Winyle coraz popularniejsze

Związek Producentów Audio-Video przygotował podsumowanie 2015 roku na polskim rynku muzycznym. Branża fonograficzna zanotowała kolejny dobry rok. Wartość rynku wzrosła o 3,59 porc. w porównaniu do roku poprzedniego, osiągając poziom prawie 232 mln zł.

Najbardziej spektakularny wzrost notują płyty winylowe. Wartość tego segmentu rynku, w porównaniu do roku ubiegłego, wzrosła o 56,90 proc., osiągając sprzedaż na poziomie 12 mln zł. Największy udział w rynku płyt winylowych mają artyści zagraniczni, którzy stanowią ponad 70 proc., jednak i polscy systematycznie rosną w siłę, podwajając w roku 2015 wyniki sprzedaży z ponad miliona złotych w 2014 do prawie 2,3 mln w roku 2015.

Najlepiej sprzedają się reedycje winylowych płyt najbardziej znanych wykonawców - The Beatles, Pink Floyd czy Led Zeppelin. Nowości ukazują się również na analogu, ale znajdują one mniej nabywców niż „Dark Side Of The Moon” czy „Physical Graffiti”. Można to zaobserwować nie tylko w dużych sklepach muzycznych działających w internecie, jak Empik czy Merlin, ale również na giełdach płyt - choćby tej krakowskiej, odbywającej się raz w miesiącu w kawiarni Artefakt przy ulicy Dajwór 3.

- Popyt na winylowe wznowienia jest efektem tego, że ludzie porzucają stopniowo CD jako nośnik. Odkurzają gramofony, idąc w mniejszym lub większym stopniu za modą, walorami brzmieniowymi czy efektownością nośnika winylowego i kupują sobie ulubione płyty na czarnych krążkach - wyjaśnia Bartek Chaciński, dziennikarz muzyczny.

Systematycznie rosnąca sprzedaż muzyki cyfrowej osiągnęła w 2015 r. poziom ponad 54 mln zł, co stanowi wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym o prawie 20 porc. Wynik ten przełożył się na ponad 23-procentowy udział w rynku muzycznym. Wśród formatów cyfrowych największy obrót zagwarantowały serwisy streamingowe, stanowiąc ponad 73 porc. rynku cyfrowego. Na drugim miejscu są pobrania online z wynikiem 18,27 proc., a następnie pobrania na telefony komórkowe - 6,32 proc.

- Streaming wydaje się w chwili obecnej idealnym sposobem na słuchanie muzyki przez młodych ludzi, którzy mają komputery i telefony komórkowe. Jest powszechnie dostępny, łatwy w obsłudze, tani w abonamencie. Do tego oferuje niemal nieskończoną ilość nagrań z wszystkich gatunków muzycznych. W przeciwieństwie do gramofonów i odtwarzaczy kompaktowych jest też odporny na problemy techniczne. I jeszcze jedno: dzięki niemu możemy słuchać muzyki w internecie bez poczucia, że łamiemy prawo - tłumaczy Piotr Metz, dziennikarz muzyczny.

W analizie repertuaru, który w ubiegłym roku pojawił się na półkach w polskich sklepach, widać wzrost o 7,54 proc. udziału katalogu polskiego, który stanowi obecnie 32,09 proc. całości, a także wzrost udziału katalogu zagranicznego o 4,14 proc., obejmującego aż 47,52 proc. rynku.

Co ciekawe spadek zanotowała sprzedaż płyt z muzyką klasyczną (mniej o 14,47 proc.) i składanki, które jeszcze do niedawna dominowały w polskich sklepach muzycznych (mniej o 19,92 proc.).

- Na rynku klasycznym nie ma aż tylu nowości, by ciągle generować wzrost sprzedaży. Może w tym roku zabrakło też jakichś wyjątkowo mocnych wykonań? Jeśli chodzi o składanki, to straciły one w dobie streamingu swoją rację bytu. Po co kupować płyty z piosenkami wybranymi przez kogoś z wytwórni, skoro w serwisie streamingowym można sobie zaprogramować własną kompilację? Dlatego składanki kupuje się dzisiaj chyba tylko na prezenty - śmieje się Piotr Metz.

Przypomnijmy, że najchętniej kupowaną nad Wisłą płytą kompaktową w minionym roku był ostatni album brytyjskiej piosenkarki Adele - „25” (Diamentowa Płyta - czyli ponad 50 tys. sprzedanych egzemplarzy). Miejsce drugie przypadło ścieżce dźwiękowej z muzyką do słynnego filmu „Fifty Shades Of Grey” (Podwójna Platyna - 40 tys. egz.). Wśród polskich wydawnictw na podium znalazł się album Stanisławy Celińskiej - „Atramentowa” (Platynowa Płyta - 30 tys. egz.).

[email protected]