Wielki Post to jedyny taki czas, aby rezygnować z uciech i przyjemności

- Dzisiaj Środa Popielcowa. W liturgii chrześcijańskiej to…

- ...pierwszy dzień Wielkiego Postu, czasu czterdziestodniowej pokuty, nawrócenia i wytężonej pracy duchowej. To pierwszy dzień przygotowania do największej uroczystości roku kościelnego - Wielkanocy.

- „Posypmy głowy popiołem, pokutę czyńmy za grzechy, na stronę teraz uciechy” - to słowa pieśni na Popielec. Jest aktualna również dzisiaj?

- Oczywiście. Po ostatniej zmianie przykazań kościelnych już tylko okres Wielkiego Postu jest czasem powstrzymywania się od zabaw. Przypomnę, że czwarte przykazanie mówi: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w czasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału w zabawach”. Sprzyja to opanowaniu instynktów oraz wolności serca.

- W Wielkim Poście nie wymaga się już od wiernych, żeby chodzili ze spuszczonymi głowami i jedli przez 40 dni ziemniaki ze śledziem.

- Nie. Jednak ma być to czas umartwienia, wstrzemięźliwości. To w Wielkim Poście mamy dwa dni postu ścisłego: Środa Popielcowa i Wielki Piątek. W te dni nie tylko powstrzymujemy się od jedzenia pokarmów mięsnych, ale też praktykujemy jeden posiłek do syta i dwa lekkie. W tym czasie powinniśmy odmawiać sobie przyjemności, które nie są konieczne dla naszego życia. Chrystus cierpi, to my w ramach solidarności z Nim rezygnujemy z różnych rzeczy. Gdyby nie nasze winy, nie musiałby umierać na krzyżu. Ale musimy jeszcze pamiętać, że to również czas wzmożonej modlitwy, słuchania Słowa Bożego (w czasie rekolekcji) oraz śpieszenia z pomocą potrzebującym (jałmużna).

- Dlaczego w Środę Popielcową kapłani posypują głowy wiernych popiołem?

- Aby uzmysłowić im, że życie przemija i warto dobrze je przeżyć; że wcześniej czy później staniemy przed Bogiem i będziemy musieli zdać sprawę ze swoich wyborów i decyzji. Stąd kapłani nad naszymi głowami wypowiadają wówczas słowa: „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz” albo „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Jesteśmy wszyscy wezwani do nowego życia, lepszego, bardziej świętego.

- Na katolickich stronach w internecie księża radzą, aby zrezygnować w poście z alkoholu, tytoniu, ale też podjąć zobowiązanie, że np. będziemy więcej udzielać się w pracach domowych. Co Ojciec radzi, gdy pytają o to znajomi?

- Bóg powiedział „świętym bądźcie, bo Ja jestem święty”. I właśnie okres Wielkiego Postu ma temu pomóc. To nie może być sztuka dla sztuki. Za modlitwą, umartwieniem powinna iść zmiana naszego życia na lepsze.

- A jak zakonnicy przygotowują się do Świąt Wielkanocnych?

- Tak, jak nauczają wiernych. Oczywiście mamy też dodatkowe modlitwy i umartwienia, które, i to jest ważne, praktykujemy wspólnie. I jeszcze jedna istotna rzecz.

Pieniądze zaoszczędzone za sprawą pewnych wyrzeczeń przekazujemy w okresie wielkanocnym na konkretne dzieło charytatywne. Każdy klasztor ma absolutną autonomię w demokratycznym wyborze formy umartwienia i dzieła, które wesprze jałmużną.