MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trener Pogoni Miechów Krzysztof Zawora: Bez wzmocnień będziemy mieć problemy

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Trener Pogoni Miechów Krzysztof Zawora (w środku) świętuje z drużyną awans do okręgówki. Z lewej kierownik drużyny Zbigniew Piwowarski, z prawej Kamil Nowak, za nim Tomasz Chojka.
Trener Pogoni Miechów Krzysztof Zawora (w środku) świętuje z drużyną awans do okręgówki. Z lewej kierownik drużyny Zbigniew Piwowarski, z prawej Kamil Nowak, za nim Tomasz Chojka. Aleksander Gąciarz
Zwycięzcą rozgrywek 2023/24 w olkuskiej grupie klasy A została Pogoń Miechów i latem znów zagra w klasie okręgowej. O wrażenia i plany na nowy sezon zapytaliśmy trenera drużyny Krzysztofa Zaworę.

- Proszę powiedzieć czy od początku sezonu mierzył Pan w awans, czy ta myśl pojawiła w momencie, gdy okazało się, że Pogoń ma na to realne szanse.

- Podejmując pracę w klubie od początku powiedziałem, że albo wchodzimy grubo albo wcale. Na zewnątrz o tym nie mówiłem, chyba ani razu się nie zająknąłem przy drużynie o awansie. Natomiast wewnętrznie wiedziałem, że interesują mnie tylko najważniejsze cele. Niezależnie od tego, na jakim poziomie gram czy trenuję.

- Był po drodze moment zwątpienia?
- Miałem wielki moment zwątpienia, ale nie w sam awans, ale we własne możliwości. To się stało jesienią, gdy przegraliśmy trzy mecze z rzędu. I to z drużynami, z którymi nie mieliśmy prawa przegrać. To był dla mnie chyba najtrudniejszy piłkarski moment w życiu. Jestem młodym trenerem i nagle przychodzą trzy porażki, które trudno wytłumaczyć. Gdybyśmy nie zapunktowali w następnym meczu z Ospelem Wierbka, to nie wiem, czy tego sezonu byśmy nie stracili.

- Czy według Pana sportowo w tej chwili Pogoń jest gotowa na okręgówkę?
- Nie do końca, mimo, że drużyna była prowadzona profesjonalnie. Zima była bardzo solidnie przepracowana, mieliśmy wynajęte duże boisko na Nadwiślanie i trenowało po 18-20 osób. Jednak wiem, że jeżeli mamy punktować w klasie okręgowej to potrzebne są wzmocnienia. Obserwuję niektóre drużny z okręgówki i wiem, że jeżeli się nie wzmocnimy, to będziemy mieć problem.

- Zapytałem o to, bo beniaminkowie z olkuskiej klasy A często sobie w klasie okręgowej nie radzą najlepiej.
- Mam nadzieję, że ta kultura gry, która starałem się wprowadzać, zaprocentuje. Olkuska liga jest specyficzna, bardzo fizyczna. To jedna z najsłabszych klas A w Małopolsce, na pewno słabsza w porównaniu choćby do wielickiej. Natomiast ja starałem się przygotowywać zespół do gry z drużynami nieco lepszymi niż do tej pory. Sparingi w zimie graliśmy z bardzo mocnymi rywalami i uzyskiwaliśmy niezłe wyniki.

- To jak już skończy się świętowanie i spokojnie usiądziecie z zarządem, to o wzmocnienie których pozycji będzie Pan prosił.
- Nie ma takiej pozycji, której bym nie chciał wzmocnić. Zaczynając od bramkarza, a kończąc na napastnikach. Chciałbym utrzymać dotychczasową kadrę i pozyskać po jednym zawodniku do każdej formacji. I żeby były osoby do wyjściowego składu. W zeszycie mam zapisane 200-250 numerów telefonów. W Krakowie i okolicy mam wielu znajomych, którzy na pewno zgodziliby się dla mnie grać. Natomiast problem jest taki, że Miechów jest dość daleko od Krakowa i będzie ciężko kogoś stamtąd tutaj sprowadzić. A olkuską piłkę dopiero poznaję.

4 czerwca 1989. Wybory, które zmieniły Polskę

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski