Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieliczka. Muzeum Żup Krakowskich wzbogaciło się o unikatowe eksponaty: rokokowy serwis przyprawowy oraz solniczki z królewskich stołów

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Podczas różnych muzealnych wydarzeń solniczki można oglądać w niecodziennym towarzystwie
Podczas różnych muzealnych wydarzeń solniczki można oglądać w niecodziennym towarzystwie zdjęcia: archiwum Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce
Rokokowy serwis przyprawowy, datowany na rok 1760 powstał w manufakturze porcelany w Höchst. Nowe solniczki są wykonane m.in. ze złota, pozłacanego srebra oraz porcelany.

Rokokowy serwis przyprawowy to unikat w zbiorach polskich muzeów. - Komplet składa się z wysokiej dekoracji środka stołu oraz czterech wolno stojących figurek - alegorii czterech pór roku - z pojemnikami na przyprawy. Wyróżnia się najwyższym poziomem wykonania porcelany i dekoracji malarskich oraz bardzo dobrym stanem zachowania – mówi Małgorzata Bogucka z Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce.

Eksponat jest imponujący także ze względu na rozmiary: liczy 60 na 57 na 47 cm i należy do największych znanych tego typu serwisów przyprawowych.

Wielickie muzeum zakupiło ten zabytek w Monachium, w renomowanej firmie specjalizującej się w handlu wczesną porcelaną europejską, z którą przedstawiciele MŻK nawiązali kontakt w marcu 2017 roku podczas Europejskich Targów Sztuki w Maastricht.

Rokokową perełkę można będzie oglądać na wystawie „Solniczki – małe arcydzieła sztuki” w wielickim Zamku Żupnym od wiosny 2018 roku, natomiast nowe solniczki zdobyte – poprzez europejskie domy aukcyjne i antykwarczne - do muzealnej kolekcji są tam już wyeksponowane.

Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje pierwsza w muzealnych zbiorach solniczka, wykonana w całości ze złota. Zdobi ją monogram – litera E umieszczona pod koroną, który jest wiązany z księciem Ernestem II Sachsen-Coburg-Gotha, starszym bratem Alberta, męża królowej brytyjskiej Wiktorii.

Na wystawie można oglądać solniczki, które mogły znajdować się kiedyś na stołach królewskich i cesarskich. To m.in. barokowa, potrójna solniczka ze złoconego srebra, wykonana ok. 1690 roku w Salzburgu. Takie same pojemniczki na sól uwieczniono na obrazie przedstawiającym bankiet na dworze cesarza Leopolda I i cesarzowej Margerity Teresy, znajdującym się w Kunsthistorisches Museum w Wiedniu.

Intrygujące nowości to także srebrna solniczka z Norymbergi ozdobiona trzema głowami (na twarzy kobiety artysta umieścił trzy duże lilie), oraz para solniczek ze scenami z polowania, które w XIX wieku wchodziły w skład kolekcji barona Meyera de Rothschilda, znajdującej się w jego posiadłości w Mentmore.
Powiększyła się także kolekcja solniczek porcelanowych. Na wzbogaconej wystawie zaprezentowano m.in. przyprawowy trójkąt z Hiszpanii (XVI-XVII wiek) i pojemniczki – w formie chłopca oraz Turka i Turczynki niosących kosz – z miśnieńskiej porcelany.

Solniczek jest niemal 1000. Słyną z urody, klasy i wieku

Kolekcja solniczek w Muzeum Żup Krakowskich jest najstarszą, największą i najcenniejszą w Polsce, a prawdopodobnie również na świecie. Miniaturowe działa sztuki są gromadzone w Wieliczce od roku 1972. Obecnie jest ich prawie 1000. Najstarsze pochodzą z XVI wieku.

Zbiór pojemniczków na sól jest najintensywniej wzbogacaną kolekcją wielickiego muzeum. O tym jak cenne są to zbiory świadczy także to, że bliźniacze odpowiedniki niektórych „wielickich” solniczek znajdują się w najlepszych muzeach świata, np. Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku czy Wiktoria&Albert Museum w Londynie.

Wystawę „Solniczki – małe arcydzieła sztuki” można oglądać od wtorku do niedzieli w godz. 9-15.30.

Kraków. Magia Świąt na Rynku Głównym

Co ty wiesz o Krakowie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski