MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wierietielny i Łuszczek wierzą w czwartą Kryształową Kulę Kowalczyk

Redakcja
BIEGI NARCIARSKIE. Dziś w szwedzkim Gaellivare Justyna Kowalczyk rusza do walki o Puchar Świata (w biegu na 10 km techniką dowolną). - Będzie ciężko, ale wierzę, że Justyna po raz czwarty sięgnie po Kryształową Kulę - mówi jej trener Aleksander Wierietielny.

Będzie to już 12. sezon Kowalczyk w Pucharze Świata. Zaczynała w 2002 r. od 102. miejsca w klasyfikacji generalnej. W ostatnich pięciu sezonach zawsze w "generalce" stawała na podium, ma za sobą trzy zwycięstwa z rzędu (2009-2011). W ostatnim sezonie musiała uznać wyższość Norweżki Marit Bjoergen, która także trzykrotnie zdobywała Kryształową Kulę.

Czy w nowym sezonie rywalizacja rozegra się znowu między Kowalczyk i Bjoergen? Norweżka stawia sprawę jasno: - Odpuszczam część zawodów o Puchar Świata, dla mnie liczą się tylko mistrzostwa świata i Tour de Ski.

W tej ostatniej imprezie Norweżka jeszcze nigdy nie wygrała. Ale pierwsze kontrolne zawody w Norwegii zakończyły się sensacyjnie, Bjoergen dwa razy przegrała, i to raz zdecydowanie ze swoją młodszą koleżanką Therese Johaug, która bardzo poprawiła bieganie w stylu klasycznym i w sprincie. Fachowcy stawiają ją w gronie faworytek.

Kowalczyk ma na ten sezon jedno życzenie. - Oby omijały mnie kontuzje i choroby. Na razie operowane kolano spisuje się bez zarzutu. A co do wyników, to nie napalam się, wiem z doświadczenia, że w pierwszych startach nie ma co liczyć na wysokie miejsca. Formę wypracowywać będę startami. Dlatego w Gaellivare w pierwszym biegu miejsce w czołowej dziesiątce uznam za dobre. Tym bardziej że nie jest to trasa dla mnie, pełna zakrętów, zjazdów, bardziej nadaje się do motocrossu niż do biegania na nartach - mówi Kowalczyk. Pytana o faworytki odpowiada: - Jest kilka bardzo mocnych dziewczyn, to na pewno Bjoergen, Johaug, Szwedka Charlotte Kalla, ale nie zdziwię się, jeśli do tego grona dołączą dwie młode biegaczki: Norweżka Heidi Weng i Finka Krista Lahteenmaki.

Jaka impreza jest w tym sezonie najważniejsza dla Kowalczyk - mistrzostwa świata, Puchar Świata czy może Tour de Ski, w którym wygrywała ostatnio trzy razy z rzędu? - Na pewno imprezą numer jeden są mistrzostwa świata w Val di Fiemme. Potem mniej więcej na tym samym poziomie są Puchar Świata i Tour de Ski. Ale żeby być wysoko w Pucharze Świata, trzeba z dobrymi wynikami przejść przez Tour de Ski. To się wszystko ze sobą łączy. Z zawodów pucharowych odpuszczam tylko starty w kanadyjskim Quebecu, gdzie przewidziane są miejskie sprinty - twierdzi nasza biegaczka.

W naszą zawodniczkę wierzy jedyny polski mistrz świata w biegach męskich Józef Łuszczek z Zakopanego.

- Justyna na pewno będzie bardzo mocna, ale czy wystarczy to do zdobycia Pucharu? Co prawda prognozowanie przed pierwszymi biegami to jak wróżenie z fusów, ale ja mam przeczucie, że Kryształowa Kula trafi do Polki - mówi Łuszczek.

W Gaellivare w pucharowej rywalizacji wystartują także nasze biegaczki i biegacze. Te pierwsze prowadzi od niedawna Słowak Ivan Hudać, długoletni trener Słowenki Petry Majdić. Kornelia Kubińska (z domu Marek) przed tygodniem wystartowała w Muonio po dwuletniej dyskwalifikacji, zdobyła FIS punkty i dzięki temu w niedzielę na starcie zobaczymy naszą kobiecą sztafetę.

Andrzej Stanowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski