Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosna na Powązkach

Ryszard Terlecki
Wszystko jest polityką. Nie będzie uroczystego pogrzebu bohaterów. Nie będzie Narodowego Panteonu na warszawskich Powązkach. W każdym razie nie w tym roku, jak nam obiecywano. Jest miejsce dla sowieckiego kolaboranta, który wiernie służył wrogom Polski.

Nie znajdzie się miejsce dla Żołnierzy Niezłomnych, takich jak major Hieronim Dekutowski "Zapora" czy major Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka". Ich prochy nadal będą czekać w małych trumienkach w magazynie.

Na tak zwanej Łączce, na cmentarzu Powązkowskim, utknęły w miejscu prace nad ekshumacją kolejnych ofiar komunistycznego terroru. Wydawało się, że prace postępują, prof. Krzysztof Szwagrzyk z IPN, który nimi od początku kierował, był dobrej myśli. Ale zaczęły się kłopoty.

Pojawili się chętni do dzielenia się splendorem: prezydent Komorowski, sekretarz Rady Pamięci Walk i Męczeństwa dr Kunert (tak, ten sam, który przyłożył się do budowy pomnika sowieckich najeźdźców w Ossowie). Ale ekshumacje przerwano. Dlaczego?

Kłopoty pojawiły się w chwili, gdy przygotowywano się do przesunięcia grobów ulokowanych nad dołami, do których wrzucano ciała zamordowanych przez bezpiekę. Okazało się, że nad nimi pochowano funkcjonariuszy UB i SB. Mieli jeszcze raz zatriumfować nad swoimi ofiarami.

Panteon na Powązkach miał być Pomnikiem Chwały, podobnym do Cmentarza Orląt na lwowskim Łyczakowie. Ale dla władz III RP taka analogia jest niewygodna. Wolą chronić sowieckie pomniki, wolą nie drażnić czerwonej bestii, która nawet zza grobu szczerzy kły oprawców. Nie będzie muzeum w katowni na Rakowieckiej.

Nie będzie pomnika rotmistrza Pileckiego czy generała Fieldorfa. Będzie za to przywracanie pomnika "czterech śpiących" na warszawskiej Pradze, pomnika - a jakże - braterstwa broni. "Chwała bohaterom Armii Radzieckiej" - napisano na cokole. Czy sołdaci z czerwoną gwiazdą powrócą do Warszawy, żeby nagrodzić swoich wytrwałych obrońców? Czy o to zabiegają sowieciarze, od których w zeszłym tygodniu zaroiło się w telewizji?

Smutne to czasy. Świętujemy właśnie 25 lat odzyskanej wolności. Co powiemy młodym Polakom, którzy wciąż jeszcze, często wbrew programom okrojonej szkoły, uczą się naszej historii? Zdrada popłaca, zbrodnia pozostaje nieukarana, tchórze mają rację? Wśród śmieci, pod cmentarnym płotem, zagrzebywano w piachu najdzielniejszych z dzielnych, najwierniejszych z wiernych. Nie mieli uroczystego pogrzebu ani modlitwy nad grobem.

Nie bębniły im werble ani salwa honorowa nie płoszyła ptaków na starych cmentarnych drzewach. Mieli przestrzeloną głowę i ręce związane drutem. Po latach, podczas ekshumacji na Łączce, rozwiązywano im te ręce. Teraz nawet tyle nie możemy dla nich zrobić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski