać gminie status uzdrowiska.

– Wątpię, by minister miał coś przeciwko naszemu pomysłowi. Mamy wszystko, czego potrzeba w uzdrowisku. Piękne i nieskażone tereny, leczniczą borowinę (znakomita m.in. na zmiany skórne czy reumatyzm) oraz gorące źródła w pobliskim Chochołowie. Goście na pewno będą tu przyjeżdżać – zapewnia Jarończyk.

Co ciekawe, gmina inwestuje w uzdrowisko, mimo że negatywnie na ten pomysł patrzy Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie. Tamtejsi urzędnicy odrzucili wysłane do konsultacji projekty umiejscowienia strefy uzdrowiskowej, czyli miejsca, gdzie będą budowane zakłady lecznicze czy sanatoria. Zdaniem obrońców środowiska, centrum przyszłego u­zdrowiska znajdzie się zbyt blisko łąki objętej programem ochrony przyrody Natura 2000.

– To spory problem, ale mimo to postanowiliśmy się nie zrażać – mówi wójt Józef Babicz. – Chcemy budować u­zdro­wisko, by ludzie znaleźli w nim pracę. To oczywiste, że musimy zbudować je poza wsią, by odpoczywający tu kuracjusze mieli ciszę i spokój. Dlatego mam nadzieję, że RDOŚ zmieni jeszcze zdanie.

Po ewentualnym uzyskaniu zgody ministra gmina ma dwa lata na zmianę planów zagospodarowania przestrzennego i naniesienia na nich stref uzdrowiskowych.

Wczoraj zapytaliśmy Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Krakowie o komentarz do pomysłu górali z Czarnego Dunajca. Odpowiedź mamy dostać w najbliższych dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski