Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witold Wasilewski liczy, że wandale nie zniszczą defibrylatora ze ściany na remizie

Ewa Tyrpa
fot. archium Witolda Wasilewskiego
Ratownictwo. Witold Wasilewski, prezes OSP w Rusocicach (gm. Czernichów) i ratownik z lotniska w Balicach liczy, że wandale nie zniszczą defibrylatora ze ściany na remizie.

- Jest Pan inicjatorem zamontowania na budynku remizy ogólnodostępnego automatycznego defibrylatora AED. Skąd taki pomysł?

- Już dawno o tym myślałem, ale nie mieliśmy na to pieniędzy. Spotykamy się z dużą liczbą przypadków nagłego zatrzymania krążenia. Użycie defibrylatora może zwiększyć szanse na przeżycie poszkodowanego nawet do 75 procent. Pracuję jako ratownik w Lotniskowej Służbie Ratowniczo-Gaśniczej w Kraków Airport, tym bardziej uważam, że takie urządzenia powinny być ogólnodostępne. Jednak sam defibrylator nie wystarczy. Ważna jest świadomość ludzi i przekonanie ich, że nie powinni się bać i mogą udzielić pomocy osobie poszkodowanej. To naprawdę nie jest trudne.

- Urządzenie udało się kupić dzięki grantowi przyznanemu przez lotnisko...

- Kraków Airport ogłosił drugi raz konkurs grantowy „Wspieramy Wolontariuszy”. Napisaliśmy z kolegami z pracy projekt, który został pozytywnie oceniony przez komisję, dzięki czemu mogłem podjąć starania, aby zamontować AED na budynku naszej remizy.

Wójt czernichowskiej gminy Szymon Łytek obiecał dołożyć z budżetu gminy część brakującej kwoty, a resztę wyłożymy z funduszy jednostki OSP Rusocice. Łącznie urządzenie kosztuje 11 tysięcy złotych. Dużym wkładem do stworzonego projektu będzie również praca wolontariuszy z krakowskiego lotniska. Zdeklarowali się do przeprowadzenia niezbędnych szkoleń z mieszkańcami.

- Kto będzie mógł użyć defibrylatora?

- Każdy, dlatego, że naprawdę można się tego szybko nauczyć. Nasz projekt zakłada przeszkolenie z udzielania pierwszej pomocy 50 mieszkańców Rusocic oraz sąsiednich sołectw.

Szkolenie z obsługi AED przeprowadzą instruktorzy z krakowskiej firmy „Projekt AED”, specjalizującej się we wprowadzaniu programu Publicznego Dostępu do Defibrylacji.

W szkoleniach tych pomogą nam również - na zasadzie wolontariatu - ratownicy z Lotniskowej Służby Ratowniczo-Gaśniczej: Wojciech Furman oraz Maciej Kłosiński.

- Czy limit 50 kursantów jest ostateczny?

- Gdyby okazało się, że jest więcej chętnych do poznania zasad udzielania pomocy przedmedycznej, to szkolenia będziemy mogli bez problemu przeprowadzić dla kolejnej grupy w innym terminie.

- Czy w szkoleniach mogą uczestniczyć wszyscy chętni?

- Do udziału w kursach zapraszamy też mieszkańców Czernichowa, Kamienia oraz Kłokoczyna. To wszystko miejscowości położone najbliżej Rusocic. Ale oczywiście mogą w nich też wziąć udział osoby z innych sołectw w gminie Czernichów.

- Czy są jakieś ograniczenia wiekowe?

- W naborze ogłosiliśmy szkolenia dla mieszkańców wieku 16-55 lat, aczkolwiek nie wykluczamy udziału osób powyżej podanej górnej granicy wieku.

- Kiedy rozpoczną się szkolenia i jak długo będą trwać?

- Planujemy rozpocząć je w przyszłym miesiącu, czyli sierpniu, zaraz po naborze chętnych. Przewidujemy minimum cztery kilkugodzinne cykle szkoleniowe.

Oprócz obsługi samego defibrylatora mieszkańcy nauczą się podstawowych czynności udzielania pierwszej pomocy.

- Czy nie obawia się Pan, że urządzenie umieszczone na ścianie budynku remizy nie zostanie zniszczone przez wandali?

- Obawy zawsze są, jednak liczymy na rozsądek i świadomość ludzi. Życie pokazuje, że takie urządzenie może pomóc każdemu z nas.

- Kiedy defibrylator znajdzie się na ścianie remizy?

- W ciągu kilku najbliższych dni urządzenie zawiśnie na naszym budynku. Znajdzie się w specjalnej gablocie odpornej na niesprzyjające warunki atmosferyczne.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 14

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski