MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Witoń chce dokończyć rozpoczęte dzieło

Rozmawiał Jerzy Zaborski
Rozmowa. Z PIOTREM WITONIEM, napastnikiem Górnika Libiąż, liderem klasyfikacji strzelców grupy małopolsko-świętokrzyskiej III ligi piłkarskiej.

– Mimo zimowych poszukiwań nowego klubu, na rundę wiosenną pozostał Pan w Libiążu...

– W Puszczy Niepołomice przegrałem walkę o miejsce w pierwszym składzie z „metrykami” zawodników ogranych na wyższych szczeblach, choć one wcale niekoniecznie oddają ich aktualną dyspozycję.

– Poza Puszczą szukał Pan szczęścia w innych klubach, bo na dalszą przygodę z Górnikiem zdecydował się Pan na finiszu okresu przygotowawczego.

– Byłem też sprawdzany w innych trzecioligowych zespołach, w Beskidzie Andrychów i śląskim Nadwiślanie Góra.

– I nikt nie chciał zatrudnić napastnika mającego na półmetku 12 goli?

– W połowie rozgrywek na zmianę barw trzeba mieć zgodę z macierzystego klubu. Libiąscy działacze nie robiliby mi przeszkód, gdybym miał możliwość pójścia wyżej. Jednak za przejście do drużyny tego samego szczebla żądano za mnie odstępnego, za które druga strona nie chciała płacić.

– Czyżby Pana odejście z Libiąża było zatem tylko kwestią czasu?

– W grudniu skończyła mi się umowa o pracę w jednej z firm współpracujących z libiąską kopalnią. Nie czekam na to, aż mi ktoś pomoże w znalezieniu pracy. Trzeba liczyć na siebie, więc szukam zatrudnienia nie tylko w libiąskiej kopalni, ale także w Jaworznie czy Katowicach. Jeśli do końca czerwca znalazłbym stałą pracę, mógłbym zostać w Libiążu, pod warunkiem, że uda nam się zachować status trzecioligowca. Z Libiążem związany jestem od czterech lat, więc przydałaby się stabilizacja.

– Wiosną strzelił Pan już swoją pierwszą bramkę

– Tak, trzynastą. Oby tylko nie była pechowa. Nie chciałbym się zaciąć na tej liczbie. Konkurencja nie śpi, bo mam tylko jedno trafienie przewagi nad oświęcimianinem Pawłem Cygnarem. W Libiążu będę mógł dokończyć rozpoczętego dzieła, czyli walczyć o koronę króla strzelców III ligi. Gdyby udało mi się ją zdobyć, zawsze byłaby to jakiś atut w poszukiwaniu nowego klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski