18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Who is who...

MISI
Miodowa 44 Fot. Grzegorz Ziemiański
Miodowa 44 Fot. Grzegorz Ziemiański
Miodowa 44? Nie szukajcie tej lokalizacji tam, gdzie zwykle rozglądacie się w poszukiwaniu wolnego miejsca na krakowskim Kazimierzu. Żeby trafić pod wskazany adres, należy... przejść przed jezdnię - tam, gdzie ulica Miodowa skrywa swoją drugą, nieco zapomnianą część.

Miodowa 44 Fot. Grzegorz Ziemiański

...krakowskich kulinariów Marcin Kułak

Dla menadżera Miodowej 44, Marcina Kułaka, ta sytuacja to wyzwanie i - niemal pewna gwarancja sukcesu. - Otwarliśmy lokal w ubiegłym tygodniu, jednak pomysłów na rozkręcenie tego miejsca mamy bardzo dużo. Od środy do niedzieli chcemy organizować tu dancingi - z grającą na żywo orkiestrą, hitami z dawnych lat. Mamy nadzieję na stałą współpracę ze słynnym krakowskim jazzmanem Jerzym Michałem Bożykiem. Dziś na Kazimierzu dominują kluby z muzyką puszczaną przez didżejów. My chcemy widzieć u siebie trochę innych gości: osoby w nieco starszym wieku, wychowane na dawnych piosenkach i melodiach.
Dla Marcina restauracja Miodowa 44, której właścicielem jest Jan Piechowicz, to pierwsza praca po studiach, jednak nie pierwsza w życiu. - W ubiegłym roku skończyłem AWF. Zaraz po obronie pracy magisterskiej złożyłem podania o pracę w czterech miejscach. Dostałem się wszędzie, jednak wybrałem właśnie posadę menadżera restauracji. Takie wyzwanie najbardziej mi odpowiada i na pewno uda mi się tu wiele nauczyć.
Słuchając Marcina, nietrudno poczuć jego entuzjazm. Na nowo otwartą restaurację ma wyrazisty pomysł: - Poza codzienną obsługą w ciągu dnia chcemy urządzać tu przede wszystkim duże imprezy: wesela, przyjęcia, chrzciny. Mamy świetne zaplecze i możliwości - dużą na 200 osób salę, lokalizację w świetnym miejscu, parking dla gości, hostel tuż za ścianą. Niedługo otwieramy w podwórzu ogródek, który będzie raczej cichym i przytulnym miejscem. Druga sala restauracji to pub - na projektorach będziemy oglądać mecze i puszczać teledyski. W całej restauracji działać będzie sieć wifi. Karaoke, tańce, zabawa - planujemy rozkręcić to miejsce w tym właśnie kierunku.
Bez względu na atrakcje, żadna restauracja nie obejdzie się bez jedzenia. Dba o nie Robert Śledź, menadżer do spraw gastronomii i personelu. Karta dań Miodowej 44 to przede wszystkim kuchnia polska: jest tu i rosół, i schabowy, a do tego kaczka, królik, cielęcina i spory wybór sałatek. Nietrudno znaleźć pozycje z bardziej międzynarodowego klucza: żabie udka, kalmary, zupę cebulową. Przy studiowaniu menu najbardziej rzuca się w oczy opis potraw - niemal wszystkie pozycje opisano w formie... wierszowanej: "Borowikowa w chlebie, jak już zjesz znajdziesz się w niebie", "Wątróbka na grzance z jabłkami i majerankiem, dobra porankiem", "Tagliatelle z sosem grzybowo-pomidorowym podane, dziewczęta, gdy zjedzą będą uhahane". - Rymy może trochę częstochowskie, ale dobrze się bawiliśmy przy ich wymyślaniu, a klienci mogą mieć sporo zabawy przy zamawianiu - mówi Marcin Kułak.
Sam twierdzi, że odkąd jada w restauracji, poznał wiele nowych, nieznanych mu wcześniej smaków. - Takich zup i mięs nie jadłem nigdy wcześniej, a przy tym szef kuchni nie pozwoli, by ktokolwiek odszedł od stołu głodny. Jeśli ktoś poszukuje miejsca na imprezę w miłym miejscu, z niezbyt drogą kuchnią i alkoholem, a przy tym z dobrym jedzeniem - zapraszamy serdecznie na Miodową 44.
(MISI)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski