Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosenne (nie) porządki

JOL
Na placu za sklepem spółdzielni PSS "Społem" przy ul. Limanowskiego znaleźć można wszystko: od worków pełnych śmieci z gospodarstw domowych poprzez odpady budowlane, po macewę, która trafiła tam zapewne z kirkutu na Grabówkach. Po wysprzątaniu tego terenu wystarczyło kilka tygodni, by wszystko zaczęło się od początku. A tablica, informująca o finansowych konsekwencjach nielegalnego wywożenia śmieci, też nie pomogła.

W Wieliczce trwa wielkie sprzątanie po zimie. O ile jednak ze śmieciami zalegającymi na chodnikach i w pasach drogowych udało się już jako tako uporać, nadal nierozwiązany pozostaje problem dzikich wysypisk, tworzących się nie tylko w miejscowościach odległych od Wieliczki, ale i w samym centrum miasta.

-Teren zostanie uporządkowany lada dzień. Wnajbliższych tygodniach rozpocznie się tu budowa parkingu, postawimy nową wiatę przystankową. Plac będzie zamykany: zakupiliśmy już specjalną rozsuwaną bramę, otwieraną napilota. Mam nadzieję, że to zakończy wreszcie problem wysypiska przyLimanowskiego -___mówi prezes "Społem" Roman Jedynak.
Nieciekawie wygląda także stacja PKP w Węgrzcach Wielkich, gdzie utworzyło się kolejne w gminie Wieliczka nielegalne wysypisko różnego rodzaju odpadów.
-Zarządca tego terenu zobowiązał się przeprowadzić generalne sprzątanie wciągu siedmiu dni -informuje komendant wielickiej Straży Miejskiej Kazimierz Hankus.
Porządki nie dają jednak gwarancji, że problem nie powróci. Z najsłynniejszym chyba w rejonie wielickim dzikim składowiskiem za wiaduktem w Kokotowie funkcjonariusze Straży Miejskiej walczą bez efektu od lat. Tam już po kilku dniach wszystko wraca do niechlubnej normy.
Nieciekawie jest również na wielickich ulicach.
-__
Niektóre zprzystanków to małe wysypiska śmieci. Choćby przyulicach Gdowskiej lub Asnyka. Wiatr roznosi śmieci pookolicznych posesjach, co ogromnie irytuje wszystkich mieszkańców tego rejonu. Naniektórych ulicach natomiast koszy nie ma wcale, trudno więc dziwić się, że ludzie rzucają śmieci, gdzie popadnie... -narzekali zarządcy osiedli podczas niedawnej sesji Rady Miejskiej.
Nietrudno też zauważyć, że niektórzy mieszkańcy Wieliczki traktują uliczne kosze na śmieci jako pojemniki na wszelkie odpady z gospodarstwa domowego. Często w niewielkich koszach piętrzą się reklamówki i worki pełne śmieci.
Jest jeszcze inny problem: mieszkańcy m.in. osiedla Krzyszkowice narzekają na spalanie na obrzeżach lasu Krzyszkowskiego szkodliwych odpadów.
-__
Całe połacie poszycia są wypalone, dokładnie widać miejsca, gdzie to się odbywa -___mówi Józef Świetlik, przewodniczący Zarządu Osiedla Krzyszkowice. Winne procederu są przede wszystkim osoby zbierające złom, które opalają w lesie plastik z metalowych kabli.
W najbliższych tygodniach w gminie Wieliczka zacznie obowiązywać nowy regulamin utrzymania porządku i czystości, bardziej restrykcyjny od dotychczasowego. Dokument ten regulować ma nie tylko dbałość o czystość dróg i traktów dla pieszych, ale także odpowiedzialność m.in. za doprowadzenie do porządku murów budynków zniszczonych malunkami graficiarzy lub oklejonych ogłoszeniami.
Tekst i fot.: (JOL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski