Ja łagodny nie jestem, ale mam podobny problem. Co wyjdę „do ludzi” odpocząć od pracy, to trafiam na kłótnię. Jedni z niemal frontową odwagą bronią władzy, która za jednym zamachem postanowiła przeprowadzić milion reform. Wychodzi jej to na razie jak w powiedzeniu o kilku srokach chwytanych za ogon. Ciągle jakieś zmiany, zdania odrębne, poprawki do poprawek, idiotyczne rady dla samotnych matek etc. Nie wygląda to absolutnie na działanie ekipy, która szła do władzy z przemyślaną wizją - wygląda na kiepską improwizację.
Po drugiej stronie, niestety, też coraz mniej miejsca na logikę. Używanie argumentów, że w Polsce rodzi się faszyzm i faszerowanie nimi zachodnich dziennikarzy, jest dość obrzydliwe. Tak samo jak usilne próby zawłaszczania energii ludzi przeciwnych PiS-owi i rozmienianie jej na drobne.
Efekt jest taki, że demonstracje KOD-u zaczynają przypominać spotkania klubu jedynie słusznej gazety i jedynie słusznego telewizyjnego celebryty, który boleje nad czystkami w TVP, ale jakoś zapomniał, jak sam wymiótł redakcję „Newsweeka”, kiedy trzy lata temu objął w niej funkcję naczelnego. I jeszcze cały ten bunt podlany jest przekonaniem o tworzeniu nowego KOR-u, jakby za demonstrowanie w 2016r. też groziło w Polsce więzienie i policyjne „ścieżki zdrowia”.
Trudno mi pojąć, że Polacy aż tak bezkrytycznie patrzą w swych politycznych idoli od lewa do prawa. Może warto czasem spędzić weekend bez telewizora i spojrzeć potem na świat z dystansem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
