Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wczasy w siodle

DD
Bilet po zdrowie do "Koliby"

   Czester, Aramis, Indefiks, Neron... Siedmiolatek Czester ma maść gniadą, Aramis i Indefiks to kasztanki, a Neron jest kary. To szlachetne konie, wałachy średniej wielkości, bardzo spokojne i towarzyskie. Mają swoje sympatie, humory, przepadają za marchewką, lubią jabłka, a nade wszystko - kostki cukru... Spotkać je można na górskich szlakach w okolicach Piwnicznej lub na spacerze nad brzegiem Popradu.
   - Nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie nauki jazdy konnej - przekonuje Albert Kmiecik, instruktor jazdy konnej w pensjonacie "Koliba". - Nasi wczasowicze bardzo chętnie korzystają z tej możliwości.
   Początkujący zaczynają naukę na loży: instruktor stoi pośrodku trzymając konia na 8-metrowej lince (jest to konieczne, bo gdyby koń się spłoszył, nieobeznany z nim jeździec nie potrafiłby go zatrzymać). Koń, chodząc w kółko, słucha poleceń instruktora, a jeździec skupia się na tym, aby utrzymać się w siodle. - To nie jest trudne, ale najważniejsze jest wyzbycie się lęku, zarówno przed koniem, jak i przed wysokością oraz nauczenie się, jak nim kierować - zauważa instruktor. - Koń to takie zwierzę, które znakomicie wyczuwa psychikę jeźdźca, wyczuwa, na co może sobie pozwolić. Dlatego trzeba mu narzucić swoją wolę, pewną dyscyplinę i potem wszystko pójdzie gładko. W drugim etapie nauki jeździmy na spokojne spacery brzegiem Popradu, dla bardziej zaawansowanych organizujemy przejażdżki górskimi szlakami, kilkudniowe rajdy, kiedy zatrzymujemy się na noclegi u zaprzyjaźnionych gospodarzy, zapewniających nam wyżywienie. Wieczorem rozpalamy ognisko, pieczemy kiełbaski, rozmawiamy. To niezapomniane przeżycia dla naszych wczasowiczów: wspaniała przyroda, konie, relaks.

Niektórzy wracają tu co roku,

bo, jak mówią, nigdzie tak nie wypoczną. Czy konie ich poznają? Naturalnie. To zwierzęta bardzo inteligentne, przyzwyczajają się do ludzi, rozpoznają ich, a tych, których polubią, witają radośnie. Nasze konie są łagodne, towarzyskie, nie zrobią nikomu krzywdy. Wczasowicze rozpieszczają je, karmią smakołykami, tak że czasami muszę nasze wałachy trochę zdyscyplinować. Jazda na koniu sprzyja zdrowiu fizycznemu i psychicznemu: wzrasta wiara w siebie, polepsza się równowaga i koordynacja ruchowa, rozluźniają i rozbudowują się mięśnie, zwłaszcza mięśnie tułowia, zwiększa się wydolność układu sercowo-naczyniowego i, co ważne, zrzuca się nadmiar kilogramów. Czy lubię konie? Nie wyobrażam sobie innej pracy. Zajmuję się nimi już 11 lat. Największą sympatią darzę gniadego Czestera. (DD)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski