Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więzienie dla trójki kibiców

Redakcja
NOWY SĄCZ. Uczestnicy zadymy w Parku Strzeleckim skazani na półtora roku pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy nie miał wczoraj wątpliwości, że wina trzech oskarżonych jest bezsprzeczna.

Karol R., Paweł G. i Michał Sz. stawali m.in. pod zarzutem czynnej napaści na policjantów w związku z pełnieniem przez nich czynności służbowych, ale przewodnicząca składu sędziowskiego Maria Węglowska-Rudzka zmieniła tę kwalifikację, powołując się na fakt, że żaden z poszkodowanych funkcjonariuszy nie był w stanie powiedzieć, który z oskarżonych spowodował u nich urazy wynikające z obrzucania policjantów kamieniami, fragmentami ławek i koszami na śmieci. Skazał więc mężczyzn za to, że 10 czerwca ub.r., wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi osobami zlekceważyli w miejscu publicznym zasady porządku prawnego, znieważyli policjantów i groźbami pozbawienia ich życia zmuszali funkcjonariuszy do zaniechania czynności służbowych. Oskarżeni mieli też brać czynny udział w zbiegowisku, dopuszczając się "gwałtownego zamachu na życie i mienie". Sąd podkreślił, że dał wiarę zeznaniom świadków, w tym policjantów, którzy rozpoznali napastników, a ich zeznania były konsekwentne i wzajemnie ze sobą korespondowały. Na przeciwległym biegunie postawił wersję oskarżonych, którzy od początku nie przyznawali się do zarzucanych im czynów, a ich zeznania - zdaniem sądu - służyły wyłącznie próbie uniknięcia kary.

Za czyn chuligański w wymiarze ujętym w akcie oskarżenia grozi do dziesięciu lat więzienia. Sędzia Maria Węglowska-Rudzka podkreśliła więc, że zastosowano wobec nich stosunkowo niską sankcję. Stwierdziła jednak, że musiała to być kara bezwzględnego pozbawienia wolności, bez stosowania zawieszenia jej wykonania, ponieważ oskarżeni są osobami zdemoralizowanymi. Swoim zachowaniem stworzyli zagrożenie nie tylko dla interweniujących policjantów, ale też innych uczestników masowej imprezy z okazji wejścia piłkarskiej drużyny Sandecji do I ligi. Ich czyny charakteryzuje zatem wysoki stopień społecznej szkodliwości. - Oskarżeni nie przyznali się do zarzucanych im czynów, nie wyrazili skruchy, nie przeprosili też poszkodowanych policjantów, z którymi spotkali się na sądowej sali - dodała Maria Węglowska-Rudzka. - Nie wykazali zachowań mogących choćby w minimalnym stopniu uzasadnić złagodzenie kary. Sąd wychodzi z założenia, iż spełni ona cele zapobiegawczo-wychowawcze i spowoduje, że oskarżeni nie będą w przyszłości powtarzać chuligańskich wybryków.

Wyrok, który zapadł wczoraj w Sądzie Rejonowym, jest nieprawomocny. Poza salą oskarżeni stanowczo stwierdzili, że będą się od niego odwoływać.

- To nieporozumienie - przekonywał w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" Karol R.

- Przecież to ja zostałem poszkodowany w tamtych zajściach. Pobito mnie pałkami i uszkodzono nogę tak poważnie, że trzeba ją było wsadzić w gips. Przeciwko mnie zeznawał policjant, który mnie pobił i jego zeznania uznano za wiarygodne. To jakaś paranoja.

Przypomnijmy, że czerwcowe świętowanie wejścia Sandecji do I ligi wymknęło się spod kontroli, gdy podczas masowej imprezy w Parku Strzeleckim doszło do bójki kibiców. Ten incydent szybko stłumiono, ale wkrótce rozpoczęły się rozruchy, w których - wedle różnych szacunków - uczestniczyło od 50 do 100 kibiców. Policja ostrzelała ich gumowymi kulami. W wyniku tej interwencji stracił oko 19-letni Michał G. Niedawno sąd oczyścił go z zarzutu zakłócania porządku publicznego (o czym już informowaliśmy). Jego obrońca sugeruje, że policja wniosła przeciwko niemu oskarżenie dopiero wtedy, gdy zażądał odszkodowania za spowodowanie kalectwa.
Prawny reprezentant Michała G. zapowiedział wtedy w rozmowie z nami, że złoży pozew, w którym będzie się domagał odszkodowania za tak poważny uszczerbek na zdrowiu.

PAWEŁ SZELIGA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski