Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła szkoli ulicznych bandytów

Maciej Makowski
Fot. Wojciech Matusik
Mają już restaurację, niedługo otworzą siłownię, a nawet zaczęli przygotowywać bojówki do walk na ulicach Krakowa. W taki sposób kibole oficjalnie przejmują władzę w krakowskiej Wiśle. Za zgodą klubu.

Stoi za tym popularny „Misiek”, były przestępca i jeden z najbardziej znanych pseudokibiców w Polsce.

Symbolem tych zmian stała się nowa sekcja – Trenuj Sporty Walki – działająca w Towarzystwie Sportowym Wisła. Jedną z dyscyplin jest w niej... street fight, który nie ma nic wspólnego ze sportem, a kojarzy się jednoznacznie z walkami na ulicach. Dlatego coraz głośniej mówi się o tym, że wiślacy założyli szkółkę do starć z Cracovią.

Gdy pod koniec tygodnia odwiedziliśmy halę TS Wisła, widać było, że „Misiek” – koordynator sekcji – wraz ze swoimi ludźmi pewnie porusza się po obiekcie. To on przyciąga tłumy chłopaków, bo już dziś w TSW ćwiczy codziennie 200 osób. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, na pierwszym brutalnym treningu zostało złamanych aż 6 nosów!

„Nie ma czegoś takiego jak faul, nie ma uderzeń niedozwolonych. (...) jest dużo sparingów często nie jeden na jeden, a na przykład dwóch na pięciu. Ćwiczy się sytuacje, które mogą spotkać Was na ulicy” – nie ukrywają organizatorzy „zajęć” na stronie internetowej TSW.

„Misiek” – nieformalny lider bojówkarzy Wisły, o którym Europa usłyszała już w 1998 roku, gdy rzucił nożem we włoskiego piłkarza Dino Baggio – poprowadzi również siłownię „White Star Power” w nowej hali Wisły. Otwarcie jest zaplanowane w najbliższych tygodniach. – To boli, że m.in. za __pieniądze podatników interesy mogą tam prowadzić tacy ludzie – mówi Grzegorz Stawowy, szef klubu PO w Radzie Miasta Krakowa.

Tymczasem inicjator nowej sekcji, który niedawno wpadł w ręce policji za kradzież maczet w markecie, dziś kreuje się na biznesmena. Władze nie widzą w tym problemu. – _Paweł to mój kolega. Wiem, że przez niego klub poniósł kiedyś straty. On też wie, że zrobił źle. Podejrzewam, że teraz pomaga Wiśle, bo jest jej kibicem i __tak jak może chce oddać to, co jej zabrał _– mówi Piotr Wawro, wiceprezes TS Wisła. I otwarcie przyznaje, że część pieniędzy, jakie „Misiek” przeznaczył na remont siłowni, pochodzi z pożyczki, której on sam mu udzielił.

Krakowska policja, mimo że nowy komendant zapowiadał walkę z chuliganami, też nie reaguje. Jej rzecznik Mariusz Ciarka mówi tylko, że pytania powinny być skierowane do zarządu klubu.

A rodzice wielu dzieci trenujących w wiślackich sekcjach są przerażeni. – Nie mamy nic do powiedzenia, mimo że to m.in. dzięki naszym pieniądzom klub może funkcjonować. Nie godzimy się na to, żeby były kryminalista i jego ludzie czuli się w Wiśle jak u _siebie. _Boją się jednak mówić o tym głośno.

Bojówki w Wiśle? Nikt nie zwraca na to uwagi

Władze TS Wisła oddają kontrolę nad klubem pseudokibicom, bo chcą w ten sposób zaskarbić sobie ich przychylność. Taka opinia coraz częściej pojawia się w Krakowie.

Przy okazji polityka klubu może jednak doprowadzić do eskalacji wojny pseudokibiców na krakowskich ulicach. Jego władze to bagatelizują, choć już dziś na wielu osiedlach można znaleźć zachęty do „ćwiczeń” w sekcji „Trenuj Sporty Walki”.

– _Otwieranie siłowni, a przede wszystkim zakładanie nowej sekcji to nic innego jak szkolenie bojówek. Mam wrażenie, że wszystko jest tam budowane na nienawiści do innych klubów. Przy poparciu władz. A wiemy, co się dzieje na ulicach Krakowa. Ci ludzie biorą się właśnie z __takich miejsc jak TSW _– twierdzi jeden ze znanych krakowskich polityków, prywatnie kibic Wisły. To, że wypowiada się anonimowo, też daje do myślenia.

W internecie nietrudno o komentarze, do czego siłownia i nowa sekcja sportów walki mają służyć. „Przecież to nie jest robione dla zysków, tylko żeby kibic Wisły rósł w siłę, umiał się nap***ć i godnie reprezentował Wisłę na ulicy, stadionie, wyjazdach i poza granicami kraju” – pisze jeden z kiboli.

Coraz głośniej słychać jednak, że podejmując współpracę ze środowiskiem pseudokibiców klub kupuje spokój na trybunach.

Rosnących wpływów kiboli coraz bardziej obawiają się rodzice dzieci trenujących w klubie. W sumie, w różnych sekcjach, ćwiczy w Wiśle ponad 2000 osób. – _Nie jest tajemnicą, że kibole kontrolują w Krakowie handel narkotykami. A co będzie, jeśli ich działalność przeniesie się do __klubu? _– pyta jeden z zaniepokojonych rodziców.

Władze spółki Wisła SA, która jest odrębnym podmiotem, bowiem odpowiada tylko za drużynę piłkarską, odmawiają komentarza. – _TS Wisła prowadzi niezależną działalność, więc nie będziemy komentować sprawy siłowni i __nowej sekcji _– odpowiada Maksymilian Michalczak, rzecznik drużyny piłkarskiej.

Wisła to kolejny polski klub, który ulega pseudokibicom. Poznański Lech od lat z nimi kolaboruje. Szef „Wiary Lecha” znany jako „Litar”, założył firmę cateringową, która zapewniała obsługę na stadionie w Poznaniu. Zrobiło się o nim głośno, kiedy w 2011 roku opluł innych widzów w czasie meczu reprezentacji. Został za to skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Gdy klub nie mógł już udawać, że nic się nie stało, rozwiązał umowę z „Litarem”, ale zaraz podpisał nową – z Taste of Style, która należy do... jego partnerki życiowej.

Catering to nie wszystko. Część ochrony na meczach Lecha rekrutuje się ze środowiska kibolskiego. Dla klubu „zapłatą” za takie ustępstwa ma być spokój na stadionie, ale to nie zawsze się sprawdza. Można się było o tym przekonać w czasie meczów Lecha z Wisłą, gdy ochrona ułatwiała pseudokibicom przedostanie się bezpośrednio pod sektor wiślaków, co skutkowało później zadymami.

Ze stadionowym bandytyzmem nie mógł sobie poradzić były właściciel Legii Warszawa – grupa ITI. Niedawno klub został sprzedany.

CZYTAJ WIĘCEJ: Interesy z chuliganami godzą w markę klubu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski