Piszę „ukrywa się”, ponieważ ostatnio jest mało widoczny, nie udziela się publicznie. Wydał niedawno w Podkarpackim Instytucie Książki i Marketingu w Rzeszowie tomik „zegar słoneczny na murze prze- myskiej katedry”. Poproszony o wiersz świąteczny przysłał mi właśnie ten, publikowany poniżej. Józef wierzy po staremu, że poezja ma do spełnienia ważną misję duchową; nie jest tylko układaniem wierszyków ku zabawie gawiedzi, ani ozdobnym poetycznym mówieniem byle czego. Powinna ona w trudnym i „mętnym” czasie nieść pociechę i nadzieję.
JÓZEF KURYLAK
***
byłem ministrantem i szedłem
obok księdza z Panem Bogiem
dzwoniłem dzwonkiem
lampą oświetlałem drogę.
szliśmy do umierającego
w noc zimową głęboką
przez czarne lasy
równiny zamarznięte potoki
a kiedy nas na drodze
ogarniały ciemności zawiei
śpiewaliśmy pieśń o trumnie
o miłości o nadziei
zatrzymaliśmy się o północy
w izbie wiejskiej ubogiej
gdzie pożółkły starzec
leżał na barłogu
ach i jeszcze pies smutny
na podłodze z gliny
patrzył nam w oczy
bezbronny niewinny
ksiądz udzielił starcowi
ostatnich Sakramentów
ja swą lampą rozjaśniałem
izbę przez śmierć przeklętą
bo takie jest przeznaczenie poetów
z woli Wiekuistego Pana
że są tym d r u g i m
ś w i a t ł e m
obok kapłana
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?