MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Czasu nie ma za grosz

Bartosz Karcz
Spuszczone głowy wiślaków mówią wszystko. „Biała Gwiazda” nie wygrała jedenastu kolejnych meczów
Spuszczone głowy wiślaków mówią wszystko. „Biała Gwiazda” nie wygrała jedenastu kolejnych meczów fot. Wojciech Matusik
Piłka nożna. W 1985 r. Wisła miała dziewięciu mistrzów Polski w składzie, a jednak spadła z ligi. Wtedy też, tak jak teraz, wydawało się, że przy takiej kadrze coś takiego jest niemożliwe...

Po remisie w Kielcach z Koroną i przy jednoczesnej porażce Śląska Wrocław w Gliwicach, piłkarze Wisły Kraków wydostali się ze strefy spadkowej. Na spokój przy ul. Reymonta nie powinno być jednak miejsca, bo jeśli ktoś myśli, że przy takiej kadrze, jaką posiada „Biała Gwiazda”, zespół z ul. Reymonta nie ma prawa spaść z ekstraklasy, niech zajrzy do historii klubu. W 1985 roku też wydawało się, że Wisła ma na tyle silną drużynę, że o spadku nie może być mowy. Tymczasem zespół zleciał do ówczesnej II ligi z wielkim hukiem.

Wystarczy przypomnieć, że w kadrze Wisły na sezon 1984/85 było aż dziewięciu mistrzów Polski z 1978 roku. A jednak Wisła zajęła wtedy ostatnie miejsce w tabeli i na długie trzy lata pożegnała się z ekstraklasą.

- Duch walki o utrzymanie w tamtej drużynie na pewno był, ale dość długo nikt sobie w klubie nie wyobrażał, że możemy w ogóle spaść z ligi - wspomina Marek Motyka, który grał w tamtej Wiśle z 1985 roku. - Pod tym względem sytuacja trochę przypomina tę obecną. My też długo nie braliśmy pod uwagę degradacji i być może właśnie dlatego spadliśmy, bo dzwonek alarmowy zadzwonił zbyt późno.

Ten przykład dowodzi, że obecną sytuację trzeba uznać za bardzo poważną.

- Trzeba dmuchać na zimne już teraz, żeby nie było za późno - przestrzega Motyka, który oglądał ostatni mecz w Kielcach i mówi na ten temat: - Korona zagrała bardzo słabą pierwszą połowę, praktycznie nie istniała na boisku. I dlatego nie potrafię zrozumieć, jak Wisła przy swoim potencjale nie potrafiła tego wykorzystać. Powinna dobić rywala, a tymczasem po __przerwie dała się zaskoczyć Koronie.

Były piłkarz Wisły podnosi jeszcze jedną kwestię: - Ten mecz ostatecznie zakończył się tylko remisem, zadecydowało większe zaangażowanie piłkarzy z Kielc. Mocniej biegali, a wiślacy zaczęli popełniać błędy w obronie. Moim zdaniem brakowało w postawie krakowian również agresywności w grze. Ci zawodnicy za bardzo dają się zdominować przeciwnikowi. Brakuje mi determinacji, „jazdy na tyłkach”, walki do ostatniego tchu o __zwycięstwo.

Zdaniem Motyki zespół „Białej Gwiazdy” jak najszybciej potrzebuje nowego, stałego trenera.

- Każdy trener, który przychodzi do __drużyny, daje zawodnikom czystą kartę - mówi popularny „Marcyś”. - Przy nowym człowieku w szatni każdy chce zapunktować, każdy chce się pokazać, udowodnić, że zasługuje na miejsce w składzie. Nowy trener, to zawsze będzie nowy impuls. Nie ma nawet co dyskutować na ten temat. Tylko, żeby nowy szkoleniowiec przyszedł jak najszybciej, żeby ten nowy trener miał jak najwięcej czasu na poznanie drużyny, żeby mógł przygotować taktykę na __najbliższy mecz.

Wszystko wskazuje na to, że tym nowym szkoleniowcem zostanie Chorwat Krunoslav Jurcić, choć sprawa zatrudnienia tego trenera ciągle mocno się przeciąga, a czas ucieka. Jest też ryzyko, że drużynę obejmie obcokrajowiec, który nie zna ani polskiej ligi, ani piłkarzy, grających w Wiśle. A ta nie ma już czasu. Musi zacząć zdobywać punkty, jeśli chce pozostać w ekstraklasie.

- Rzeczywiście, zatrudnienie trenera z __zagranicy to jest ryzyko - zgadza się Marek Motyka. - Dopóki nie odnajdzie się w nowych realiach, będzie bazował na podpowiedziach. I różnie się to może ułożyć. Może być tak, że sama jego obecność w szatni da takiego pozytywnego „kopa” drużynie. Ale jeśli przytrafią się jedna, druga porażka, to może być ciężko wyjść z problemów. Życzę jednak Wiśle, żeby postawiła na właściwego człowieka. To że nowy trener jest potrzebny tej drużynie, chłopakom, widać gołym okiem. Zawodnicy na to czekają, a czym szybciej w klubie podejmą decyzję, tym dla wszystkich lepiej, bo czasu Wisła nie ma już za grosz...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski