Rozmowa z SERGEIEM PAREIKĄ, bramkarzem Wisły Kraków
- Może był faul, a może nie - to taka sytuacja 50 na 50. Byłem daleko od tego i nie widziałem zbyt dobrze tego momentu. Mogę obejrzeć tę sytuację dokładnie dopiero w telewizyjnych powtórkach. Dla gości to musiało być straszne, bo w sumie grali dobry mecz, a nie wygrali. W ostatnich 20 minutach to my byliśmy jednak lepszą drużyną. Najważniejsze, że zwyciężyliśmy.
- Obrona Wisły ostatnio nie potrafi ustrzec się poważnych błędów.
- Napastnik Jagiellonii uderzył bardzo dobrze, to była trudna piłka do obrony. Ale będziemy pracować ciężko na treningach, żeby coś poprawić w naszej grze.
- Na pewno zrozumiał Pan, co krzyczeli kibice po stracie gola: "Jaliens, Lamey - dziękujemy, ich oglądać już nie chcemy". Dziwi Pana, że akurat Holendrzy znaleźli się w ogniu krytyki?
- Słyszałem te okrzyki. Takie jest prawo kibiców. Przegrywaliśmy 0-1 w tamtym momencie, w kolejnym meczu ekstraklasy musieliśmy gonić wynik. Ważne, że graliśmy do końca i wierzyliśmy w zwycięstwo. Uważam, że kibice mogą krzyczeć, co uważają, bo to oni są na stadionie najważniejsi. Jednak trzeba też pamiętać, że na boisku jest nas jedenastu i każdy z nas może popełnić błąd.
- Wprowadzenie drugiego napastnika na plac gry pomogło w rozmontowaniu obrony rywali?
- Cwetan Genkow wykonał bardzo dobrą pracę po wejściu na boisko z ławki rezerwowych. Przy pierwszej bramce dobrze zachował się w polu karnym, później sam zdobył gola. Myślę, że jego wejście było najważniejszym momentem meczu.
- Pana reprezentacja - Estonia - zagra w barażach do Euro 2012. Miał w tym Pan swój udział, gratulacje.
- Nie ma jeszcze czego gratulować, bo czeka nas bardzo trudny dwumecz barażowy z Irlandią. Sprawa jest otwarta.
- Trener Robert Maaskant bał się, że pobijecie się z Serbami w szatni po emocjonującej końcówce eliminacji. W końcu odebraliście ich reprezentacji szansę na grę na Euro. Dragan Paljić też żartował, że Panu nie daruje...
- Nie no, spokojnie (śmiech). To normalna sytuacja w piłce - widocznie Serbowie nie wierzyli, że możemy tak dobrze grać. Nie docenili nas.
Rozmawiała Justyna Krupa
Bilety na baraż
Niespełna pół godziny trwała internetowa sprzedaż 10 tysięcy biletów na barażowy mecz o awans do Euro 2012 Estonia - Irlandia, który w Tallinnie odbędzie się 11 listopada (rewanż 15 listopada w Dublinie).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?