Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witraż się odnalazł!

Redakcja
Dostarczył go starszy pan, który wszedł do zakrystii i mrucząc coś pod nosem, najpewniej słowa przeprosin, wręczył siostrze plastikową torbę i szybko wyszedł. Dopiero po wyjściu gościa siostra, która nie wiedziała o kradzieży, odwinęła zawiniątko i stwierdziła, że jest w nim mały witraż przedstawiający Pierrota. Zaniosła dzieło do przeora, a on z kolei odniósł je Ewie Grzech, prezesowi Stowarzyszenia "Witraże 2000", inicjatorce i kuratorce wystawy.

Po publikacji w "Dzienniku"

 (INF. WŁ.) Odnalazł się "Pierrot" - jeden z dwóch witraży Marzeny Szarkowskiej, które skradziono z wystawy w krużgankach klasztoru Dominikanów w Krakowie. W czwartek, tego samego dnia, w którym poinformowaliśmy Czytelników o kradzieży, witraż został przyniesiony do klasztoru w plastikowej torbie na zakupy.
 - Podejrzewamy, że człowiek, który przyniósł witraż, to ojciec albo dziadek złodzieja. Przeczytał w "Dzienniku Polskim" informację o kradzieży i stwierdził, że właśnie ma w domu zaginione dzieło - _mówi Ewa Grzech. - _To jest wersja najbardziej prawdopodobna.
 Kuratorka nie chce już jednak ryzykować. Na wystawie zawiesiła więc tylko zdjęcie przedstawiające odzyskany witraż i opatrzyła je napisem: Odnaleziony dzięki interwencji "Dziennika Polskiego". Drugiego witrażu ciągle jednak nie ma. Pozostała po nim tylko ramka i dwa haczyki, na których wisiał.
 Ze względu na ogromne zainteresowanie wystawą oraz wiarę organizatorów, że być może ktoś odda także drugie skradzione dzieło, została ona przedłużona o jeden dzień. Niestety, już dzisiaj rozpocznie się likwidacja kolorowej ekspozycji.

(E)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski