Więcej soli!

Przez mostki - na "dwójce"

   - Niestety, zbyt często ich nawierzchnia jest bardzo śliska. A wtedy o stłuczkę nietrudno - słyszy się od kierowców.
   Oba mostki znajdują się w gestii Zarządu Dróg Powiatowych. Za ich zimowe utrzymanie - podobnie jak za stan wszystkich dróg powiatowych na terenie gminy Myślenice - odpowiedzialna jest firma, wyłoniona w trakcie przetargu. - To, jak w zimie ma wyglądać nawierzchnia szlaku powiatowego, definiuje specyfikacja przetargowa, którą mi przekazano - tłumaczy właściciel firmy Andrzej Maślarz.
   W myśl zapisów droga taka może być pokryta nawet 5-centymetrową warstwą rozjeżdżonego lodu. Do podjęcia interwencji odśnieżający są zobligowani w ciągu 8 godzin od otrzymania wezwania.
   Zwykle drogi oczyszczane są nie tylko szybciej, ale i staranniej niż założyli autorzy specyfikacji. Podobnie mostki, które - zdaniem drogowców - i tak są utrzymywane lepiej niż oczekuje tego zarządca. To lepiej nie oznacza, niestety, że dobrze. Zwłaszcza z punktu widzenia kierowców.
   - Mostek to specyficzne miejsce. Po opadach śniegu, w czasie mrozu musimy go przygotowywać zupełnie inaczej niż zwykłe odcinki dróg - mówi Andrzej Maślarz. Normalny odcinek drogi pługopiaskarka pokonuje na czwartym biegu. Na mostkach operator schodzi do "dwójki", aby obficiej posypać nawierzchnię mieszaniną żwiru i soli. _- Na mostki dajemy zdecydowanie więcej soli. Stanowi ona minimum 1/3 objętości całej mieszanki. Ale... Nieustannie odbieramy telefony: jedni ganią nas, że sypiemy jej za mało, inni - że za dużo. No i jak tu wszystkim dogodzić? - _pyta drogowiec.
   Pojazdy firmy odpowiedzialnej za odśnieżanie powiatowych dróg, zwykle wyjeżdżają na trasy około godz. 2 w nocy. Wykorzystywane są przede wszystkim lekkie pojazdy (ciągniki), sprawniejsze na miejskich ulicach. Szef firmy twierdzi, że przy sprzyjającej aurze nad ranem większość szlaków, którymi się opiekują, ma czarną nawierzchnię. Kierowcy twierdzą jednak, że nie zawsze tak jest - zwłaszcza na mostkach...
Tekst i fot.: (TD)