20-letni bocian ze Szlifierskiej ma pecha - już drugi rok z rzędu stracił lęg w maju. Wszystko przez ulewne deszcze i spadki temperatury. Jednak nie zamierza rezygnować z posiadania potomstwa - w tym roku bociania para się nie poddała. Ptaki puściły pechowe gniazdo przy zakładzie szlifierskim i przeniosły się na słup elektryczny na sąsiedniej działce. Tam błyskawicznie wybudowały kolejne gniazdo.
Ornitolodzy śledzący losy oswojonego, a jednak dzikiego bociana uważają, że ptaki mogą nie zdążyć odchować młodych, pomimo że od razu przystąpiły do ponownych godów i znowu usiadły na jajach. Aby wykluły się młode, potrzeba około 21 - 23 dni. Potem przez mniej więcej miesiąc bocianiątka rosną w gnieździe. Tymczasem one ciągle jeszcze się nie wykluły...
- Stare bociany mają mało czasu. W normalnej sytuacji w lipcu młode uczą się już latać, aby w połowie sierpnia być gotowe do podróży migracyjnej. Tymczasem na Szlifierskiej cały cykl będzie opóźniony o miesiąc - oblicza dr Kazimierz Walasz z Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego.
Teraz - według ornitologa - mogą się wydarzyć dwa scenariusze. Ten optymistyczny jest taki, że młode wyklują się lada dzień i rodzice ich nie opuszczą do usamodzielnienia. Zignorują sejmiki i dopiero we wrześniu ruszą do Afryki. Może się jednak zdarzyć, iż niepokój migracyjny będzie tak silny, że zostawią młode. Wtedy to ludzie będą musieli im pomóc.
- Nie wiem, ile w gnieździe jest jaj, ale muszą być, bo ptaki zmieniają się w wysiadywaniu - mówi pani Marta, właścicielka działki, na którą przeniosły się ptaki. - Gdy pojawią się młode, będziemy pomagać rodzicom - zapewnia.
Rodzina pani Marty chce zbudować 2,5-metrową platformę, by na niej dokarmiać ptaki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?