Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieliczka po wielkim deszczu. Potrzebne zbiorniki retencyjne oraz regulacja rzek i potoków

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Duże zdjęcie: zatopiona Wieliczka. Małe: rozpoczęta w maju budowa nowego kanału deszczowego i sanitarnego w rejonie ulic Mickiewicza i Dembowskiego
Duże zdjęcie: zatopiona Wieliczka. Małe: rozpoczęta w maju budowa nowego kanału deszczowego i sanitarnego w rejonie ulic Mickiewicza i Dembowskiego OSP Wieliczka/UMiG Wieliczka
Budowa zbiorników retencyjnych, hydrologiczna stabilizacja Stoku pod Baranem, regulacja rzek i potoków - bez tych działań nie ma mowy o zabezpieczeniu miasta i gminy przed skutkami ulewnych deszczy. Inwestycje mają być realizowane najszybciej jak będzie to możliwe

Dramat, tragedia, a także bezradność wobec żywiołu - takimi słowami opisywano podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej, to co ostatnie nawałnice i ulewne deszcze zrobiły z gminą Wieliczka. Debata o wyrządzonych przez wodę milionowych szkodach i dyskusja co można zrobić, by taki kataklizm więcej się tu nie powtórzył, zdominowały obrady. Są pierwsze wnioski.

Wieliczka: konieczna retencja

Dwa miejskie zbiorniki retencyjne mają powstać przy ul. Dembowskiego. Zapowiedziano też kontynuację budowy w mieście kanalizacji rozdzielczej. Na przygotowanie wniosku o dofinansowanie tych inwestycji z Unii, radni przeznaczyli w czwartek 100 tys. zł.

Niektórzy z radnych wyrażali opinie, że winna sytuacji może być także kanalizacja, która choć nowa - jej budowę zakończono w 2015 roku - nie jest w stanie przyjąć mas wody (ten temat wraca zawsze, gdy w Wieliczce dochodzi do podtopień i zalań).

- Bez dotychczasowych działań w tym zakresie byłoby o wiele gorzej. Ja cieszę się, że kanalizacja jest, bo gdyby jej nie było tysiące litrów wody nie „zeszłoby” w ciągu 2-3 godzin jak miało to miejsce, ale zalegałoby kilka dni, bo musielibyśmy tę wodę wypompowywać - odpowiadał burmistrz Wieliczki Artur Kozioł.

Ulewy pokazały także, że rzeka Serafa nie jest w stanie przyjąć coraz większych ilości wody, dlatego planowana budowa zbiornika retencyjnego Serafa II (w rejonie os. Bogucice) jest kluczowa i dla Krakowa, i dla Wieliczki. Z przekazanych podczas sesji informacji wynika, że inwestycja leżąca w gestii „Wód Polskich” jest na etapie projektowym.

Stok: sprawa dla hydrologów

Masy wody ze Stoku pod Baranem oraz znajdującego się tam stawu runęły na okoliczne budynki i ulice (m.in. Limanowskiego i Szpunara) dwukrotnie (19 i 23 maja). „Fala” z tego wzniesienia zatopiła miasto także w 2015 r.

Teraz opracowaniem koncepcji „wodnego” zabezpieczenia stoku zajmą się hydrolodzy. Z pierwszych informacji wynika, że rozważana jest m.in. możliwość wykonania na wzgórzu czegoś w rodzaju stopni wodnych, jednak sprawa jest bardzo trudna. - Stok to czynne osuwisko, nie wiem czy wykonywanie tam „retencji” to dobry pomysł, bo może to doprowadzić do tego, że wzgórze będzie jeszcze większym zagrożeniem - mówił radny Piotr Ptak.

Dlaczego woda ze stoku znalazła się na budynkach i drogach? - PSP stwierdziło, że grobla stawu została przerwana, tego stawu, który był ostatnio remontowany i pogłębiany, bo w innej sytuacji żaby i ryby nie znalazłyby się na podworcu siedziby OSP - twierdził radny Michał Roehlich.

- Nie mamy sygnałów, by doszło do przerwania grobli. Przecież to byłoby wielkim zagrożeniem w kolejnych dniach. Gdyby nastąpiło zerwanie wałów to automatycznie byśmy dzisiaj ten staw „sklejali” - ripostował burmistrz.

Strażacy potwierdzają, że nie ma mowy o przerwaniu grobli stawu. - Nikt z PSP tak nie powiedział, ani tego nie stwierdził, bo nie miało to miejsca. Staw po prostu przelał się. Gdyby to było zerwanie grobli, tobyśmy tam teraz non stop pilnowali sytuacji - powiedział nam wczoraj kpt. Robert Ulman z PSP w Wieliczce.

Rzeki i potoki: będzie rezolucja

Na kolejnej sesji radni mają przyjąć rezolucję do „Wód Polskich” o zadbanie o stan administrowanych przezeń rzek i potoków, m.in.: Serafy, Wilgi, Zabawki, które zatopiły gminę Wieliczka.

Propozycja przygotowania rezolucji pojawiła się zaraz po wystąpieniu na sesji Anny Włodarczyk, sołtyski Małej Wsi, która ze łzami w oczach opisała dramatyczną sytuację wioski.

- Moi mieszkańcy kolejny raz ucierpieli przez niedokończony, a właściwie nieprzeprowadzony remont koryta Zabawki i mostu. Potok trzeba wykorytować, wyczyścić i poszerzyć. Jak 2-3 lata temu prosiłam o częściowy remont Zabawki, to okazało się, że wybrano z niej muł i wyrzucono go na brzeg. Jak zadzwoniłam za dwa dni, po kolejnym deszczu, że tego mułu już nie ma, bo znów spłynął do potoku, to byli oburzeni, jak mam czelność dzwonić… Bardzo państwa proszę, pomóżcie mi spowodować przeprowadzenie remontu koryta Zabawki - mówiła Anna Włodarczyk.

Zatopiona Wieliczka w liczbach

16 - tyle miejscowości w gminie Wieliczka ucierpiało po ostatnich deszczach. To: Dobranowice, Pawlikowice, Chorągwica, Byszyce, Lednica Górna, Czarnochowice, Śledziejowice, Mała Wieś, Strumiany, Zabawa, Grabie, Węgrzce Wielkie, Kokotów, Pawlikowice, Koźmice Wielkie, Wieliczka.

15 - na tyle mln zł oszacowano szkody w infrastrukturze drogowej (uszkodzone 73 trakty). Zniszczenia są porównywalne do start po powodzi w 2010 roku.

3 - tyle mln zł przeznaczyła już Wieliczka ze swego budżetu na najpilniejsze naprawy szkód

63 - tyle budynków (w tym 49 domów) zostało uszkodzonych podczas ulew. Zbieranie takich zgłoszeń wciąż trwa.

3 - tyle komisji do szacowania strat pracuje obecnie w gminie Wieliczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski