MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielki polski kapitał wolności

Maciej Korkuć
Po I wojnie światowej stało się jasne, że bez wolnej Polski nie może być sprawiedliwego świata i prawdziwego pokoju w Europie, czego dowodem była deklaracja prezydenta Woodrowa Wilsona
Po I wojnie światowej stało się jasne, że bez wolnej Polski nie może być sprawiedliwego świata i prawdziwego pokoju w Europie, czego dowodem była deklaracja prezydenta Woodrowa Wilsona fot. archiwum
Historia. Polacy są od wieków narodem przywiązanym do wolności i indywidualizmu. Kto wie, czy to nie przekazywany z pokolenia na pokolenie swoisty gen wolności spowodował, że przetrwaliśmy jako naród na mapie Europy.

W okresie istnienia Królestwa Polskiego i Rzeczypospolitej Obojga Narodów zbudowaliśmy organizm, w którym szerokie rzesze społeczeństwa miały możliwość udziału w kształtowaniu polityki państwa. Oryginalny ustrój demokratyczny został przeniesiony na rozległe obszary Litwy i dawnych księstw ruskich. Przez wieki chronił ich ludność zarówno przed tatarską niewolą, jak i przed moskiewskim despotyzmem, kształtowanym na wzór i podobieństwo mongolskich zwierzchników.

W sprawowaniu władzy uczestniczył cały stan szlachecki, czyli niemal dziesiąta część całego ówczesnego społeczeństwa. Dla porównania: dopiero kilka wieków później, po wstrząsach krwawej rewolucji, w dziewiętnastowiecznej Francji prawa wyborcze miało ok. 1,5 proc. uprawnionych do głosowania. W Wielkiej Brytanii - dopiero po dokonanych w XIX wieku reformach - demokracja objęła ponad 3 proc. społeczeństwa.

Wyspa tolerancji

W Europie wojen religijnych, owocujących krwawymi rzeziami innowierców, Polska była prawdziwą wyspą tolerancji. I na wschodzie i na zachodzie istniały kompletnie inne modele ustrojowe. W Moskwie prawosławie było silnie złączone z despotyzmem wielkich książąt. W państwach zachodnich zadekretowano narzucanie poddanym wyznania władcy - zgodnie z zasadą „czyja władza - tego religia” (cuius regio - eius religio), usankcjonowaną pokojem w Augsburgu w 1555 roku.

Nie kopiowaliśmy cudzych wzorców. W 1573 roku przyjęto akt Konfederacji Warszawskiej, który miał Rzeczpospolitą chronić przed jakimikolwiek próbami przenoszenia z Zachodu barbarzyńskich zasad nietolerancji. Sankcjonował on tolerancję religijną i równy dostęp do urzędów - niezależnie od wyznania. I również w kolejnym wieku - mimo pewnych wpływów kontrreformacji - Polska była krajem przyciągającym wielu Europejczyków, poszukujących wolności.

Dzisiaj na wspomnienie demokracji szlacheckiej ludzie wyćwiczeni w narodowym samobiczowaniu bezwiednie, wręcz automatycznie przypominają „złowrogie hasło”: liberum veto. Owo wolne „nie zgadzam się” przez lata było pokazywane jako słowo-klucz do krytyki ustroju dawnej Rzeczypospolitej. Jednakowoż warto przypomnieć, że symboliczny początek demokracji szlacheckiej to rok 1454. Ugruntowany w XVI wieku system demokracji szlacheckiej sprawnie funkcjonował przez wiele pokoleń Polaków, kształtując ich mentalność: sposób patrzenia na władzę, państwo i indywidualną atmosferę wolności. Polska i Wielkie Księstwo budziły podziw i zazdrość przedstawicieli innych narodów.

Wentyl bezpieczeństwa

Na dosłowne traktowanie liberum veto nie pozwalała kultura polityczna szlachty. Było ono wentylem bezpieczeństwa przed nadmiernym, prowadzącym do despotyzmu, wzmocnieniem władzy króla. Przecież fakt zerwania sejmu walnego przez pojedynczego posła miał miejsce dopiero (!) w 1652 roku. Po dwustu latach funkcjonowania demokracji szlacheckiej, niemal po stu pięćdziesięciu latach od przyjęcia zasady „nic nowego” bez zgody szlachty.

Dopiero postępujący upadek kultury politycznej po czasach wyniszczających wojen i oligarchizacja systemu politycznego przekształciły demokrację w system bezwładu instytucji państwowych. Średnia szlachta coraz częściej popadała w zależność od wielkich rodów. W pierwszych dekadach wieku XVIII nastąpił kompletny paraliż sejmu jako centralnego ośrodka władzy. Sejmiki zamieniały się w pole rywalizacji magnaterii a państwo coraz bardziej przypominało luźną federację rosnących w siłę fortun oligarchów.

Naprawa państwa

To likwidacja skarykaturalizowanej praktyki stosowania liberum veto była elementem trudu naprawy państwa podjętego przez nowe pokolenie Polaków po pierwszym rozbiorze. Twórcy Konstytucji 3 Maja to generacje wciąż myślące kategoriami obywatelskich wolności i nie godzące się na bezwład państwa oraz panoszenie się w Polsce sąsiednich mocarstw. Nie bez powodu wspomnienie 3 Maja stało się natchnieniem dla kolejnych pokoleń marzących o własnym państwie i walczących o wolność w kolejnych dekadach XIX wieku.

Powstańczy wysiłek, gotowość do buntu przeciw zniewoleniu - wbrew krwawym represjom zaborców, stawał się integralną częścią składową polskiej mentalności. Polska walka u boku Napoleona, udział naszych przodków w kolejnych buntach i powstaniach były dla całej Europy uniwersalnym symbolem walki o prawa narodów do samostanowienia. Polacy byli wzorem dla tych wszystkich, którzy występowali przeciw opresji władzy bądź przeciw obcemu panowaniu.

I nie było przypadkiem, że w czasie I wojny światowej, kiedy naród polski ponownie domagał się wolności i o nią walczył, stawało się jasne, że bez wolnej Polski nie może być sprawiedliwego świata i prawdziwego pokoju w Europie. Wpisanie jej odbudowy przez prezydenta USA Wilsona do czternastopunktowego programu budowy sprawiedliwszego świata po hekatombie I wojny światowej było naturalną konsekwencją zrozumienia tego stanu rzeczy.

I tak jak wolna Polska była niezbywalną częścią powersalskiego ładu, tak jej zniszczenie stało się dla totalitarnych Niemiec i ZSRR jednym z zasadniczych elementów prowadzących do świata opartego o przemoc i zniewolenie. Polskie przywiązanie do wolności i gotowość do walki o nią, dało światu szansę na pokonanie niemieckiego totalitaryzmu już w 1939 roku. Polskie „nie” dla Hitlera mogło zapobiec przekształceniu Europy w pole ludobójczych eksperymentów. Zmarnowanie potencjału milionowej armii przez bezczynność naszych zachodnich sojuszników przyniosło Polsce katastrofę, a całemu światu najkrwawszą w jego dziejach wojnę.

Zero kolaboracji

Mimo ciosów Rzeczpospolita Polska konsekwentnie walczyła o wolność po alianckiej stronie frontu. Jako państwo ani na chwilę nie stoczyła się do roli współuczestnika zbrodniczych praktyk totalitarnych potęg. Nie może tego o sobie powiedzieć ani Francja, ani szereg innych państw, które podjęły aktywną kolaborację z Niemcami.

Uczciwe i solidne traktowanie zasad, sformułowanych przez narody zjednoczone w Karcie Atlantyckiej, przyczyniłoby się i do obudowy wolnej Polski, i do budowy sprawiedliwego świata. Odejście od nich przez prezydenta Roosevelta właśnie w przypadku Polski, pozwolenie na jej oddanie na pastwę sowieckiego totalitaryzmu, stało się najbardziej wyrazistym zaprzeczeniem deklaracji w sprawie nowego modelu świata - opartego o pokój i poszanowanie wolności.

W dwudziestym wieku, w wymiarze większym niż to z reguły doceniamy, Polska stała się kluczowym punktem uniwersalnej walki przeciw totalitarnym zniewoleniom. To jej opór w 1939 roku zapoczątkował wojnę, która doprowadziła do ostatecznego upadku narodowosocjalistycznych Niemiec. To jej uparta walka o miejsce wśród wolnych narodów świata, stały się źródłem przemiany amerykańskiej polityki wobec Sowietów w pierwszych latach powojennych. To takie wydarzenia jak Powstanie Warszawskie, odkrywające kulisy polityki Stalina i polski opór przeciw sowieckiemu zniewoleniu były ziarnem, z którego powstała doktryna powstrzymywania komunizmu prezydenta Trumana. Tego samego, który był przecież przez lata wiceprezydentem w ekipie Roosevelta, snującego mrzonki o zaangażowaniu zbrodniczego państwa Stalina do systemu powszechnego bezpieczeństwa.

George Kennan - współtwórca tej przemiany, autor tzw. Długiego Telegramu, który zapoczątkował powstrzymywanie komunizmu - mówił wprost, że właśnie sposób potraktowania walczących o wolność Polaków obnażył przed nim istotę polityki moskiewskiego tyrana.

Od polskiej walki o wolność rozpoczęła się II wojna światowa. Od polskiej walki o wolność zaczęła się także „zimna wojna” przeciw komunizmowi. Ktoś powie, że marna to pociecha dla pokoleń rozjeżdżanych przez terror niemiecki, sowiecki i komunistyczny. A jednak warto zadać pytanie: jak wyglądałby świat, gdyby opór Polaków nie zmienił koniunktury dla nieprzerwanego rozrostu totalitarnych potęg? I warto przypominać światu, że tak jak polska walka o wolność przyspieszyła likwidację państwa Hitlera, tak opór Polaków ewidentnie skrócił okres największych sukcesów, a przez to i żywotność komunistycznego imperium.

Imperium zła

Stalin nie pozwolił na odbudowę wolnej Polski. Osadził na naszym terytorium własne, alternatywne państwo zarządzane przez komunistów. I po raz kolejny okazało się, że bez wolnej Polski trudno mówić o Europie wolnych narodów.

Przez kolejne dekady polski gen wolności okazał się nie do strawienia dla komunistycznego imperium. Polacy znowu byli przykładem dla innych zniewolonych narodów. I to od ich nieustępliwej walki o wolność rozpoczęła się likwidacja komunistycznego zniewolenia Europy Środkowej i Wschodniej.

Życia poległym ani lat utraconych w więzieniach i obozach poprzednim pokoleniom Polaków nie przywrócimy. Czasu nie cofniemy. Ale postawa Rzeczypospolitej w II wojnie światowej, jej walka o wolność, opór narodu przeciw zniewoleniu, mogą i powinny być ważnym argumentem wzmacniającym nasze zabiegi o bezpieczeństwo dzisiaj i w przyszłości. Tak jak dyplomacja izraelska odwołuje się do tragicznych faktów najnowszej historii, tak i Polacy powinni stale pytać Europę, USA i innych sojuszników o wnioski z doświadczeń minionych dekad.

Tak jak odwołania do najlepszych doświadczeń wolnej Rzeczypospolitej w ubiegłych wiekach powinny kształtować silny kręgosłup naszego państwa na własnym podwórku, tak przypominanie naszego wkładu w walkę o wolność świata i duma z postawy Rzeczypospolitej Polskiej wobec totalitarnych agresji powinny być jednym ze źródeł siły Polski na arenie międzynarodowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski